5 lat minęło, a on nawet nie myśli o ślubie

Nie ma cisnienia na ślub.Mamy po 26 lat. Jednak nie czuje sie dla niego wystarczająco ważna. Powątpiewam czy on łączy ze mna jakąś przyszłość.Mowi, że chce sie docierac, bo potem bedziemy sie rozwodzić jak pobierzemy sie pochopnie. Zawsze uwazalam, że facet jesli jest pewny że to ta "jedyna" to nie zastanawia sie, nie waha. Gdybym tylko wiedziala, że wie, że chce ze mna być bo mogłabym żyć na kocią łapę ale czuje, że on nie traktuje mnie poważnie. Chyba go zostawie :( Czuje sie jak idiotka która do wszystkiego go zmusza. Twierdzi, że zmusiłam go do wspólnego zamieszkania (po 4 latach zwiazku), zmuszam go do oswiadczyn, zmuszam go w ogole do wszystkiego! Najlepiej zebym nie nawiazywalam do życiowych tematow, zaparzyla kawe i wspolnie z nim ogladała tv! Czuje że stracilam przy nim najlepsze lata mojej młodości :(

zostaw go, mowie ci z doswiadczenia. bedziesz sie meczyc, w koncu on sie zgodzi na slub i wtedy bedzie jeszcze gorzej i gorzej. wiem ze trudno ale odejdz

Bo straciłaś !

Bedzie tak, ty go bedziesz naciskac a on szybko znajdzie inna po czym w ciagu mieciaca lub dwoch ozeni sie z nia . On cie nie chce

jak koles sie 5 lat nie decyduje na zaden ktod do przodu ... to serio nie ma sensu skoro ty chcesz isc dalej a on nie ...

magmoutainnnnnna--> no wlasnie tak samo uwazam, duzo nad tym myslalam powiedzialam mu to wczoraj, to mi sie zasmial w twarz "takiej teorii jeszcze nie było" twierdzi, że "nie może beze mnie żyć" ale życia sobie ze mna nie próbuje ułożyć :(

krok*

4 lata razem, za kilka dni sie wyprowadzamy. on 24, ja 25 lat. mam zakaz rozmow o zareczynach, slubie, dzieciach i wlasnym m, bo to dla niego zbyt dalekosięzne plany. co do przeprowadzki to zdecydowal sie z 2 powodow -nie placimy odstepnego i mieszkanie jest w pelni umeblowane -bo ja naciskalam

nie dobijajcie kolezanki.... jestescie podli. nie dość ze chłopak sie nią bawi i nie ma zamiaru za nią wyjsc, bo jej nie kocha i pewnie juz na boku powoli marzy by uciec z tego związku, ale przez grzecznosc i przyzwyczajenie nie wie jak ma to zrobic, to jeszcze wy ją dobijacie.... ale wy jestescie....zal.

no i patrzac na twoja sytuacje łatwiej jest mi ja ocenić :( a moja jest prawie identyczna

kazdy zwiazek wsrod moich znajomych ktory byli ze soba latami rozpadał sie ... my z mezem przed slubem znalismy sie niecaly rok ... mysle ze jak cos ma byc na powaznie to nie ma sensu bujac sie latami ...

Dziewczyny a dlaczego koniecznie potrzebny wam ślub?? Nie można bez niego że tak naciskacie?? Kurcze mamy XXI wiek

najwazniejsze to niczego od faceta nie wymagac i zyc tak jak dotychczas. Nie wiaz z nim przyszlosci bo sie nie doczekasz a po drodze nie bedzie rozczarowania.

nie no spoko nikt mnie nie dobija :) nie jestem glupia, to co piszecie uwazalam juz jakis czas, tylko dlugo zbieralam sie na rozstanie z nim dobrze, że piszecie troche mi to dodaje siły i pewnosci

wiesz miałam przyjemnosc byc z podobnym frajerem 4 lata,skonczylo sie to tak ze mnie zostawil bez zareczyn bez slubu a z inna sie ozenil po roku znajomosci wiec daj sobie z dupkiem spokoj ... masz 26 lat ostatni dzwonek na to zeby kogos znalesc pozniej bedzie juz za pozno. pozdrawiam

yyy, to była ironia, tak woli wyjaśnienia...

gdyby chcial spedzic z toba reszte zycia to juz dawno by sie postaral a tak czeka na to ze moze cos lepszego mu sie trafi tym samym pozbawia cie szansy na znalezienie prawdziwego mezczyzny i zalozenia rodziny. Przypuszczam ze on ma jeszcze duzo czasu.... i nie przejmuje sie zbytnio toba.

przypominam ze faceci to podgatunek i oni zawsze maja na wszystko czas ;p

sie tak szybko żenić, tacy naprawdę sie zdarzają, inaczej faceta nie namówicie, potrzebna jest zgodność w tak istotnych kwestiach zyciowych, osobiście uważam że slub i dzieci przed 30-stką to zbyteczne obiciązenie, sama nie chce miec dzieci w ogóle i jesli mnie zycie nie musi nie mam zamiaru wychodzić za mąż, poprzedni facet chciał mnie zmusic do małżeństwa i do dzieci więc musiałam go zostawić i nie żaluję, teraz mam lepszego, zycie z nim jest łatwiejsze i on rówiniez nie ma zamiaru zakladać rodziny i zostać ojcem, szukajcie facetów którzy mają podobne plany na przyszłość, po co sie nawzajem zadręczac niespełnionymi oczekiwaniami ? kżdy ma prawo byc szczęśliwy !

ostatnio nawet cos napomknal o zareczynach, ale zaraz uslyszalam warunek ze jak juz to w 2013 roku. tez uwazam ze takie "chodzenie" latami jest totalnie bezsensu. ale coż, skoro nie chce slubu po 4 latach to tym bardzie nie chciałby po roku

powiedz mu wprost ze nie tego oczekujesz od zycia i skoro on ma inne "plany na zycie" to czas sie rozstać - jesli jest tak jak mowi ze nie moze zyc bez ciebie - niech walczy ...

Przypuszczam ze on ma jeszcze duzo czasu." no tak bo autorka go nie ma :) a mają oboje po 26 lat :)

wiesz co.. ja za 2 tygodnie wychodze za mąż moj facet jest tak przystojny zelaskiza nim gonia jak pies za su.ką, bylo sie mlodym glupim i tylko na to zwracalo sie uwage a teraz widze ze to taki pustak..wszyscy ciesza sie z wesela tylko nie ja.. 2 tyg do slubu

najsmutniejsze jest to, że tutaj nie ma ani troche romantyzmu wszystko takie wymuszone juz nawet gdyby sie oswiadczyl to chyba bym odmowila bo czulabym, że go zmuszam :(

juz nawet gdyby sie oswiadczyl to chyba bym odmowila bo czulabym, że go zmuszam slowem problem sam sie rozwiazal

zawsze szczery-- no chyba tak :)

nieodgadniona jest sila tego forum :-)

wiec Amen

do: "musicie szykac takich co chcą" Osobiscie mysle, ze z Tobą jest cos nie tak. Juz po samej wymowie widać jaka z ciebie jest materialistka. 1. Slub i dzieci przed 30 zbyteczne ? Hah a kiedy po 30tce? gdzie jest juz ryzyko ze urodzi sie upośledzone i będą jakies komplikacje ? 2. Nie chcesz miec dzieci ? A co, nie potrafiłabys ich wychodzać czy po prostu jestes zbyt leniwa i niezaradna, ze po prostu nie byłabys ich w stanie wychować ? Boisz sie obciążenia ? 3. Zycie z facetem który nie chce slubu i dzieci jest łatwiejsze ? Jak ty mozesz to nazywac "życiem" ? DLa mnie to jakas wegetacja-układ. A łatwiejsze ? no jasne ze łatwiejsze, brak wydatków na dziecko, wiecej dla ciebie co ? Na imprezy mozesz chodzic, na zakupy, nie trzeba wstawac rano i zajmowac sie dzieckiem, co ?.... Powiem Ci tak, pusta lalo..... nie masz pojęcia, co to jest szczęście. Tyle.

to tym bardziej zastanow sie nad calym tym zwiazkiem, po co myslec ze go doczegos zmuszasz, a pozniej myslec ze ozenil sie bo byl zmuszany... rozmowa postawienie jasno sprawy nie pasuje to zegnaj "gienia swiat sie zmienia" a ty mysl o sobie!