mialam romans z kobieta, powidziec mojemu facetowi?

to trwalo pare miesiecy, bylo ogniscie i bardzo milo, ale wtedy zakochalam sie w moim T. i odeszlam od mojej kochanki. problem jest taki ze nie chce go oszukiwac,i zle sie czuje ze zatailam cos tak waznego bo 8 miesiecy romansu z inna kobieta to jednak cos. uwazacie ze warto mu mowic?

Ty już lepiej nic nie mów...jesteś tylko lesbą...

o ja piertole:( Co za porypany ryj:(

jestem biseksualna jesli o to wam chodzi. natomiast z moja byla zwiazek oparty byl tylko i wylacznie na seksie, z T. jest to cos o wiele bardziej glebokiego. (doslownie i w przenosni)

pomoze ktos? naprawde nie wiem...

więc powiedz swojemu kim jesteś , to może załapie się na trójkąciki od czasu do czasu - trzeba mówić prawdę o sobie , a nie taić się i chować swoje oblicza...

ale ja wlasnie tego sie obawiam. nie chce aby bylo to wykorzystane , bo jestem monogamiczna z natury.

ale nie da się "wykorzystywać" tego , co samemu się chce...:P

Zwiazek powinien sie opierac na szczerosci, inaczej nie wypali. A poza tym twoja biseksualnosc i tak wyjdzie na swiatlo dziennie, wczesniej czy poozniej, bo preferencji seksualnych ukryc sie dlugo nie da. Lepiej powiedz chlopakowi od razu.

ale jest to ryzyko dla zwiazku, wiem bo tak zakochalam sie w moim T :P jak juz jest sie w parze to -boli nie boli- nie wolno sie za bardzo spoufalac z innymi. co nie oznacza ze nie mam na to ochoty

nie bo bedzie chcial sie degrac i zostanie gejem

ja bym nie mowila- mozesz wszystko zepsuc

ja bym wolał wiedzieć - przynajmniej wiedziałbym, komu Cię odstawić

szczerze- nie brzydilbys sie kobiety ktora ma za soba lezbijski zwiazek?

mam napisać całkowicie szczerze?

prosze.

jest to dla mnie nie do przyjęcia - ale to moje zdanie ponieważ nie jestem tolerancyjny w znaczeniu dzisiejszym ..zadowolona?

rozumiem i szanuje. dlatego zdecydowalam ze nie powiem.

jeszcze nie decyduj - bo 90% facetów jakich znam , była by z tego zadowolona i liczyła by na grupen sexum :D

niewazne. dzieki :)