Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaadziikk

Znowu wpadłam!! Chlopak sie na mnie smiertelnie obrazil/wkurwił

Polecane posty

Gość maaadziikk

Hmm mam problem , pokłocilam sie wczoraj z moim narzeczonym, jestesmy razem od prawie 5 lat, nie klocimy sie za czesto, ale jesli juz to zawsze z mojej winy. Mam pewnego takiego kolege z liceum no i zawsze mu sie podobalam, moj narzeczony pewnie sie domysla, ale ogolnie ja go traktuje jako tylko kolege i czasem z nim popisze na gg czy jak sie z przyjaciolkami umawiam to i on jest bo byl w naszej szkolnej paczce. No i wczoraj moj facet zaprosil kolegow do domu na piwo ogladali jakis tam mecz, a ja siedzialam na internecie i weszlam na g on napisal i tak sobie gadalismy o dupie marynie on wlazl ( tzn. moj facet ) zobaczyl ze znim pisze, kazal mi pokazac archiwum ale ze ja nie mam archiwum ot sie wkurwil i wyszedl. Kiedys juz bylo raz cos takiego ze pisalam z nim sobie tak tylko kolezenkie smsy takie glupoty i brechty i tez to zobaczyl sie obrazil ale jakos go odobruchalam po paru dniach i bylo ok, tym razem znowu to samo, ja to jakas glupia jestem, mialam nauczke bylo z nim nie rozmawiac tylko splawic, jeszcze do tego w domu mojego faceta ;/ no a z drugiej strony jej, nie moge miec kolegow i z nimi pogadac czasem? tak czy siak mojego narzyczonego bardoz bardzo kocham ( bede mowila chlopak bo narzeczony jakos tak dretwo brzmi ) bardzo go kocham i nie chce przez ta glupote go stracic, tylko nie wiem co robic...help!! on oczywiscie wyszedl do pracy bez slowa nawet , zero uczuc widac nienawisc w jego oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
sorki za ten haos w moim poscie i literowki .. szybko pisze i zawsze mi sie tak placzą literki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
po co Ci kolega, jak masz chłopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
a no juz tlumacze, moj chlopak jest wspanialy, kochany, opiekunczy, ale nie mam z nim takiej wiezi jak z przyjacielem, tzn mam, ale nie jets typem takim ze sobie rozmawiamy o tym o owym o glupotach, ze moge mu sie zwiezac aon mnie slucha, moge to robic ale srednie jest jego zainteresowanie tym, juz ten kolega bardziej sie mna interesuje i przekonalam sie o tym nie raz... ja go lubie i nie widze nic w tym zlego, tylko ze moj facet go nieznosi i co tu zrobic teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
moj chlopak sie mna interesuje, ale jak mu cos mowie to nie ma tak ze o tym rozmawiamy, on przyjmuje do wiadomosci i zazwyczaj ja gadam a on czasme cos powie, to moze nie jest dobre w zwiazku, ale ja o tym myslalam i reszta jego cech wynagradza to , nie kazdy jest idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co się dziwić jego reakcji. Tobie może to wydawać się przesadzone i niedorzeczne ale świat aż nadmiar zna przypadków gdy z pozoru niewinne tet-a-tet przeistaczało się w o wiele więcej. I rozumiem że nie jesteś "z takich", ba, żadna nie była, to się po prostu stawało. On się naturalnie tego obawiać. Powiesz że to brak zaufania, ale w materii pogmatwanej a zarazem delikatnej jaką jest związek wypracowuje się je latami a czasem i tak można się srogo zawieść. Emocje w końcu opadną, doczekasz się jego reakcji a sama jako gest dobrej woli możesz zrezygnować z tego gruchania w każdej swojej wolnej chwili, znajomość owszem ale sposób na spędzanie czasu to już niebezpieczne przeciąganie liny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
to po co Ci teraz taki chłop jak nie jest Twoim przyjacielem?:D Facet, przyszły mąż powinien być kochankiem i przyjacielem, jak nimi nie jest to ze związku nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
Ja nie mowie ze jestem jakaś swięta bo nie, za czesto mi sie zdarza ze daje mu powody do zazdrosci i takich sytuacji, ma prawo mi nie ufac bo zdaje sobie sprawe z tego ze jestem nieodpowiedzialna, wiem ze do zdrady jako zdrady to nie miala bym sumienia bo by mnie zjadło, zeby to zrobić musiała bym go nie kochać , a go kocham. Tylko ja lubie sobie z kims pogadac, mam duzo wolnego czasu i czasami sie na prawde nudze, ok moze racja powinnam w tym czasie isc na basen, rower, moze to by bylolepsze, ale dodam ze ja wiekszosc mojego zycia spedzam samotnie i potrzebuje czasem kogos z kim moge najzwyczajniej porozmawiac a ze moj facet jest w tym sredni to rozmawiam z kolega, przeciez siemu nie zwierzam, zwyczajne gadanie o dupie marynie. W ogole chcialam isc z nim na studia, ale widze ze nic z tego, jesli mi chlopak wybaczy. Jak nie to co mi bedzie zalezec, ale wole zeby wybaczyl. Zalezy mi na nim, rano jak sie obudizlam spytalam go czy mnie kocha, powiedział "nie" ale pewnie chcial mnie dobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
No i mozna by dodac ze przeciez mam przyjaciolki, ale tak sie sklada ze bardziej moge liczyc na tego kolege niz na przyjaciolki, wiadomo kazdy ma swoje zycie i nie kazdy ma czas zawsze dla mnie. I podkresle to jeszcze raz, to wspanialy chlopak a to ze tak malo ze soba rozmawiamy to nie jest jeszcze takie najgorsze, przeciez to nie jest tak ze wcale, rozmawiamy ze soba normalnie, ale nie ma czegos takiego ze gadamy pare godzin o wszystkim...czyna gg, czy sms, cyz normalnie, nie ma tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na jego miejscu tez...
bym się obraziła. Skoro niejednokrotnie dawał Ci do zrozumienia, że ta znajomość go drażni to po jaką cholerę dajesz mu powody do takiego postępowania? A gdyby to Twój facet pisał sobie z jakąś koleżanką na gg, wymieniał się smsmi ot tak o bzdurach nie miałabyś nic przeciwko temu? Pomyśl trochę dziewczyno - piekło byś mu urządziła. I tylko nie mów mi że nie jesteś zazdrosna i masz do niego zaufanie bo nie uwieżę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
Mam do niego zaufanie, ale zazdrosna jestem. Wiem ze on jets madrzejszy ode mnie i nie wdaje sie w takie glupie znajomosci, nie ma w sumie czasu. Ja rozumiem to ze jest obrazony i zly, tylko co mam zrobic zebynie byl? Mam klucze do jego mieszkania, ostatnio mieszkalam u niego tydzien i mieszkala bym dalej ale raczej juz teraz nie chce to sie wynioslam, ale mysle zeby posprzatac mu w domu bo prosil mnie ostatnio zebym odkurzyła, wiec mysle ze pojde posprzatam , zaniose mu cos do jedzenia jak wroci z pracy i zostawie moze jakas karteczke z przeprosinami, jak myslicie? jets sens? czy moze czekac na niego jak wroci z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agshags
Odpuść sobie. To dziecinada nie związek. Ja i mój chłopak mamy po 18 lat, a zachowujemy się poważniej. I może znajdź sobie jakieś zajęcie. To żadne usprawiedliwienie, że czujesz się samotna, więc piszesz z "przyjacielem". W takim razie powinnaś rozstać się z chłopakiem, skoro on Ci nie wystarcza. I czegoś jeszcze nie rozumiem. Jesteś w związku z facetem, z którym nie możesz porozmawiać? Po co Ci takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
tacy wy powazni, nie o to chodzi zeby byc powaznym, ale o to zeby sie czuc ze soba dobrze. ja sie czuje z nim dobrze, ile mozna tlumaczyc rozmawiamy ze soba ale on juz taki typ faceta ze ciezko do niego dotrzec ale to dla mnie nie jest problemem, nie kazdy musi umiec plotkować jak baba. I wiem ze to nie usprawiedliwienie ze sie nudze, chyba pisze wyraźnie ( w miare) ze wiem ze to moja wina i znowu ja zawalila, bardziej chodiz mi o rayd jak tym razme to naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry D.
Co się z Wami dzieje? Co to za teksty typu "po co Ci kolega jak masz faceta"? Naprawde jesteście zwolennikami izolowania się od świata i uwieszania jak bluszcz na jednej osobie? To niezdrowe, każdy normalny człowiek powinien mieć swoje grono znajomych, choćby po to, żeby mu się świat nie zawalił, jak chłopak/dziewczyna go rzuci czy dojdzie do poważniejszej kłótni i tzw. "cichych dni". Potem powstają takie tematy na kafe typu "chłopak mnie rzucił po x latach związku, nie mam przyjaciół, nie mam znajomych, dla niego pourywałam wszystkie kontakty, idę skoczyć z mostu". Człowiek jest istotą stadną i potrzebuję innych ludzi, żeby nie zwariować. Koledzy czy koleżanki to normalny element ludzkiej egzystencji. Dojrzały związek opiera się na zaufaniu. Nie można całe życie trzymać partnera na łańcuchu w czterech ścianach.Poważny człowiek powinien zrozumieć, że w życiu zawsze będą się przewijać też inni ludzie - znajomi z pracy, szkoły, sąsiedzi itp. Grunt to ufać, że to co Was łączy z partnerem jest tak silne, że nie jest w stanie zburzyć tego pierwszy lepszy znajomy. Chorobliwa zazdrość niektórych już całkowicie zaślepiła. Chcecie, żeby partner był z Wami z autentycznej miłości czy strachu, że kontrolujecie każdy jego ruch, śledzicie rozmowy na gg, smsy, listy połączeń? Taka zazdrość sygnalizuje, że problem jest w Was, Waszych kompleksach, niskiej samoocenie, niepewności własnej wartości. Dajcie swoim partnerom żyć, bo w związku, w którym druga osoba oplata jak bluszcz nie dając nawet marginesu wolności i prywatności każdy prędzej czy później się udusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaadziikk
Pojechalam do niego ok 12, posprzatalam mu cala chałupe, ma z 4 pietra i utyrałam sie jak śmieć, wysprzatalam 3 łazienki, zrobiłam 3 prania, pojechalam na zakupy kupilam mu swiezy chleb, nektarynki ( bo je lubi ) i swieze zolte rozyczki i wstawilam je do wazonu w kuchni, napisalam karteczke " Jak będziesz głodny to obiad masz na kuchence, Kocham Cię! - Twoja XXX" ktora wlozylam w te kwiatki mysle ze jak wroci do domu to zauwazy. Mam nadzieje ze zrobi to na nim jakies wrazenie i bynajmniej nie negatywne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×