Nadżerka a zajście w ciąże

Witam serdecznie :) Z męzem planujemy dzidziusia ( mam 27 lat) i mam dużą nadżerkę, moja pani ginekolog powiedziała, że mała nie jest, ale większe widziała. Spytałam się jej czy muszę się poddać zabiegowi wypalania, kriterapii lub laseru czy może kwasami mnie wyleczy a ona na to że nic mam się nie martwić, spokojnie mogę planować dziecko, muszę tylko zdrowo się odżywiać i brać kwas foliowy. Powiedziała, że teraz kobietą, które nie rodziły nie robi się nic z nadżerką tylko czeka się do porodu i po porodzie jak sama nie zniknie to się ją usuwa. Spytała mnie tylko czy mam dziwnego koloru upławy lub czy boli mnie podczas lub po stosunku - zaprzeczyłam więc odpowiedziała że nic mam się nie przejmować i nadżerkę wyleczymy po porodzie. Ważne jest też czy w rodzinie zdarzało się zachorowanie na raka szyjki macicy - u mnie nikt na to nie choorował więc można zacząć starania. Ja jeszcze tylko poczekam z 2 miesiące bo dopiero 1 miesiąc zarzywam kwas foliowy a najlepiej zacząć brać od 3 do 6 miesięcy przed ciążą i do chyba 12 tygodnia ciąży kontynuować - chyba do 12 tygodnia :) Dlatego nic się dziewczyny nie bójcie ja mam bardzo dobrą panią ginekolog, która kiedyś była za wypalaniem ale zawsze odradzała a teraz stanowczo odradza, bo już się takich rzeczy nie robi :)