kto ma beznadziejne zycie i chce o tym pogadac?

jesli ktos z was tez siedzi w domu w sobotni wieczor w domu i ma dola moze pisac. dodam ze nie jestem jakas zakompleksiona nastolatka tylko normalna mloda kobieta ktora ma faceta i beznadziejna prace.....

też mam beznadziejne życie, facet na odległość i pojebana praca :o i siedze w sobote w domu :)

wolałabym teraz siedzieć w domu niż w pracy :)

a ja pracuje po 11 godzin i jak dzis mam wolne to moj facet wychodzi z kolegami ogladac boks a ja sama..... caly dzien sprzatalam, pralam i gotowalam.... mam 23 lata i zero czasu na mlodosc....

koleżanek nie masz, żeby z nimi wyjść?

mam ale nie jestm osoba ktora non stop gada o kosmetykach i ciuchach.... a takie sa moje znajome.... nie mam przyjaciól bo nie jestem kontaktowa.... chcialabym miec czas na wszystko.... na normalne studia, podróze..... to jest młodośc a nie ganianie po klubach i picie drinków....

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/25937-db3a5903947d7cb72ab349793717834e..jpg

straszne, normalnie sie poplakałam

ja jestem bardzo nieszczęśliwa bo mąż chce mnie porzucić, mowi że się poobijał o moje kości a potem przeleciał przez dziure między moimi udami :( tak sobie ze mnie szydzi

Nie możesz porozmawiać z mężem, że nie podoba ci się jego zachowanie?.

A to oznacza tylko jedno, zasługujesz na kogoś lepszego. Nie daj się! Postaw się mu, nie daj sie tak traktować.

ja mam.. mam dziecko, ktorego ojciec jest zwyklym smieciem.

ja siedzę w domu w sobotni wieczór, w piątkowy z resztą też siedziałam, nie mam faceta, ale i nie mam doła:) trzeba się umieć cieszyć tym co się ma, a gdy coś nie pasuję to starać się coś zmienić, nie ma sensu się smucić

a co powiesz na faceta, ktory tak niby kocha, ze az musi ruchac inne i miec w chuju wlasne dziecko ?? I nie placic w ogole nic , a jedynie wydawac na lafiryndy?

że nie kocha, a jak nie płaci to do sądu o alimenty go podaj, bo co innego, na lafiryndy ma to i na dziecko znajdzie

rozjebalabym go teraz...

___Ola_____ -> to odejdź od takiego faceta.

mnie dziś też dopadł zły nastrój...właśnie jestem w połowie butelki wina...

Ja mam beznadziejne życie z wyżej wymienionego powodu.

tez mam dola, moj facet zdecydowanie za duzo pracuje :(i tak sobie siedze przy muzyce...

ja po rozwodzie sama mama okres mi sie spoznia mam dosc bez zobowiazan bo na nic innego podobno liczyc nie moge:O jest mi cholernie zle trzydziecha na karku w pewnym srodowisku juz okreslana mianem :"stara"

A ja jestem samotnym facetem ktory szanuje kobiety. Tez czesto musze spedzac sobotnie wieczory sam w domu przed TV. Jesli ktoras z Pan chce blizej o tym pogadac to prosze smialo pisac na maila :)