dlaczego macie taki problem z tym, żeby była

żona dostała alimenty na siebie jeśli ma np. ok. 40 lat i pracuje? Jeśli ma winę męża to się należy nie?

a kto powiedzial ,ze my jako my mamy problem? to twój problem, nie nasz. masz winę byłego:-D to skubiesz!!!!!!!

Wmajestacie prawa to i .....mordowano. A nawet do tej pory czesto o tym slychać.

mam mikropenisa i zaawansowane wypadanie odbytu :O

handlujemy z dziadziem kapustą na bazarze a potem radośnie bawimy się w wannie

Ta odpowiedź z 01.07.2011] 09:47 juz nie jest moja . Dlaczego ktoś to robi ????? Mam wrażenie ,że ciągle ta sama osoba. Ale po co????

łatwo powiedzieć, ciągle tylko czytam "nie wstyd ci" "weź się do roboty leniu" itd. i to są najmilsze wypowiedzi, no a skoro facet zdradził i odszedł, jest rozwód z jego winy to niby jakim cudem jego była żona ma flaki sobie wypruwać, żeby żyć sobie na godnym poziomie? tu jest podobna sytuacja. no i ciągle czytam, że kobieta musi mieć biedę z nędzą, żeby się ubiegać a tak nie jest bo przecież wyraźnie pisze, że wystarczy, że jej status się pogorszy a chyba logiczne jest, że jak w małżeństwie się miało razem 4000 a po rozwodzie kobiecie zostaje swojej pensji 1700 to się jej chyba pogorszyło nie? nie widać różnicy pomiędzy 4.000 a 1.700?

To z czego Ty byś kobieto żyla gdybyś za mąż nie wyszla????? Albo ....po co Ty kobieto za mąż wyszłaś?????

matematyka sie kłania. 4tys na 2 osoby to jest 2 tys na osobę. Więc nie porównuj 4tys do 1,7. :O Jak cię to bardzo kole w oczy, ze nie masz 2 a tylko 1,7 to sie włócz po sądach. :O Cholera jasna, nie myślałam, że kiedykolwiek w życiu zgodzę sie z tym idiotą zniecierpliwionym, a tu niespodzianka ;D

autorko- dlatego, że mężczyźni w praktyce mają więcej praw od kobiet, zarabiają lepiej, żyje im się lepiej , dlatego że dziewczynki są wychowywane od małego by meżczyźnie umilać i ułatwiać życie, dlatego że biologiczne uwarunkowania nie pozwalają kobiecie uwolnic się od pewnych aspektów życia , dlatego że mamy patriarchat i jeszcze dłuuuuugo albo wcale się to nie zmieni. Jedynym " przywilejem" kobiet jest to, że żyją dłużej ale akurat starość jest najmniej zabawną częścią życia. Kobiety nie zmienią swego myślenia , wolą wzajemnie skakać sobie do gardeł niż działać w zespole, usprawiedliwią każde świństwo mężczyzny a pseudorównouprawnienie tylko im w tym pomaga. Nikt nie docenia służalczej pracy kobiety w domu podczas gdy mężczyzna realizuje się zawodowo . Gdy zostawia starą schorowaną żonę dla młodej kobiety on ma pozycje i majątek, ona nie. Moim zdaniem alimenty takie są ze wszech miar słuszne.

dobrze ale powiedz mi skąd wiesz ile z tych 4 tysięcy szło na męża, a może po opłaceniu mieszkania, w sumie kwota ok. 1 tysiąc na jego potrzeby wydawane było powiedzmy ok. 300-400 złotych a reszta na mnie więc jak spojrzeć na to z tej strony to chyba jednak jest mniej tak?

jak sobie to dobrze policzysz to wyjdzie ci, że z tych 4 tysięcy odjąć 1 tysiąc na opłaty za mieszkanie zostaje 3 tysiące, a jak z tych 3 tysięcy odejmiesz te 400 złotych na męża to dla żony zostaje 2.600 a nie tak jak teraz 700 złotych, to mi powiedz czy nie widzisz różnicy pomiędzy 2600 a 700?

ja widzę jeszcze różnicę w garnku zupy- dla 2 osób wychodzi taniej, w praniu- dla 2 osób wychodzi taniej itd itp

akurat ja nie gotowałam więc nie wiem jak wychodzi tutaj ale już w kwocie samej widzę dużą różnicę

aha i achhhhh 4 000 + 1 700 = 5 700/2 = 2850!!!!! Kobiecie ubyło 1 150 zł więc zbiedniała :p

te 4 tysiące to była suma wypłat obydwu stron, kobieta 1700 a mężczyzna 2300

gotowanie to był tylko przykład:-) Mówimy o wszystkich płatnosciach:-)

kobieta ma większe potrzeby przecież, on sobie te pieniądze przeznaczał na jakieś obiady i paliwo i fajki a kobieta to jest oczywiste, kosmetyki, fryzjer, ubrania, buty, przecież to wszystko kosztuje a jak się kupi tanio to wiadomo, że zniszczy skórę, że dziadostwo itd. Po opłaceniu mieszkania za tysiąc zostaje 700 złotych no przecież to nie jest takie łatwe wyżyć za to.

Czy to jest park rozrywki??????

nie rozumiem co masz na myśli z tym parkiem rozrywki, możesz jaśniej?

zgadzam się z nim po raz drugi :D

w drugą stronę, mój facet miał kiedyś żonę ale odszedł od niej, w sumie po tym jak się poznaliśmy alepodobno między nimi od dawna nie było dobrze, on dostał rozwód ale ze swojej wyłącznej winy ze względu na to, że ją zdradził ze mną. On zarabiał wtedy 2000 a ona 1400, nie wiem ile ona teraz zarabia a mój już teraz mąż zarabia teraz 2500. Dzieci nie mieli. Czy ona ma duże szanse na to, że dostanie alimenty na siebie? Mąż ma 33 lata, ona ma 35 lat, wyższe wykształcenie, pracuje od 10 lat.

może mi ktoś odpowiedzieć?

Co poniektóre i ich dzieci..... będą miały jeszcze gorzej. O ile ....jeszcze będą dzieci. Zwłaszcza z co niektrórymi paniami.