jest tu jakiś weterynarz?

Mój pies ma złamaną kość miednicy, leży w czymś rodzaju gipsu, siusia pod siebie. Problem jest taki, że opatrunek (ten "gips) jest przemoknięty od moczu, mimo że zmieniam mu posłanie po każdym siusiu i wycieram go, włożyłam palec pod bandaże, to naprawdę mokro. Nie wiem co robić - przecież jego to pewnie swędzi? A weterynarz powiedział że "gips" musi zostać jeszcze 3 tygodnie.

ja mam gorzej miałam raz takie ladne białe majteczki ale dostałam niespodziewanie obfitego okresu wiec zaplamione na amen. Po wypraniu plamy zrobiły się brązowe w kroku. Ale lubiłam je i nosiłam tylko po domu. No i kiedyś babcia zrobiła pranie. Moje majtki centralnie klinem na wierzchu powiesiła na 1 sznurku nad wanną. Nie było mnie wtedy w domu bo byłam na wycieczce. Pech chciał, ze wtedy przyszli jacys znajomi do rodziców i korzystai z łazienki bo w kiblu pływały pety a u nas nikt nie pali. Na 100% widzieli majtki i wiedzieli też do kogo należą, bo wiadomo ze z całego domu nosze najmniejszy rozmiar. Wstyd mi do dziś

dobra, a teraz spadaj naprawdę potrzebuję rady - widzę że pies jest niespokojny, wierci się

moze zaloz ten watek na jakims forum dla ludzi posiadajacych psy (chyba dogmania jest) bo tu watpie zeby ktos udzielil ci sensownej odpowiedzi

w ogole jakis dziwny ten wet ze nie udzielil ci porady

No. Nie mogę się teraz do niego dodzwonić :(