Takie pytanie?

znalazlem oferte pracy -sprzedazy na allegro. Tylko tak jakos mi cos nie pasuje. Osoba ta handluje sprzetem RTV, telefony komorkowe itp- jest to nowe, z certyfikatami itd. Ja mialbym tylko wystawiac sporzadzone przez nia aukcje- wszystko mi przesyla mailem, po sprzedazy otrzymuje 15% od sprzedanego towaru,w razie niesprzedania rzeczy-koszty pokrywa ta osoba( koszty wystawienia, prowizje w razie zwrotu rzeczy). Zawierana jest umowa( na podstawie dowodu osobistego). Ja mam byc tylko osoba, ktora jest uczciwa i ma to wystawic. Nie rozumiem jednego, dlaczego ta osoba sama nie moze tego sprzedawac skoro sporzadzila juz caly opis przedmiotu,zdjecia? Czy uwazacie ze to jakas sciema i mozna sie naciac?

Ściema i jakiś kant na bank

tez mi sie tak wydaje. Jakos zbyt pieknie to wszystko wyglada.A szkoda. Mysle,ze ten sprzet moze byc jakis 'kradziony',albo cos.Ja w sumie na oczy tego widzial nie bede,tylko bede mial gotowy opis przeslany i zdjecia,wiadomo,ze napisac mozna wszystko a zdjecia tez odpowiednio zrobic. Szkoda zeby mi konto zblokowali na allegro. Ale osoba ta wymaga abym byl uczciwa osoba i mial zaswiadczenie o niekaralnosci? Tez dziwne,ale moze to dla zmyly?

bo ten towar jest lewy i szukają jelenia kumasz !!??

kumam :D

nie pakuj sie w ciemne interesy.

proste, albo towar jest kradziony, albo... wystawiasz aukcje, koleś zgarnia kasę i nie wysyła towaru. kto dostaje negatywy? kogo włóczą po sądach? ciebie :)

cos kombinuje lewe interesy a nie możesz sam czegoś sprzedawać? a nie robić jak jeleń na innego