Łaskotki podczas pieszczenia językiem okolic intymnych...

Witam, czy któraś z Was też ma taką przypadłość? Chodzi o łaskotki podczas seksu oralnego i pieszczenia językiem sutków, bądź okolic pochwy (a najbardziej łechtaczki). Stwarza to wiele mało komfortowych sytuacji - kiedy powinnam się skupić na odczuwaniu przyjemności, skupiam się nad tymi łaskotkami, czasem w odruchu bezwarunkowym cofając się przed partnerem. Uprawiałam seks z kilkoma mężczyznami - więc to nie ich wina... Czy któraś z Was też tak ma? Czy tylko ja jestem taka dziwna?

Mam też potworne łaskotki pod pachami, i kiedy partner zaczyna mnie dotykać w okolicy pach pieszcząc moje piersi zaczynam wybuchać śmiechem :(

To wyżej, to podszyw... Pytanie jak najbardziej nadal aktualne. Odpowiedzcie proszę, czy któraś z Was też tak ma?

Chcecie przeżyć jeszcze coś lepszego? Zapraszam do oglądania NAGRANIA ODDANIA SPERMY w naszej seksbazie http://seksbaza.com

Nie z kilkoma na raz, tylko chodzi o to, że miałam w swoim życiu już kilka facetów i z każdym mnie tam łaskotało... Ale widzę, że chyba jestem z tym odosobniona...

Może te, jak im tam, receptory bólu masz bardziej wyczulone?

chyba wiekszosc tak ma --------------------------------------------------------- http://onna14.blogspot.com/

Ale mnie nie boli tylko cholernie łaskocze kiedy mi językiem po łechtaczce przejedzie...

To taki drażniący dotyk nie do wytrzymania. Zdarza mi się chichotać i to rozprasza moich partnerów..

być seksi może się umówisz i zademonstrujesz?

Cieszę się, że nie jestem sama, ale mimo wszystko jeszcze nie widziałam na przykład na filmach erotycznych takiego czegoś. Ja nie jestem w stanie wytrzymać tego łaskotania i natychmiast cofam się, co praktycznie uniemożliwia stosunek oralny...

Moze robili to zbyt delikatnie?

Jak się golę pod pachami i myziam pędzelkiem piankę na moich pachach to już potwornie mnie to łaskocze.. :(

Ostatnio wylizał mi okres bo nie starczyło mi na tampony, za to tak łaskotało że wyłam jak kot o tak "hihi, haha" i wszycy na osiedlu to słyszeli, robiliśmy to 60-letnim szalecie, a później przyszła babka klozetowa i zwołała strasz mjejskom.

ale chamy są w tym topicu :( ktoś ma sposób żeby mnie nie łaskotało?

Dalej masz te łaskotki?

Twój problem to zbyt intensywna reakcja i ucieczka przed łaskotkami. Z tego co widzę łaskotanie twoich intymnych sfer nie podnieca cię i udrudnia zbliżenie, więc powinnaś się na nie uodpornić. Pozwól chłopakowi się mocno związać w pozycji "spread eagle" lub "hogtied" lub innej i nałożyć opaskę na twoje oczy (oczywiście nago). Nie wymyślajcie żadnych "safe words". Po prostu pozwól mu Cię pieścić, stymulować i odkrywać twoje łaskotliwe sfery. PAMIĘTAJ - bądź bierną stroną w tej zabawie, nie dyktuj mu co ma robić, a co nie. Po tej zabawie partner ułoży sobie w głowie łaskotkową mapę twojego ciała i będzie lepiej wiedział co robić, a być może nawet BDSM trochę Ci się spodoba ;)

zobacz tu jest fajny tekst na ten temat: http://www.karoakabal.pl/laskotki-to-moja-zmora-skarzy-sie-kamil/

Ja mam laskotki ale dopiero po dojściu

Jak masz nogi to je uszywaj do szycia a nie do piszczenia. A tak wogule to tyle.