Jednego kocham drugi mnie pociąga albo sama nie wiem jak to nazwać.

Byłam z chłopakiem przez trzy lata kochałam go ale mnie źle traktował, byliśmy jak wypalone małżeństwo, wkradła sie w nasze życie rutyna. Jakis czas po zerwaniu z nim strasznie cierpiałam az poznałam Szymona. Po paru dniach stwierdziliśmy że chcemy być razem. Byłam z nim szczesliwa ale cały czas wracajac do domu myslałam o moim byłym, płakałam i teskniłam a on tesknił za swoja była dziewczyna. Byliśmy razem pare tygodni. Stwierdziliśmy że sie nie kochamy a jest miedzy nami tylko i wyłącznie pociąg fizyczny a kochamy swoich byłych. On próbuje wrócić do swojej byłej dziewczyny a ja wróciłam do mojego byłego. Teraz niby jestem z osoba która kocham a która nie traktuje mnie najlepiej a cały czas myśle o tygodniach kiedy byłam tak szczesliwa i traktowana tak jak kobieta traktowana być powinna a ja wiem ze on mysli o mnie ;( ;( I znowu nie jestem szczesliwa....