Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezaspakający

Problem z facetem

Polecane posty

Gość niezaspakający

Witam, mam pewien problem ze swoim facetem (jestem gejem)... otoż moj facet od jakiegos czasu pisze na czacie fb z jednym kolega nie bylo by nic w tym dziwnego gdyby nie fakt, ze koles na niego leci i zadaje mu czesto pytania o nasz zwiazek (dosc nietypowe) m.in. o to czy zaspakajam jego potrzeby seksualne... i odpowiedz mojego faceta brzmiala "nie, nie zasapkaja"... wiem to stad iz mam dostep do wszystkich jego kont roznego rodzaju (o czesci nie wie... o fb tez). pisal mu wczoraj, ze mial kiedys kochanka, mega namietnego i że ze mna to tylko fizycznosc i rutyna, ze nie potrafie byc namietny... nikt z nas nie chce uslyszec czegos takiego, ani tym bardziej przeczytac kiedy osoba ktora sie kocha pisze to jakiemus typowi ledwo poznanemu... jest mi przykro... jestesmy ze soba od prawie dwoch lat, znamy sie kolejne dwa wczesniej... jak sam to okreslil to mega przyzwyczajenie, tez tak uwazam, chociaz ja bardzo go kocham. jest osoba ktora predzej komus cos napisze i sie wyzali nizeli powie mi o swoich uczuciach. jednak wracajac do tematu... wczesniej wspomniany koles "mega namietny" to jego byly kochanek (spotykali sie zanim my sie znalismy) i on caly czas probuje mnie namowic na spotkanie z nim, ja jestem o niego strasznie zazdrosny... jakos nie potrafie sie przelamac i spojrzec w oczy jemu... oni raczej sie nie widuja, chociaz ostatnio prawie do tego doszlo,gdyby nie fakt, ze opatrznosc boska mi sprzyja, bo moj facet mial wypadek... zastanawiam sie jak rozwiazac ten problem, jak stac sie bardziej namietnym...? nikt nigdy nie uczyl mnie gry wstepnej itp rzeczy, wiec nie wiem jak to wyglada. zastanawiam sie w ktora strone z tym isc, przyznac sie ze cos czytalem, czy przemilczec ale ograniczyc pozycie? pomozcie prosze... i prosze o konkretne rady. teksty w stylu "pedaly cos tam" pokazuja tylko na jakim poziomie intelektualnym jestes "gallu anonimie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silver and pink
A widzisz! To kara za szpiegowanie ;P Może póki co nie rób afery, tylko sam go zapytaj czy nie ma ochoty na jakieś zmiany i uatrakcyjnienie związku? :P może sam Ci podsunie czego mu brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się
czytać :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silver and pink
kobieta, może ma ochotę na trójkąt? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspakający
tak, chodzi o to, ze jakis czas temu sprobowalismy sex w 3... od tamtej pory slysze "spotkajmy sie z..." wiedzialem od jakiegos czasu, ze cos jest na rzeczy, teraz utwierdzilem sie w tym przkonaniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspakający
silver and pink pobowalem juz wszystkiego, zawsze konczy sie tak samo, klotnia... pozniej kilka dni ciszy i sex... standard... zawsze wychodze na tego zlego, tego glupiego, chociaz jestem osoba, ktora chcialaby dla wszystkich dobrze... :/ zawsze obraca sie przeciwko mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspakający
Lubię robić kupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja rada to przemilcz ale nie ograniczj pozycia. Jesli cokolwiek powiesz pewnie przerodzi sie w klotnie. Ograniczenie pozycia tez raczej nie przyniesie dobrego efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nei_nei in silver and pink
Hm... a może go po prostu "zagłaskujesz na śmierć"? Może chcesz, żeby było dobrze aż tak bardzo, ze on ma tego dość? Może odpuść na trochę, daj wam więcej przestrzeni, postaw się trochę, zacznij żyć własnym życiem. Może zrobi się odrobinę zazdrosny? Tego co mamy "na pewno" czasem nie ceni się, dopóki się tego nie straci. A może to po prostu pora powiedzieć sobie "cześc" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspakający
moze i to byloby rozwiazanie, ale boje sie, ze wybuchne w najmniej oczekiwanym momencie... ja tam mam... bomba z opoznionym zaplonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezaspakający
juz mowilismy sobie "Czesc" rozstalismy sie na kilka miesiecy. poczym podjal decyzje o powrocie. bo u nas jest tak, ze mi tego, ze mam despotyczny charakter to jestem mu bardzo ulegly. bardzo licze sie z jego zdaniem. ale chyba masz racje (nei nei in silver and pink) musze odpuscic troche. chociaz kieruje sie wedle zasady, ze jesli czegos nie robie to wynika z tego, ze nie chce zeby on tak robil. pozniej moge sie przyczepic (w razie wu) do tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×