przyszłam sie pożalić

mam prawie 30 lat i mieszkam ze starymi, na dodatek nie mam faceta aktualnie, wiec nie mam co liczyc na wyprowadzke i zalozenie wlasnej rodziny. jak sobie mysle, ze np za 10 lat bede w tym samym miejscu, to mam ochote od razu strzelic sobie w leb, zalamuje mnie to i wkurwia.

bogatego faceta ktory bedzie sypal kasa za bzykanko i mial wlasna chate to sie do niego przeprowadzisz i bedziecie zyli razem i on cie bedzie utrzymywal a ty bedziesz zajmowala sie domem. Daj ogloszenia na portalach towarzyskich to na pewno znajdziesz - tam pelno takich chetnych :-D z twoich okolic.

pracujesz? kiepska perspektywa przed Toba:(

taaak, strzelic se w leb to bedzie najlepsze wyjscie. zrobie to w swoje 30 urodziny jak sie nic nie uda mi osiagnac.

pracuje ale co z tego? sama sie nie utrzymam bo to w chuj drogo :O niestety, nie jestem tez ani ladna ani seksowna :o

no nic. idę poszukam sznura :(