zdradzam meza i niewiem co z tym zrobic??

mam meza od 7 lat, jest nam bardzo dobrze w zyciu codziennym ..nigdy go nie zdradzilam i zawsze bylam zdania ze tego nie zrobie..Mamy wspolnego znajomego, w sumie to byl kiedys znjomy tylko meza ale mnie poznal zaraz jak my sie poznalismy. Wszystko bylo ok, az do pewnego wieczoru...Siedzielismy w domu we trojke popijajac piwko, troche wypilismy a potem poklucilm sie z mezem, on powiedzial mi cos po czym zrobilo mi sie przykro, poszedl spac. Zostalam sama z kolega, bylam zla na meza, troche sie poplakalam i zaczelam z nim gadac o tym pocieszal mnie i nagle nawet niewiem kiedy doszlo do poclunku miedzy nami, to on zainicjowal, troszke sie bronilam przed tym ale nie umialam tak do konca i odwzajemnilam poclunek. Zaczely sie pieszczoty, wogole bylam w szoku, pytalam czemu to robi a on ze nie moze sie powstrzymac. Od tamtej pory jak jest okazja to uprawiamy razem sex, jakos raz w miesiacu. Za kazdym razem obiecujemy sobie ze nigdy wiecej, bo oboje mamy wyrzuty sumienia ale jak przychodzi nast okazja jak jestesmy sam na sam to tak nas ciagnie do siebie ze i tak konczy sie chociaz tylko na nmietnych pocalunkach, bo jakos sie powstrzymujemy, chociaz nie zawsze umiemy. Przez to bardzo sie zrzylam z kolega, mowimy sobie o roznych rzeczach, duzo rozmwiamy, powiedzial mi ze od zawsze mu sie podobalam, ze zawsze moge na niego liczyc i zrobi dla mnie wszystko, zawsze pomoze jak bedzie taka potrzeba. Niegdy nie rozmawialismy tak duzo jak teraz, na kzde tematy. Strasznie ns cignie do siebie fizycznie, nie mozemy sie opanowac, strasznie mnie podnieca. Choc dodam ze to on zawsze zaczyna te podchody, on zawsze podejdzie pierwszy, pierwszy pocaluje..a ja nie zawsze umiem sie przeciwstawic temu. Cudnie caluje, jezu jak on mnie caluje..... kiedys sex z mezem byl podobny, bardzo mnie podniecal a teraz...jest troche czulosci ale zawsze wyglada tak samo, kilka pocalunkow i od razu przechodzi do rzeczy, najpierw doprowadza mnie do konca a potem sam konczy...ale malo poclunkow, pieszczot, zadko dotyka mi piersi, zdko robi minetke mimo ze ja dobrze robie mu prawie za kazdym raze. Kiedy mu mowilam o tym ze chce dluzszej gry wstepnej, jakos nie pomoglo...:( Mimo to bardzo go kocham, jednak mm tez jakies potrzeby....a sex z kolega jest nieziemski, to samo on mowi o mnie. Wiem ze ranie tym meza, nie chce nprawde nie chce, tyle razy sobie obiecalm ze juz koniec z tym....ale czasami nsze spotkania sa nieuniknione i jk juz sie widzimy od razu napiecie wzrasta tak brdzo ze trudno sie pochamowac...co ja mam robic???Jak zakonczyc ten chory uklad???

Nikt nie czyta długich wpisów.

sorki za bledy ale klawiatuyra mi szwankuje

krocej nie umialam tego wyrazic

przeciez wcale nie chcesz go zakonczyc

no walsnie to jest bledne kolo....ciagnie mnie niemilosiernie do niego, jego ciagnie jeszcze bardziej do mnie..ale oboje mamy wyrzuty sumienia. tzn jakos wczesniej ich nie mialam ale po czasie zaczelam czuc sie zle z tym co robie mezowi. Jezeli mialambym wybierac czy zakonczyc to, nie oszukiwac juz mez i juz wiecej nie sypiac z kolega albo dalej oszukiwac mez i miec cudowny sex z kolega to wybralabym to pierwsze. To jest chore....najpierw cie namietnie calujemy a zaraz potem kolega gada jkby nigdy nic z moim mezem....niewiem co ja mm zrobic, chce to zakonczyc.

boze jak mi zal twojego meza... zona puszczalska a kolega skurwel ;[

Jak mąż sie dowie i wyrzuci cię z domu lub wystapi o rozwód to natychmiast zejdziesz na ziemię. Kolega to niezły skurwiel jak tu ktoś napisał, a ty jesteś głupia i bezwolna. Co z tym zrobić?Przestać.

i kolejny przyklad ze ...dupa najwazniejsza:O skoro tak was ciagnie czmu sie nie rozwiedziesz?:O

twoim rodzicom że kurwe wychowali:O a mama też dziwka czy to po babci?

po co sie rozwodzić ? zycie jest krótkie korzystaj

tamten żonaty? bo nie czytałam do końca

a korzystanie z zycia oznacza wg Ciebie ranienie bliskiej osoby, oszukiwanie i dawanie dupy na lewo i prawo?:O

zawodowke konczylas?

tamten tez jest w zwiazku ale nie zonaty... wiedzialam ze na mnie najedziecie i spodziewalam sie tego. Moze dacie mi jakiegos kopa to w koncu zrozumię

po co ci kop skoro tego nie rozumiesz to kop ci nie pomoze trzeba chciec a Ty nie chcesz tego skonczyc

Co masz zrobić? A może podsuń mężowi swoją koleżankę? Niech też chłopak korzysta z życia :-)

ranienie? nie ona pierwsza i nie ostatnia a ty nie wiesz co cie w zyciu spotka. Zawodówki nie kończyłam. 4 lata LO + nie wazne co")

ja nie wiem jak mozna być takim człowiekiem , mowiac ładnie!!!! Boze brzydze sie takimi ludzmi jak ty

A ten komu dajesz dupy, zadowolony ?

znikam bo tu chamstwo Do Autorki uwazaj zeby sie mąż nie dowiedział. Pozdrawiam

sdfg aha, czyli skoro tysiac kobiet daje dupy na lewo i prawo to Ty tez? jak sie rzuca pod pociag to Ty z nimi?:O

A jak chcesz kopa, to... pochwal się mężowi, jak mu dorabiasz rogi :-)

jestes załosna , piszesz ,ze kochasz swojego meza ,ale dajesz dupy innemu... szkoda ,ze w naszym kraju nie ma za zdrade kary smierci

kiedys mowilam podobnie jak wy....nie wyobrazalam sobie zdradzic meza, nigdy przenigdy. Gardzilm osobmi ktore to robia, na kaffe pisalam podobnie jak wy......ale role sie odwrocily, cos we mnie strzelilo...cos niesamowitego i macie racjem, nie umiem tego zakonczyc....chce ale nie umiem bo to jest silniejsze odemnie... naprawde nauczylo mnie to ze by nigdy nie mowic nigdy.

same świete sie odezwały a tylko czekaja az im którys du.pe zerżnie na boku

nie przejmuj sie ja tez uwazam- korzystaj z zycia nikt ci nie odbierze tych cudownych chwil z kochankiem

eda@ nie mierz ludzi swoja miara:p autorko to wybierz, albo maz albo kochanek chyba na tyle odwagi masz?

ech....mam...wlasnie pisze smsa do kochanka

korzystanie z zycia = jebanie na boku?:O gratuluje:D swiete? a skad TY wiesz co sie wydarzylo u mnie np?