Błagam o pomoc fryzjerke!!!

Wczesniej farbowalam sie na super jasny blond rozjasniaczem fryzjerskim+ woda ulteniona 12%. jednak byl to naprawde drastyczny i tragiczny zabieg dla moich wlosow bo zaczely sie sypac. teraz "naprawilam" swoj blad i wlosy juz nie wypadaja ale pojawil sie spory odrost. postanowilam wiecej nie uzywac rozjasniacza a farby blond. w oko wpadl mi loreal majiblond ultra poniewaz gwarantuja zero zoltych i rudych odcieni podczas rozjasniania dzieki pochlaniajacemu ten brzydki odcien skladnikowi. mam problem poniewaz nie wiem jaki wybrac ulteniacz: 9 czy 12%? jutro ide do sklepu fryzjerskiego zakupic owy produkt a tam sprzedaje niezbyt doswiadczona w tematach fryzjerskich starsza pani i wiem ze mi nie pomoze. aa i wiem ze to co uzyskam na odroscie nie bedzie tak jasne i platynowe co po rozjasniaczu. moim idealem jest taki popielato-zlocisty, bardzo jasny blond(taki wygladajacy naturalnie, bez zolci ani bieli czy rudosci). aa i naturalnie mam mysie wlosy, taki jasny braz/ciemny blond o tonacji szaro-blotnistej czyli myszowatej:-O blagam o pomoc!!:( a do fryzjera nie chce sie udac poniewaz zapuszczam wlosy(mam obecnie do lopatek, chce o jakies 10cm dluzsze) a jak odwiedzam fryzjerki to zawsze skracaja moje wlosy o jakies 5 cm:-O dodam ze nie mam ich zniszczonych, bynajmniej dla niedoswiadczonego widza bo uzywam tone odzywek, ale wiadomo ze dla oka fryzjerskiego okaza sie one nieco zniszczone i bede molestowana namawianiem mnie na skracanie ich a przyzeklam sobie ze dopuki nie osiagne upragnionej dlugosci to nici z podcinania je jakos radykalnie tzn wiecej niz 1cm bo ten 1 cm sama podcinam co kilka miesiecy