znudzona tym wszystkim i zbulwersowana.........

mam wszystkiego dosc.... siedze z dzieckiemw domu zmieniam pampersy, peiluchy, gotuje, piore wieszam pranie, zapieram brudne ubranka by nie zaschly te plamy... mieszkam zupki, mam dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosc bo nic innego poza tym nie robie... jest mi źle.... dzis taki ladny dzien a ja nawet nie mam z kim isc na miasto z kim isc nad wode gdziekolwiek, codziennie to samo... codziennie wychpodzen po 13stej z dzieckiem 10mies. na podworko na hustawke ta bezpieczną lub na spacer po parku, na kocyk nad rzeke itp. ale wszedzie sama... kolezanki pracują studiuja nie maja czasu, a jak jakas sie spotka to raz na tydzien. przed chwila do wszystkich napisalam a kazdy ma jakies zajecie.. mąż w pracy,. porazka

ja tez siedze z dzieckiem w domu wiekszosc kolezanek pracuje badz studiuje ale nie mam dosc powiem ci ze coraz wiecej mysle o 2 dziecku

może zaprzyjaznij sie z innymi mamami np. na placu zabaw itp. organizujcie razem czas. lub idz do pracy, a dziecko zostaw z niania.

weź się za siebie! Znajdź koleżanki albo idź do pracy. Zakladasz te durne tematy co kilka dni i ciągle ci źle, a jesteś niezaradna

To idz do pracy :) Od razu zaczniesz doceniac wolne chwile z dzieckiem, zajmowanie sie nim oraz siedzenie samej z dzieckiem na kocu w parku :)

mamama zniesmaczona czym jesteś zniesmaczona? Wszystko jest w Twoich rękach: idź na plac zabaw, pogadaj z innymi mamami. Nie mijasz żadnej sąsiadki z wózkiem? Nie wierzę, że w Twoich okolicach nie ma dzieci. A jeśli opieka nad dzieckiem Cię męczy, pomyśl o powrocie do pracy, choćby na 1-2dni w tygodniu. A jak nie możesz, w weekend zostaw dziecko z mężem i się rozerwij.

dobrze, ze nie mam problemow zwiazanych z bachorami :-D czytajac to forum tylko sie w tym utwierdzam :-D

JellyBelly... nie bądź nigrzeczna.. jak możesz dzieci nazywać bachorami? zapomniał wół jak cielęciem był.. wybór każdego z osobna, ale wyzwiska nie na miejscu

moge, i tak, tez bylam bachorem, straszne :-D

chyba niewiele sie zmienilo od tamtego czasu Jelly... ale to nie o tym ten post, także żegnam :)

wybór każdego z nas....ona wybrała że chce dziecka a teraz marudzi bo wyobraźnia jej nie podpowiedziała ze tak właśnei wygląda życie z dzieckiem: zupki, kupki i pieluszki i straszna monotonia....