Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wymiękamy przy niej

Przestała się słuchac,a nigdy nie byla kłopotliwa

Polecane posty

Gość Wymiękamy przy niej

Ja już nie wiem co o tym myslec, czy to jest własnie bunt nastolatki?Moja 12 letnia córka zawsze była usłuchanym dzieckiem, nie awanturowała się, fajnie się z nami dogadywała, naprawde super dziewczyna, a teraz... koszmar, o wszystko jest awantura, zbędne dyskusje, dogryzanie.Kiedys bez problemow ogarneła swój pokój, wyrzuciła śmieci, poszła z nami na zakupy, a tereaz o co ja się nie poprosi wieczny krzyk, dąsy, obrażanie się, i nas wyziskami. . Słyszymy ciagle z mężem: ale wy głupi jesteście, co za ludzie pojeebani, z takimi debilami nie da się życ i mnotswo jeszcze baardzo przykrych słow do nas. Wczesniej jak wyszła na dwor to wracała o ustalonej porze lub poporstu zadzwoniła i grzecznie poinformowała że za godz będzie, a teraz jak wyjdzie i wroci chet heet po ustalonym czasie, nie odbierając tel to jeszcze obraza i krzyki że ją sledzimy, chcemy kontrolowac i o co te czepianie się. No okropna dziewczyna, mimo że to moje dziecko to mnie poprostu ona wkurza i to bardzo . Jeszcze rok temu było bezkłopotow, szcześliwa usmiechnieta cała rodzinka, a teraz wieczne awantury, rzucanie czyms o ściane, trzaskanie drzwiami , i zadrzają się coraz śmielej wulgaryzmy w naszym kierunku. Ze szkołą w tym roku było fatalnie, jak nigdy dotąd. Rozumiem hormony, hormonami , no ale jest jakas chyba w tym wszystkim granica przyzwoitosci??!! tez byłam w jej wieku, buntowałam sie, lecz nie do przesady Gdy ostro przewini ma areszt, szlaban etc.. i wtedy jeszcze gorsza jest histeria, raz nawet wyszła bez naszej wiedzy oknem, ale w pore sie zorientowalismy, naszczescie to był tylko jeden raz. Nioe sądziłam że zatrace kontrole nad własnym dzieckiem. Zawsze było wrecz idealnie, a od roku horror z jej dojrzewaniem czy nie wiem czym juz, może nawet " opętaniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to musieliście popełnić jakiś powazny błąd wychowawczy, skoro dziecko ma was gdzieś do tego stopnia, że jeszcze w podstawówce wraca o której chce i posuwa się do wyzwisk. Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam, sama byłam trudną nastolatką, ale pewne granice były, nigdy w zyciu nie odważyłabym się wyzwać rodziców. Nie mam jeszcze dzieci, więc nie chcę radzić w kwestii wychowania, ale jakieś powazne kroki podjąc musicie, zamin córka pójdzie do gimnazjum, bo tam to wam przepadnie. Może psycholog? I zapytaj na forum ciąza i macierzyństwo, tam może coś doradzą osoby z podobnymi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymiękamy przy niej
no tylko że przez ponad 11 lat ( a to duzo czasu) było naprawde super, wrecz prawie że idealnie, a od roku zaczeły się takie napady złości ,gniewu, dąsów i fochów,. Do tej pory ją traktujemy i podchodzimy do niej , jak zawsze, nic się nie zmieniło,wczesniej było naprawde bezproblemowo, wesoło, teraz wieczne łzy ,nerwy i nie tylko jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdza na ile może sobie pozwolić, jesteście za bardzo pobłażliwi nie szanuje was!!! 1. cięcie na kompa 2. cięcie na ciuchy ----> ubrania ze szmateksu nie żartuje nie szanujesz nas to masz podstawy a nie wygody !!!! 3.nie dyskutować z nią JA JESTEM DOROSŁA I USTALAM ZASADY trzymasz się ich jest tak jak dawniej nie trzymasz się to sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry na dół
Czasem niektóre błędy wychowawcze wychodzą dopiero po latach, niestety. Każda nastolatka przeżywa bunt (prawie każda), ale nie każda wyzywa swoich rodziców- to nie jest normalne. Chyba macie problem z komunikacją- moim zdaniem wskazana wspólna wizyta u psychologa, bo może być coraz gorzej. Podobny przypadek był w mojej rodzinie i kiepsko się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka na swoim przykładzie
chyba zbudowała opinię co interesuje dzieci: komp i ciuchy. Pewnie do głowy by Ci nie przyszło, że dla dwunastolatki karą może być zakaz czytania książek lub uprawiania sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że przez 11 lat wszystko było ok, bo ona wtedy była dzieckiem. Teraz jest juz nastolatką i niestety wszystko się zmieni. ALe i tak uwazam, że wyzywanie rodziców i wracanie o której się chce jest bardzo grubą przesadą i wymaga natychmiastowej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwoje dzieci, bardzo wcześnie niestety zostałam mamą mam dobry kontakt z dziećmi ale są zasady!!! mi też czasami jest trudno dotrzymać słowa ale to mało istotne jak jestem zmęczona zawsze jak coś obiecam jest zrobione....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymiękamy przy niej
Doszło do tego że juz sam mąz przy byle jakiej okazji bierze nadgodziny i woli zostawac całe dnie w pracy niż gonić z usmiechem do domu, czyli do piekla wracac, przyznam się szczerze że własnie od tych zachowań córki tez mi wcale nie chce wracac się do domu i ide tylko tam bo nie mam dokad indziej pójść. Gdy wchodze do wlasnego mieszkania cała zestresowana mysle o co dzisiaj bedzie awantura ostra w jej wydaniu Raczej staramy być się konsekwentni, i zbyt luzu jej nie dawac do samowolki, a tym bardziej przyzwolenie na takie zachowania, niestety jest większy bunt i wieksze wrzaski i nerwy gdy na coś nie dostanie zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z góry na dół
Uciekanie od problemu to Twoim zdaniem dobra metoda? Współczuję, widzę, że naprawdę coś tu nie gra. Córka pewnie też dostrzega to, że wolicie siedzieć w pracy niż z nią porozmawiać. Może jakiś wspólny wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnjinji8nji
mam dokladnie ten sam problem:( NAGLE stala sie nie nasza,obca,pyskata.nie spedza z nami czasu jak kiedys(rower,kino,film,wycieczka) ,siedzi w pokoju,tez czuje sie kontrolowana,tez awantury o nic. czasami mam tak ,ze czuje ,ze nie lubie wlasnego dziecka.nie ,nie kocham ale NIE LUBIE.okropne uczucie. Klika razy jak poszla do szkoly plakalam..... tez mialysmy ekstra kontakt.zal mi tego co zniknęło:( ma 12 i pol roku. czasem jak sie zagalopuje to przeprasza,czesto tez na chwile wraca do dawnej postaci....wtedy jest naprawde milo. mysle ,ze to niestety dorastanie.koszmarny wiek:( trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymiękamy przy niej
były i nadal są rozmowy oczywiscie z naszej woli to wypływa, naprawde spokojnie, bez złych emocji, jak normalnie na jakiejś terapi staramy się do niej podchodzic, ale praktycznie zawsze konczy sie krzykami, ublizaniem że co my bedziemy mowic o ktorej ma wracac, lub co ma robic iitd,,, czesto wyzwiska niemiłe. Chcemy na spokojnie po dobroci no ale zaraz ona zaczyna nerwy i jest płacz. Do psychologa nidgy w zyciu nie pojdzie- tak nam zakomunikowala, abysmy sobie to zgłowy wybili bo z niej wariatki nie bedziemy robić :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Mama, Tata i Dziecko - marsz do psychologa, Ty odbierasz inaczej i na innych falach a córka inaczej, napewno dla niej te 11 lat nie było jednym pasmem szczęścia, dlatego teraz wybuchło a jak mówisz że może być opętana to zaraz widzę moher na Twojej głowie. Opanuj się kobieto, to Ty masz być dojrzała i dorosła a jak nie umiesz w tej sytuacji sobie poradzić , to są psycholodzy a nie nawiedzeni odczynający uroki. Prawdopodobnie o te 30 lat mam więcej od Ciebie i uwierz mojemu zdrowemu rozsądkowi, musisz panować nad Sobą i Córkąi Ty ustalasz zasady bo inaczej role się odwrócą i dopiero będzie ciekawie. Psycholog pomoże Wam się dogadać i zrozumieć, dziecko kocha się mimo wszystko z tym że trzeba poważnie je traktować. Dużo z nią staraj się rozmawiać , bo komunikacja mocno Wam szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymiękamy przy niej
nie jestem wierząca, a opetana nazwałam tak ją w przenosni, powyzej napisalam ze rozmow jest bardzo duzo, a do psycholologa na siłe ją nie zaciagnę, i źle myslisz ze do tychczas jej zycie było pasmem nieszczęśc, miała i ma super dziecinstwo, rozesmiana , radosna dziewczynka, a teraz wiecznie skrzywiona , zapłakana, znerwicowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnjinji8nji
acha mimo calego obrzydlistwa tej sytuacji nie wyzywa nas.pyskuje,wywraca oczami ale nie wyzywa.najgorsze co uslyszalam to CHYBA SMIESZNA JESTES:O Za 10 minut z lekcji napisala ,ze przeprasza i kocha. rozmawialam z psychiatra przy okazji mojej wizyty(depresja) zapamietalam tyle ,ze mloda eksperymentuje ,szuka i wyraza siebie. moze podreptaj po rade do fachowca od nastolatkow:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Jeśli nie chce iść do psychologa , to porozmawiaj z mężem i idzcie bez niej, a dlatego razem bo dla dobra córki musicie mieć jeden front i oboje przy pomocy psychologa dojdziecie do przyczyny córki zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko z dziecka
połowa dwunastolatków byłaby taka jak rok wcześniej tylko koleżeństwo z nieodpowiednimi osobami wpływa negatywnie na ich zachowanie nawet te najlepsze ,najlepiej uczące się koleżanki czy koledzy mają za uszami takie bagno ,że utonął by nie jeden Tytanic gdybyście wy widziały co dzieci maja w telefonach ,co oglądają co je rozbawia do łez to spodnie by wam spadły przykłady : -chłopiec 11 lat ,bardzo dobry uczeń ,zachowanie super ,schludny czysty ,kulturalny ,przynosi do szkoły wibrator starszej siostry zapytany czy wie do czego to służy ,odpowiada opryskliwie ,że nie jest dzieckiem i wszystko wie i to prawda ,oni wiedzą wszystko to co nie potrzeba a o czym rodzicie z nimi nie rozmawiają -dziewczyny (wzorowe uczennice )oglądają filmiki w których kilka nastolatek kopie i poniża inną dziewczynę w ich wieku ,podczas oglądania filmiku jest jeden rechot a jaki podziw hohoho ,potem idzie taka "elita"elita bo wzorowe uczennice z dobrych domów i w głowach ich siedzi tylko jedno ,pogarda dla każde kto choć odrobinę odstaje materialnie ,pod względem urody to wszystko to jest nadmiar swobody ,nadmiar prezentów za kolejną piątkę w szkole (za piątki można wynagradzać pod koniec roku szkolnego na świadectwie ) czy wam ktoś daje prezenty za to ze ugotowałyście dobry obiad czy za to że wysprzątałyscie dom ,albo czuwałyście na chorym dzieckiem ,nie! to jest wasz obowiązek tak samo dzieci ,maja obowiązek uczenia się a to że uczy się na piątkach to tylko świadczy o tym ,że dziecko jest rozumne i uzdolnione i jego poziom to poziom piątkowy i to jest jego obowiązkiem utrzymać się na takich ocenach bo potrafi a nie ,że bardzo się postarało kolejny raz .Strać ma się dla siebie a nie dla mamy czy prezentu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wymiękamy przy niej
dzisiaj juz po 20 godz nie pozwolilismy jej wyjsc ( za pewien incydent) to był taki cyrk że az szkoda pisać, rzucanie roznymi rzeczami o sciane, trzaskanie drzwiami, muzyka na fula, a na koniec okropny płacz ,.Niezbyt bardzo wiemy w którą strone robic krok czy łagodnie z cierpliwościa podchodzic do jej samej czy raczej bardzo surowo z rygorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Nie napisałam że życie córki byLo do tej pory pasmem nieszczęść, nie musisz się bronić bo nikt Cię nie atakuje, zwróciłaś się do nas o pomoc i każdy stara Ci się pomóc więc nie gryż i nie kop. Dziecko ma prawo odbierać rzeczywistość po swojemu, żyje w swojej rzeczywistości, widzi jak koleżanki się zachowują i często naśladuje, próbuje swoich Starych ile jeszcze wytrzymają i gdzie jest granica. Nie wszystko można usprawiedliwiać hormonami bo niedługo z domu będziesz uciekać wraz z mężem a w domu będą ekstra balangi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko z dziecka
za każde złe zachowanie takie jak włączanie głośno muzyki (ewidentne robienie na złość ) przychodzisz i prosisz grzecznie aby ściszyła,nie skutkuje po 5 minutach ,przychodzisz jeszcze raz i dajesz ostrzeżenie że ma ściszyć bo zabierasz radio czy co tam ma ,nie skutkuje po 5 minutach wchodzisz do pokoju z mężem i bez dyskutowania z nią mąż odłącza radio i zabiera i tak ze wszystkim ,komputer ,mp3 i co tam ma . niszczy pokój niby swój ale zrobiony za wasze pieniądze ,mówisz jej że za każde uszkodzenie ściany bądź pobrudzenie jej ,będzie musiała ponieść karę w postaci takie iż zamiast kolejnej pary butów czy spodni ,kupujesz farbę ,jeśli koszt farby przekracza zakup spodenek to wliczasz w to jeszcze coś i jest o dwa zakupy w plecy ,zaboli ją to szybciej niż myślisz za każde przekleństwo w waszą stronę pozbywasz ją loda dziennie czy co tam ona podjada słodkiego ,przez pierwsze kilka godzin pozbędzie się smakołyków na około miesiąc ,zaboli szybciej niż myślisz złamie się i zacznie szanować rzeczy ,zacznie przemyślać co mówi i już wtedy będzie wiedziała gdzie są jej granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88788887
mozliwe że się sama prosi o solidne wciry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iksinska,,,
23:31 [zgłoś do usunięcia] 88788887 mozliwe że się sama prosi o solidne wciry .......... A myslisz ze przetrzepanie skóry by cos pomogło?? nie sądze tak szczerze.Życze jedynie duzo cierpliwosci i wyrozumiałości kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iksińska...
jak sama napisalas, są to hormony, tzw bunt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvkfdk
okaż jej troche miłości zamiast tylko domagać się posłuszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcześnie się zbuntowała
musi byc coś na rzeczy, przeanalizuj swoje postępowanie i zaprowadż do psychologa samą siebie. Zachowanie dziecka jest odbiciem tego co sie dzieje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxx
sprawdza was na ile sobie moze pozwolic, nie popuszczaj jej luzem takiego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nakazy i zakazy rodza tylko jeszcze wiekszy bunt. Zabieranie rzeczy ,jako kara za niewlasciwe zachowanie to fatalne rozwiazanie,ktore powoduje,ze dziecko czuje sie podwojnie pokrzywdzone ,a to juz rodzi bezsilnosc,ktora objawia sie wlasnie niszczeniem rzeczy ,lub rzucaniem nimi o sciany. Dorastajace dziecko wymaga jeszcze wiekszej uwagi i wyrozumialosci niz maluch,ale podobnie jak maluszka trzeba go przytulic i zapewnic o swojej milosci. Ja tez sprawialam klopoty i probowalam rzucac rzeczami,ale zawsze w takich momentach zjawiala sie w pokoju mama i mimo tego,ze wczesniej wykrzyczalam przykre rzeczy ... PRZYTULALA mnie bez slowa ❤️ Czasami nie chcialam dac sie do siebie zblizyc,ale powolutku zawsze znalazla na mnie sposob. A potem cieplym glosem pytala,bez narzucania swojego zdania,co mozemy wspolnie zrobic,zeby nie dochodzilo do takich sytuacji. A zawsze taka rozmowe zaczynala od zapewnienia mnie o swojej milosci :) I nigdy nie kryla,jak bardzo ja zabolaly moje slowa,czy zachowanie. Nie traktujcie dziecka,jak kogos kto ma wypelniac tylko Wasze zalecenia,ale jak rownorzednego partnera w rozmowie. Nawet 18-latke mozna posadzic sobie na kolanach i zartobliwie np.dmuchajac w szyje/tak czasami robila moja mama/ rozladowac nieprzyjemna sytuacje. A potem rozmawiac,rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac ;) A przede wszystkim zapytac dziecko,jak ono widzi problem i jak ono chcialoby go rozwiazac i opierajac sie na tym dopiero wtedy podejmowac decyzje. Troche chaotycznie pisze,ale boli mnie zab .... wiec o wybaczenie prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddss
napewno nie dolewaj oliwy do ognia, mam namysli ze ty nie wpadaj w szł bo wtedy calkowita awantura jest murowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D :p.,.
daj jej klapsa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×