Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skorpionetta31

Nieopanowany apetyt

Polecane posty

Gość skorpionetta31

Czesc. Mam problem i moze ktos z was bedzie wiedzial co mi poradzic. Niedawno przechodzilam przez stany depresyjne, rzucil mnie chlopak, posypalo sie w pracy i slabo to wszystko znosilam. Staralam sie poprawic sobie humor i jadlam - to ciasto, to batonik, to kanapka, to hamburger. Ale doszlam do momentu, gdzie problemy ucichly i mam nawet dobre samopoczucie. Ale mam nieopanowane laknienie. Szczegolnie jak wracam wieczorem po pracy do domu. Zawsze wtedy robie sobie ogromna kolacje i co najgorsze, nie moge tego opanowac. Wydaje mi sie, ze moment jedzenia to najcudowniejszy moment dnia. I tak przez caly dzien moge jesc salate z mozarella, jogurt a nadrabiam wieczorem. Jak moge pozbyc sie takiego ogromnego napadu laknienia? Tydzien temu kupilam ciasto i cale je zjadlam lyzeczka... Przeraza mnie to, bo juz czuje, ze przytylam i ze zoladek mi sie buntuje. Czy sa na to jakies leki albo sposoby? Pomozcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pewna, ale
wydaje mi się, że się zaprogramowałaś na to, że jedzenie to rodzaj nagrody, zwłaszcza, że jak mówisz, wcześniej jadłaś żeby sobie poprawić humor. Jeśli silna wola nie pomoże, to może pogadaj z psychologiem jakimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
Jak masz apetyt na słodycze , to łykaj chrom w tabl.Wieczorem chrup marchewkę jak masz napad głodu, albo łuskaj słonecznik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joijoio
kajka, po co sie wypowiadasz jak nie masz pojecia o problemie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionetta31
Bardzo mozliwe, ze tak wlasnie jest... Tylko jak sobie z tym poradzic? Czuje sie bezradna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzenie kompulsywne
spokojnie, to sie leczy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionetta31
o chromie kiedys slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pewna, ale
Jeśli czujesz się bezradna to idź do psychologa, serio. To nie jest żaden powód do wstydu. To zaburzenie odżywiania jak anoreksja, czy bulimia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionetta31
Szczerze to jak tak strasznie sie najem to wymiotuje... :( Nikomu sie do tego nigdy nie przyznalam. Ostatnio zdarza mi sie to czesciej... A do psychologow chodzilam roznych na roznych etapach zycia, nawet dosc niedawno tez, po tym jak chlopak mnie zostawil. Tylko teraz jakos strasznie mi sie posypalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pewna, ale
Jak wymiotujesz, to nie jest dobrze. Z twojego posu wnioskuję, że z tych psychologów żaden ci nie pomógł jakoś szczególnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionetta31
no, raczej mi nie pomogli do konca... Chociaz czuje sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem pewna, ale
Bo widzisz, może nie nawiązaliście dobrego kontaktu i tym samym nie doszliście do sedna twoich problemów. To długotrwały proces i wymaga jednak zaufania. Może po prostu twoje problemy zostały na krótki czas zamiecione pod dywan i później dały znać o sobie. Także sugeruję solidną psychoterapię z dobrym psychologiem. No i są jeszcze leki, które mogłyby pomóc ale musi je przypisać psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×