Czy można wydziedziczyć dziecko jeszcze przed jeg nardzinami?

Jeśli np. mężczyzna sporządzi taki dokument u prawnika że ewentualne jego dzieci (których jeszcze nie ma) ze związku nie mają żadnych praw do jego majątku? Czy taki dokument jest legalny?

jest legalny ale nic nie znaczący jezeli w metryce dziecka będzie iż ojciec jest ten i ten, po śmierci ojca dziecko ma prawo tak czy tak do majątku

Hmm to albo jest legalny i nie dziedzieczy albo jest nie legalny i nie dziedziczy?

*albo jest nie legalny i dziedziczy?

spisać sobie każdy może, ale dziecko i tak ma prawo do majątku, tak samo jest z testamentem, jezeli pisze testament i ominie jedno z dzieci, to i tak te pomonięte dziecko ma prawo do majatku,

nie do końca, prawo do majątku a prawo do zachowku to ogromna różnica

bo jeżeli spisanie dokumentu ze dziecko nie ma prawa do majatku było by wedle prawa prawdziwe, to kazdy ojciec by sobie takie pismo pisał zeby nie pąłcic alimentów, proste, takze nie obawaiaj się i żeby czasem w metryce nie było napisane ojciec NN bo wtedy rzeczywiscie guzik zrobisz

dałam tylko porównanie, wle wyżej napisałam o co dokłądnie pisze, duzo meżczyzn straszy matki ze sobie sporządzi pismo iż dziecko nie ma prawa do majatku i już jest po sprawie a naiwna matka wierzy i nie walczy co się dziecku należy,

no to napisze że ty autorko sobie sporządzisz pismo iż twoje dziecko nie ma prawo do majatku???i co z tego jak i tak prawo do tego ma, i tak samo jest prawnie w ojcem dziecka, pisać sobie moze, i pismo wedle prawa jest ważne, ale nie można go wdrozyc w zycie

No boi jest taka sytuacja: facet zamożny i w dniu ślubu spisano intercyze - żona do jego majątlku nie ma nic. Spisano też dokument, że on dzieci nie chce mieć i jeśli sie jakieś pojawią to on nie życzy sobie aby to dziecko miało jakiekolwiek prawa do jego majątku za życia i po śmierci. Oboje się pod tym podpisali. I teraz się pojawiło dziecko. Oni są w trakcie rozwodu i już wiadomo że ona nie dostanie nic, i według prawnika dziec ko także nie. Dlatego jestem ciekawa czy tak naprawdę jest

ok zona nie bedzie miała prawa do majatku, jeżeli sie podpisała, ale dziecko już ma, zreszta mozesz uzyskać porade prawna na forum prawnym, chyba forumprawne.pl juz nie raz tam sie pytałam i zawsze mi logicznie odpowiadali.

forumprawne.org

a co, zastanawiasz sie czy jak zaciazysz to bedziesz miala prawo do czesci jego majatku?

wyszlas za bogatego i teraz nie mozesz zdzierzyc, ze nie dostaniesz zadnej kasy i jestes w stanie nawet dziecko urodzic, byle sie nachapac, zalosne...

na tamtym forum mój mąż kiedyś coś pytał i to raczej banda osób którym się wydaję że znają się na prawie ;) Nie, nie chodzi o mnie. Moja znajoma prowadzi dom samotnej matki do którego trafiła ta kobieta z dzieckiem.

uważam że układ jest uczciwy ale to moje prywatne zdanie. facet wyraźnie ostrzega że nie chce miec dzieci ani nic z nimi wspólnego a jak ona zajdzie to powinien bc jej problem bo taki był układ.

Autorko tematu, nie można umową zbyć praw, na dodatek czyichś (w przypadku dziecka) praw które tej osobie przysługują. Taka umowa nie ma mocy prawnej. Każdy prawnik wyśmieje takiego ojca. Dziecku normalnie należy się i dziedziczenie, i należą alimenty. Dziewczyna niech idzie do prawnika z tą sprawą i założy sprawę w sądzie, o alimenty dla siebie i dziecka.

Vamos-inteligencją to ty nie grzeszysz na pewno, a jeśli kobieta napisze, że nie chce mieć dzieci i to uczciwy układ a jednak zabezpieczenie zawiedzie albo facet ją wrobi (też się zdarza i znam przypadki) to co wtedy? seks zawsze wiąże się z ryzykiem i taki zapis to jakaś bzdura; swoją drogą niezły skur.wiel z tego kolesia, żona w domu samotnej matki a mężuś żadnej odpowiedzialności tylko myśli o swoich pieniądzach żeby przypadkiem jego własne dziecko nic nie dostało, mógł się wysterylizować i wtedy byłoby fair

Widzicie, problem w tym, że ona po prostu przekombinowała... Bo przyznała się, że w ciążę zaszła specjalnie, że odstawiła tabletki a mężowi wpierala że się zabezpiecza. Dlatego to nie jest taka sierotka marysia skrzywdzona przez los i złego męża. Byli małżeństwem przez 8 lat i na początku ona też dzieci nie chciała mieć i nagle jej się odmieniło. No ona dostała już alimenty..ale od państwa bo facet jest nie do ruszenia.