Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodi i głupiaaaa20

młoda i głupia chyba jestem:( Czy to facet z ktorym arto sie wiazac?

Polecane posty

Gość młodi i głupiaaaa20

o więc od czego by tu zacząć... Sytuacjan tyczy sie mnie i pewnego faceta, ktorego kocham. Ja mam 20 lat chodze do szkoły zaocznie, on ma 23 studiuje zaocznie i pracuje w warsztacie samochodowym chwilowo. Nie mieszkamy razem. Mi przez dluzszy czas bylo ciezko znalesc jakakolwiek prace, bez matury, bo ja dopiero w trakcie liceum jestem, a wiecie jak jest na rynku pracy... znalazlam po dlugich poszukiwaniach prace w pewnej agencji ubezpieczen, gdzie nie doprosilam sie umowy i nie zaplacili mi tyle ile powinni po miesiacu. Pozniej obiecali, ze jak wroce bedzie wiecej,bo potrzebuja rak do pracy...wiec nie majac niczego innego z zanadzu wrocilam do tej pracy. jak sie pozniej okazalo znowu wreczyli mi marne 300 zl po przepracowanym miesiacu. bylo to dwa dni temu. Aktualnie moj chlopak ma do mnie wielkie pretensje, ze nie pracuje, ze "całe dnie" jak to on okreslil siedze w domu i jest na mnie zły nie na żarty... Czy on ma prawo mi wbijac i sie wyzywac na mnie bo nie mam pracy!? Kiedy mi samej jest z tym źle!??? Sama sie tym zamartwiam, potrzebuje pieniedzy. JEstem w kropce. Druga sprawa ze jedziemy na wakacje niedlugo... rodzice obiecali mi ze dostane te pieniadze na wakacje, pol roku temu juz.. zebym mogla sobie gdzies pojechac. Ale wakacje okazaly sie troche drozsze... i tymbardziej jest mi glupio brac kase od rodzicow;( JAk ja mam sie cieszyc tymi wakacjami, jak jade tam za ciezko zapracowane nie swoje pieniadze, nie mam swoich nawet na drobne wydatki bo musze to co zarobilam wydac na dentyste i oddac dlug:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do faceta - nie wiem co sądzić.Mało o nim napisałaś.Z jednej strony przedstawiona sytuacja mogła być jednostkowa i mieć inne podłoże (np.szef wyżył się na nim w pracy i odreagował akurat na tobie). Z drugiej - skoro nie mieszkacie razem i nie ma takich planów (a przynajmniej nic o nich nie wspominasz),nie macie wspólnych wydatków to po co wtrąca nos w twoje finanse? A już napewno nie ma prawa cię poniżać. FInanse - nie macie kasy,to może warto przełożyć wakacje na następny rok lub wybrać tańszą opcję.Wyjazd wcale nie musi kosztować krocie. Co do pracy - rozejrzyj się za czymś innym.Nawet ulotkarze zarabiają więcej.Popytaj - ulotki,telemarketing, sprzedawczyni, wykładanie towaru w marketach,jak masz prawko to jakiś dostawca (choćby pizzy) - opcji dla osób niedoświadczonych jest sporo i z całą pewnością są one lepiej płatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodi i głupiaaaa20
nie mamy planow zeby razem zamieszkac.. czuje sie jakby to ze mam prace bylo warunkiem jego milosci. nie pracujesza to wypie.... :/ eh. wiem ze tak nie jest niby, ale tez nie jest dobrze.. tylko stracilam prace on ma pretensje, wyzywa sie na mnie i jest nieprzyjemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodi i głupiaaaa20
chce mu dzis o tym powiedziec, ze tak nie moze byc... tylko jak mu to powiedziec;/ zeby dotarlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasno z tego wynika,że on cię nie szanuje. Skoro jesteście parą powinien być wsparciem dla ciebie w trudnych chwilach, a nie jeszcze mieszać cię wtedy z błotem - nie uważasz? Jesteś młoda, uczysz się, szukasz pracy - czyli masz poukładane w głowie.Możesz też liczyć na pomoc rodziców . Weź się w garść i zostaw tego faceta.W przeciwnym razie za kilka miesięcy/lat założysz tu wątek w stylu "on mnie wyzywa i wydziela kasę". Zasługujesz na partnerstwo w związku, a nie spełnianie oczekiwań mężczyzny-pana i władcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zakończyć taki "związek". To nie ma przyszłości. Doprowadzisz się do takiego stanu,że każdy krok i wydatek będziesz podejmowała myśląc z lękiem o jego reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodi i głupiaaaa20
boli mnie to, jest mi zle... a tylko dlatego ze ja kocham tego debila:( Moje kocham nie jest slowem rzucanym na wiatr, jest dla mnie wazny, duzo razem przeszlismy... ale tak tez byc nie moze;( nie wiem co robic on mnie ciagle z kims porównuje ;/ ze inne to , tamto.. że maja prace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno zachować rozsądek gdy kogoś kochamy.Ale spójrz prawdzie w oczy - chcesz spędzić życie w poczuciu,że jesteś gorsza? Chyba nie tak okazuje się uczucie. On powinien cię wspierać, motywować do działania, pomagać, być opoką (identycznie w drugą stronę). Tymczasem wgniata cię w ziemię jak robaka. Jeżeli zgodzisz się na to,będziesz dlużej znosić takie zachowanie to zmarnujesz życie i stracisz szacunek sama do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodi i głupiaaaa20
to lepiej od razu zerwac? ... nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13f
O facecie się nie wypowiem, ale musisz sobie zdawać sprawę, że w McDonaldzie czy KFC zarobiłabyś 5 razy więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×