Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość manuhao1

jak pomóc córce, jaki osrodek lub placówka wychowawcza??

Polecane posty

Gość manuhao1

jestem ojcem wychowujacym samotnie 14 letnia cókę, miekamy razem od grudnia zeszłego roku. po rozwodzie była poddawana silnej presji psychicznej ze strony matki i jej obecnego męża, na dzień dzisiejszy nie potrafie naprawic tego co w jej psychice zniszczyła matka, dziecko ucieka z domu, opusciło sie w nauce, ma za soba skok z 3 piętra z okna, nie chce pozwolic jej sobie odebrac, czy umieszczac na stałe w jakims zakładzie, chce jej pomóc ale do końca nie wiem jak, Jakie są wasze do swiadczenia jak poradziliscie sobie z tym, jaka placówka jest najlepsza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
najpierw wyklucz chorobę psychiczną. Dlaczego skoczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
próba sił, bunt, chciaął mi pokazac kto jest góra, dodatkowo była pod wpływem srodka psychotropowego, jakiś kolega jej dał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
jeśli mieszkasz w dużym mieście poszukaj wsparcia na terapiach . Córka skoczyła gdy mieszkała już u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
skończy się tym ze mi ją odbiorą i umieszczą w jakimś zakładzie a do tego nie chce dopuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
mieszkam w małym mieście i u nas G jest, jesz potrzeba specjalisty albo kilku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
domyślam się... Co na to matka dziecka? Wiesz, liczy sie tylko jej dobro( tzn Twojej córki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
tak u mnie, problemy nasiliły sie kiedy poznała chłopaka o 6 lat starszego, patologia, Ojciec alkoholik , syn chyba chory psychicznie, zaczął ją ciągać po swoich kolesiach alkoholikach itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
matka wyjechałą sobie za granice z nowym meżem i 2 nowych dzieci oraz naszym starszym synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
a czy wie o sytuacji? Wybierz się z dziewczyną przede wszystkim do dobrego psychologa, może być potrzebna terapia, grupa wsparcia. Wygląda na to, że dziewczyna uciekła w narkotyki od sytuacji w jakiej została postawiona. Musisz jakoś wejść w jej świat- inaczej się niczego nie dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
nie uciekłą w narkotyki, jeszcze nie, raczej podpija alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
matka ma swoje zycie i ma wszystko gdziec, nawet ta sytuacje wykorzystała by zeby mi zaszkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
alkohol u 14 latki- trochę wcześnie. Znajdź czas na psychologa , on pomoze ustalic jakiś schemat pracy z dzieckiem. Nikt nie mówi , że będzie łatwo- musisz podnieść jej poczucie wartości i pokazać, że istnieje lepszy świat. Jesteś przecież jej ojcem. Mieszkacie sami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
niestety musisz zacząć zmiany od siebie-nakazywaniem, karaniem, siłą, krzykiem niczego nie zmienisz w większych miastach są tzw szkoły dla rodziców-spróbuj zasięgnąć porady psychologa szkolnego-on tobą pokierują nie zwalaj winy na matkę-kiedy dziecko mieszkało z matką ty również wobec niego miałeś obowiązki-można wiedzieć gdzie wtedy byłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
mieszkamy sami, a byłaę za granica, ponieważ matka chciałą wykączyć mnie za pomoca sądów , policji itd, wyjechałem zeby unikac kłopotów, sad w moim miescie zawsze trzyma strone matki , nawet najgorszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
jestem z mniejszego miasta i tu wielkie G jest, to miasto wie jak wykańczac ludzi a na pomoc nie moge tutaj liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
wszyscy przeciw Tobie? hmmmm. Coś mi tu nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
chcesz ją wysłać do ośrodka wychowawczego i mieć spokój ? Bo nie jest różowym , skaczącym balonikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 554511
dziwie sie ze jeszcze dziewczyna nie uzyskala nakazu przymusowego leczenia psychiatrycznego lub przedtrzymanie ją na oddziale psychiatrycznym pare dni w celach obserwacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
po skoku z okna to chyba oczywiste że na obserwację musieli ją wziąć. Taka chyba jest procedura. Powinni ją i ojca gdzieś pokierować.. Ale autor zdaje się piętrzyc problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt....
na początku zdawało mi się, że on chce pomóc ale zerknąwszy ponownie na tytuł topiku zaczynam podejrzewać, że chce się jej pozbyć... Mam nadzieję że się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
a mogę wiedzieć czego oczekujesz? co byś chciał? jej zachowanie to wynik waszych błędów-albo chcesz jej pomóc i robisz wszystko aby NAUCZYĆ SIĘ POMAGAĆ DZIECKU KTÓRE POTRZEBUJE POMOCY albo ot po prostu,zwyczajnie oddajesz ją do ośrodka wychowawczego gdzie po raz kolejny ktoś za ciebie zrobi "co trzeba" nie rozumiem jednego-matka zabrała wasze starsze dziecko a ja zostawiła? dlaczego? dlaczego ty opiekujesz się córką? to że ona ma problemy nie unika wątpliwości-próba samobójczą pod wpływem jakiś środków...po takim wyskoku nawet lekarze kierują "sprawę" na policję a ta do kuratora napisz co ty w tej sytuacji,mając takie problemy wychowawcze zrobiłeś do tej pory? gdzie szukałeś pomocy? zobacz sam -napisałeś "ponieważ matka chciałą wykączyć mnie za pomoca sądów , policji itd, wyjechałem zeby unikac kłopotów" ty siebie rozumiesz-"wyjechałeś bo matka chciała ciebie wykończyć-aby tego uniknąć-zwiałeś!!! stchórzyłeś!!! nie rozumiesz zachowania swojej córki?!! ona chce uniknąć "kłopotów" tez chce zwiać podążając twoim śladem tyle że jest jeszcze zbyt młoda by wyjechać za granice-ucieka tak jak potrafi jeśli chcesz z nią nawiązać kontakt musisz iść d poradni i postarać się zrozumieć jej zachowania-musisz dowiedzieć się co "w niej siedzi" może ona ma żal do matki albo do ciebie? może ona nie czuje się potrzebna,kochana,szanowana,akceptowana? może czuje się odrzucona? jej zachowania to nie jest jej wina-TO WASZA WINA i niestety ty musisz znaleźć przyczynę a następnie przyznać się przed córką do popełnionego błędu tylko proszę ciebie-nie pisz mi o genetycznym uwarunkowaniu jej zachowań oraz o stronniczych sądach-zawsze można złożyć wniosek do sądu w innym mieście-trzeba tylko chcieć walczyć jeśli ma się oczywiście racje dziecko będzie w takim towarzystwie obracało gdzie będzie czuło się pewnie-może w tym środowisku w którym się teraz obraca czuje się "kimś"-zapewne nikt tam jej nie odrzuca,nie wymaga od niej niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz jakąś
partnerkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuhao1
nie mam partnerki, po rozwodzie wskutek nifrasobliwosci urzędników, straciłem mieszkanie, jakikolwiek dochód z majątku itd, zostałem z niczym, pytam: jak miałem zająć sie dziećmi?? co mogłem im dać, w zamian otrzymałem kilka toczacych sie latami spraw, kioniecznosc czestego powrotu i stawiania sie w sądzie dodatkowo wiazała sie z nie małymi kosztami+, starciłem mieszkanie i 70 000 bo w śadach nie ma sprawiedliwości a mój adwokat zabrał 2400 i nie był na ani jednej rozprawie. Córka mieszka ze mna bo matka kazałą jej spierdalac z domu, kiedy byłem jeszcze za granicą dla nie umiejących czytac ze zrozumieniem wyjaśniam: chce pomóc mojemu dziecku stad ten temat, nie chce umieszczac jej na stałe w zakladzie, a szukam doraznej pomocy w jakims osrodku, po wyskoku z okna miałem policje na karku nie 1 raz, sąd nie zrobił nic wiecej, a grozi mi to że mi ją odbiorą Nie pisze zebyście doszukiwali sie przyczyn bo sam je dokładnie znam, zapytałem o możliwosci dorażnej pomocy bo u mnie w miescie z informacja nie jest rózowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantazjaaaaaaa
manuhao1 - rozumiem, jak bardzo jest Ci ciężko. Chociaż jestem osobą młodą, próbowałabym rozmawiać z córką. Rozmowa, rozmowa, rozmowa. Ale nie nakazywanie, karcenie, wytykanie błędów. Spróbuj wzbudzić jej zaufanie, uświadomić jej, jak cholernie mocno ją kochasz i nie chcesz, by Ci ją odebrali. Jest teraz Twoim światem, masz tylko ją przecież. Dziewczynka nei jest już malutka, więc jest dość rozumna... Spędzaj z nią więcej czasu, interesuj się jej życiem, nawet pierdołami. Zabieraj na spacer. I nie traktuj jej jak dziecko, tylko jak osobe dorosłą. Może to cokolwiek pomoże. Jeśli chcesz porozmawiać, zostaw jakiś kontakt do siebie. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Do autora: poszukaj w necie Poradni Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży w najbliższym mieście i tam się na początek zgłoś sam.Tam Ci powiedzą jak masz dalej pomagać córce.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghopurtyui
zalatw jej prace ,idz do opieki pogadaj z kobietami niech tam pomaga .niech nie ma wolnego czasu, wiem ze to moze wydac ci sie dziwne ale zabierz ja na wycieczke do teatru itd . nie praw kazan ,nie drecz nie nalegaj ale pilnuj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghopurtyui
zalatw jej prace ,idz do opieki pogadaj z kobietami niech tam pomaga .niech nie ma wolnego czasu, wiem ze to moze wydac ci sie dziwne ale zabierz ja na wycieczke do teatru itd . nie praw kazan ,nie drecz nie nalegaj ale pilnuj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfghiop[
zalatw jej prace ,idz do opieki pogadaj z kobietami niech tam pomaga .niech nie ma wolnego czasu, wiem ze to moze wydac ci sie dziwne ale zabierz ja na wycieczke do teatru itd . nie praw kazan ,nie drecz nie nalegaj ale pilnuj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam sobie
zniecierpliwiony a gdzie twoje dobre rady?!!! nie jedna z nas ma podobne problemy ze swoimi dziećmi po rozstaniu z byłym mężem czy partnerem ale jakoś daje radę i nie czeka na cud!!! Przedstawiciel twojego gatunku rozłożył się jak przydrożna dziwka i nie wie jak może pomóc dziecku który potrzebuje natychmiastowej pomocy!! Poradź mu co ma zrobić!!! Ha ha ha jesteś przecież taki mądry!! To jest dowód na to że faceci sa bezradni wobec problemów wychowawczych!! Im nie należy w ogóle dawać pod opiekę dzieci!! Wychowane dzieci przez facetów sa okaleczone na całe życie!! Ich rola powinna się jedynie ograniczać do płacenia i odwiedzin a nie do wychowania. Bezradność facetów przestaje być już śmieszna!! Oni nie są zdolni do rozwiązywania problemów związanych z dziećmi!! To gamonie stworzeni jedynie do pracy!! Chłopie pomyśl swoją główką-szukaj porady u specjalistów-psycholog,pedagog szkolny,grupy wsparcia. Zmień swoje nastawienie do córki-nie dopatruj sie u niej wpływów matki. Zacznij ją przede wszystkim kochać jak swoja własną córkę a nie jak znienawidzoną byłą żonę!!! Powiedz jej jak bardzo tobie zależy na pozytywnych kontaktach i relacjach z nią!! Powiedz jak ja bardzo kochasz!!Zacznij sie nia interesować!! Żyj jej problemami!! Idź z nią do kina,na spacer!! Zadbaj o podpaski i bieliznę dla niej!!! Dowiedz się jakiej słucha muzyki!! Zapytaj czego najbardziej pragnie!! Człowieku to przecież takie naturalne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×