Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata87

Flirtuje ze mną facet który ma kobiete

Polecane posty

Gość Zuza888
Nie ma opcji, żebym ustawiała swój grafik tak, żeby go widywać jak najrzadziej. Nawet gdybym mogła, to ja przecież chcę go widywać jak najczęściej!! Liczę godziny do następnego spotkania. xx Nie wiem, nie chcę wyjść na jakąś osobę bez skrupułów, ale... też nie będę hipokrytką. Jeśli mam być zupełnie szczera, to nie widzę w tym nic szczególnie złego - gdyby jeden związek miał się rozpaść, a zaczął się następny. Takie zycie i to się zdarza non stop. I tak, szczerze mówiąc, uważam, że małżeństwo, rodzina czy nawet narzeczeństwo to zupełnie co innego niż kilka randek. xx Plus ja nie mówię, że ja chcę komuś ukraść faceta. Ale nie będę z siebie robiła świątąbliwej cnotki i udawała, że facet jest mi obojętny. JA NIGDY NIE WYCHODZIŁAM Z INICJATYWĄ. Co najwyżej odpowiadam na jego inicjatywę. xx Mam dużo kolegów, większość z nich jest w związkach i jakoś nigdy nic nie zaiskrzyło. Po pierwsze dlatego, że to są poważne związki - trwają od lat albo planują dzieci. Po drugie dlatego, że ci mężczyźni nie szukali zauroczeń na boku. I lubimy się z tymi facetami i z ich kobietami, i nigdy nie było takich tematów. Teraz też by nie było, gdyby JEGO związek był udany i gdyby mnie nie podrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie masz żadnych zahamowań to na co czekasz? Zacznij działać, skoro nie masz żadnych skrupułów i nie widzisz w swoich zamiarach nic złego. Nie mam zamiaru Ciebie oceniać, bo każdy ma swój system wartości i moralność. To twoje życie, więc rób, co uważasz za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza! Skoro podjęłaś taką decyzję, że chcesz o niego zawalczyć to to zrób, na co czekasz? Czekasz na rozgrzeszenie, przyzwolenie czy może aprobowanie twojego toku myślenia? Ludzi są różni, każdy ma własny system wartości, moralność, dlatego nie powinno się oceniać innych dopóki nie krzywdzą drugiego człowieka. Ty uważasz, że odbicie faceta nie jest czymś złym, ok to twój punkt widzenia. Różnie w życiu bywa dlatego nie mam zamiaru Ciebie oceniać, ani pouczać. Skoro tak go kochasz i czujesz, że to ten jedyny to nie pozostało Ci nic innego jak zdobycie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza888
Dzięki za rady! Mam pewne skrupuły, może nie wielkie, ale jednak... dlatego nie walczę. Inna sprawa, ja nie lubię się narzucać. Jestem z tych, co lubią, jak się za nimi uganiają, a nie na odwrót. ;) Ale też nie będę się na siłę wycofywać, unikać - tylko dlatego, że jest ona. Zobaczymy, jak to sie potoczy... Na razie nie zobaczę go do poniedziałku, więc do tego czasu mogę sobie wzdychać w samotności, bezpiecznie dla niej i dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza888
Ale szczerze - wpadłam jak śliwka w kompot. Dopiero teraz to widzę, po tym spotkaniu po wakacjach. Jakoś mną targnęło na nowo, po tym jak znów zobaczyłam go na zywo... Ostatnie 2 godziny spędziłam przeglądając jego zdjęcia na fb. Dzięki kafeterianie, miło sie wygadać (nawet jak niewielu, jak widać, czyta). xx I jeszcze jedno - chyba 'najgorsze' właśnie, że on jest taki porządny... Niejeden facet, nawet żonaty, się za mną uganiał, ale szybko mnie odstręczało ich podejście do zdrady... A ON właśnie, jak widać, boryka się, stara się zachować ok. Porządny, dobry, fajny człowiek. Niech go szlag ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty gadasz, on nie ma kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza888
jesssu co za katastrofa. miało byc spotkanie wczoraj, ale nie poszlam - mialam za duzo pracy. myslałam, że dziś go spotkam, ale go nie było... spędziłam cały dzien wybierajac stroj, poprawiajac makijaz po to, żeby dowiedzieć się, że go i tak nie będzie. mamy lekkie odżywienie flirtu na fejsie, bo poprosił o pomoc, ja - między innymi - odpowiedziałam... ale to bardzo ambiwalentne, zawsze może wyjść na to, że chodziło wyłącznie o pracę... choć ja i on wiemy, że za każdym gestem coś się kryje. tak czy inaczej nie widziałam go ani wczoraj ani dziś... I NIE WIEM , KIEDY GO ZNOW ZOBACZE. wiem, to infantylne - zaraz mi powiecie, że piszę, jakbym miała 13 lat - ale ta jego laska jest beznadziejna. z pewnością wartościowa, inteligentna osoba, ale... jak patrzę na nią, to od razu widzę, czego mu w związku brakuje. i znów przepraszam za małostkowość, ale to PRZERASTA MNIE. wiem, że ona też jest zazdrosna o mnie i to znów zabrzmi malostkowo, ale takie życie - dobrze, niech będzie zazdrosna, oby się między nimi przez to popsuło. zz możecie na mnie pluć jak chcecie, piszę po prostu co czuję - widzę, że ona jest za mało atrakcyjna dla niego, wiem, że myśli o mnie, kiedy kocha się z nią... i im dłu\zej to wszystko trwa, tym mniej mam skrupulow, nie tylko wobec niej, ale tez wobec niego - czasem mam ochote zeby go zabolalo tak samo jak mnie boli. malostkowe, niedojrzale, moze, ale na pewno naturalne, ludzkie. to on to zaczal. zz tymczasem jego kolega - wolny - nalega na spotkanie ze mną... małostkowe? spoko, ale to ON jest zajęty i wysyła niejednoznaczne sygnały... ja nie zrobiłam nic złego, ja tylko czekałam, czy się może nie namysli... jak gimnazjaliści może, ale to ludzkie - niech kolega mu sie pochwali, kogo probuje wyrwac... ON jest humanistą, niezwykłym człowiekiem, ale takie ludzkie odruchy dotyczą każdego - na pewno go zaboli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza888
plus - dodam na dobranoc -samą mnie to fascunje, skąd we mnie tyle emocji... ale ja zawsze miałam zacięcie literackie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×