Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mam 26 lat

jestem wiecznie sam

Polecane posty

xxc: że jazz czy blues nastrajał Cię do seksu to rozumiem, ale te jasne i przejrzyste koncerty Mozarta, to już nie. Nie rozumiem, jak można przy tym myśleć o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxccccccsdeff
wiem, koncerty Mozarta są dla mnie jakby pozbawione zmysłów, pobudzają za to intelektualnie. Na mnie działały zawsze w sposób "porządkujący myśli". To był taki kontrast - umysł zajęty Mozartem, obserwuje ciało, które robi co chce - tak to odczuwałam wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meganmegimeusia
Moze muzyka klasyczna kojarzy im sie ze sztywnoscia ? Moze i ty jestes sztywny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej potrafię być wygadany. Chyba nie jestem sztywny. xxc: jak chcesz coś spleenowego, to posłuchaj sobie Erika Satie. Szkoda, że Cię tu nie ma, bo mam kilka płyt z jego muzyką. Cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zumbalala
Może pozujesz na takiego melomana, pseudointelektualistę itd, a fałsz czuć na kilometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zumbalala
Pewnie przynudzasz. Na randkach najlepsze są tematu neutralne, dużo dowcipu, żartu, radość i śmiech. Nikt nie będzie chciał się zadawać z melancholijnym fanem Beethovena, który jak na dodatek stwierdziłeś, może mieć coś z megalomana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxccccccsdeff
ależ skąd, muzyka nie służyła nam tylko do seksu. MIeliśmy takie swoje rytuały, on sadzał mnie na fotelu (tam gdzie była najlepsza wg. niego akustyka :) i puszczał mi płyty.... często nawet nie wiedziałam, czego słucham, po prostu ogromną przyjemnością było słuchanie razem. Wchodziliśmy w taki nasz świat. Gdy potem kochaliśmy się, czasem po prostu dalej leciała ta sama muzyka, albo zmienialismy na coś innego... albo kończyła się płyta a my bylismy dalej w ciszy...różnie to było ech, budzisz we mnie tęsknotę za muzyką... tak, wiem, że to specyficzne, ale nie lubię słuchać sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zumbalala: Beethoven akurat zupełnie nie jest melancholijny. Choć np. powolna część z jego sonaty Hammerklavier już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie lubisz samej tej muzyki. Słuchałaś jej dlatego, że Twój wybranek ją uwielbiał. To normalne w stanie zakochania. Z tego, co piszesz, to fajna z Ciebie dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, jak to napisałaś, to naprawdę zatęskniłem za tym, co piszesz. Nieważne, z muzyką czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zumbalala
Nie mówię, że Beethoven jest melancholijny. Tylko Ty. I widać to już tutaj nawet. A nudą wieje na km. Pewnie przytłaczasz je tymi swoimi opowieściami i wrażeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale widzisz, że koleżankę to nie nudzi. Wręcz przeciwnie. Szkoda, że nie trafiam na takie w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz po prostu umawiać się z takimi dziewczynami, które mają podobne zainteresowania:) bo dla tych, które spotkałes do tej pory jestes po prostu dziwny i nudny niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a koleżankę zainteresował chłopak, który słuchał czego innego i wprowadził ją w ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zumbalala
Musisz szukać dziewczyny na forach poświęconych takiej tematyce. Albo nie wiem... chodzić do filharmonii, opery... Może tam czeka twoja miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od dziewczyny i charakteru, jedne zafascynujesz, inne nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, dzięki. Powoli kończę, bo moje życie to jednak nie internet. Dziękuję zwłaszcza xxxc, która bardzo pozytywnie mnie nastroiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxccccccsdeff
:) powodzenia. Wzbudziłeś we mnie wspomnienia i tęsknotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxc: chyba nie jesteś do końca szczęśliwa w swoim małżeństwie. Jeszcze raz polecam Ci muzykę Erika Satie: na taką pogodę super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxccccccsdeff
uczę się być szczęsliwa niezależnie od okliczności :) Życie to w końcu nie jest koncert życzeń ;) posłucham tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxccccccsdeff
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxc: jesteś może dzisiaj? Tak nam się dobrze ze sobą rozmawiało parę dni temu. Na pewno pamiętasz nasze rozmowy o muzyce. Jeżeli jesteś, to odpisz, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×