Omówiłam świadkowania na tydzień przed ślubem koleżanki..

Czuje sie zle, ale nie ustąpie... Kolezanka zrobiła mi awanture ze nie czesze sie u jej fryzjerki tylko u mojej kolezanki.. I powiedziała, cytuje: "vo z Ciebie za świadkowa skoro idziesz w pozyczonej sukience. pfff na Twoje miejsce byłaby inna" Jest mi przykro, poryczałam się :( Nie stac mnie na nową sukienkę, a jesli chodzi o fryzjera to co ją obchodzi gdzie się czeszę?? :(

dziwna masz ta kolezanke

Dobrze zrobłaś. A skad sie takie baby jak onabiora to ja nie iwem....

w zyciu bym sie po niej tego nie spodziewała. Ostatnio tez mi zrobiła awanture, ze zamiast z nią omawiac sprawy wesela to poszłam na zbiory czeresni zeby cos zarobic przed tym weselem. Powiedziała do mnie: "Jak mi tak żydzisz kasy to daj 5 dych albo wcale nie przychodz" :(

no to fajowo dla kolegi http://www.youtube.com/watch?v=OoOaMpXXE_I

marne prowo.

olej ja, nie przejmuj sie. glupia cipa z niej

a co powiedziala gdy juz jej odmowilas? nie przeprosila?

Mówię poważnie. Jak Boga kocham mówię poważnie.. Mój chłopak mówi, że zmięknę i pójde, ale ona mi juz za duzo przykrości zrobiła..

to musi być panna młoda z piekła rodem. jeśli mówisz prawdę- olej ja !!!!

Właśnie nie przeprosila!! Powiedziała ze jak nie przyjde to moge sie do niej nie odzywac do konca zycia. Ale wiecie, tak strasznie zabolały mnie jej słowa... Jeszcze do swojej kolezanki która mi to powtórzyła powiedziała ze mnie to zawsze mozna opierdolić, a ja jej zawsze wybacze..

nie daj sobą pomiatać, ja też bym nie poszła

Jest w ciąży - moze to jej humory, no nie wiem... Ale sa pewne granice chyba nie? Nie dam sie traktowac jak smiecia...

Może ma stresa przed tym weselem i dlatego taka wredna

nie daj się !!!!

przestan sie piescic tak, olej ja i idz spac

ale suka, nawet to że jest w ciąży i się stresuje weselem nie usprawiedliwia jej zachowania, zerwałabym kontakt z taką idiotką i bym się cieszyła, że jej więcej na oczy nie zobaczę

Ciężko, ale tak własnie zrobie. Chciałam sie wygadac, bo znam ja od podstawówki i masakrycznie mi przykro - tym bardziej ze u niej tez sie nigdy nie przelewało, a teraz dorwała bogatego faceta i strasznie sie zmieniła. Zresztą... CHuj jakoś to przeżyje..

nienawidze takich ludzi jak ty. jak można komuś ciagle wybaczać. a pewnie normalne koleżanki źle traktujesz. a taką pizdę forujesz. dobrze ci tak kurwo. pewnie i tak dasz sie wyruchac jej w kakao bo to taka twoja głupia natura! pojebana

trzeba było kupić w sklepie z używaną odzieżą, tak są piekne suknie na takie okazje. W sumie koleżanka ma rację, olałaś jej slub, stara sukienka ty świadkowa i nie omawiasz jej slubu. To jej slub i to ty jej psujesz uroczystosc. Przepros ją, idź kup w tajemnicy sukienkę używaną na tą okazję i tym pokażesz że cenisz to że ona wzięła cie na swiadkowa.

stary łach nowy łach- mam nadzieje ze to prowo bo kurwa nie wierze w to co czytam

Nie uważam tak jak Ty. Wybaczałam jej do czasu - cierpliwość sie skonczyła... Nie omawiam spraw ślubu? Omawiałam wszystko to co do mnie należało. A reszta? Miałam sie wpieprzac w kamerzyste, wybór sali, kwiatków? To jej ślub.. Sukienkę miałam pożyczoną od siostry - bardzo ładną więc o co jej chodziło..? Przeciez tez uzywana. Skoro chciała zebym jej swiadkowała na slubie to chodziło o moją obecnosc a nie o kiecke w jakiej pojde..

Ja lece, dzięki za chwile rozmowy..