Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ibomber

Gdzie rodzic w Tarnowie????

Polecane posty

Gość ibomber

Prosze mamy ktore rodzily w Tarnowie o opinie jak wyglada porod i opieka oraz sale poporodowe na nowym szpitalu jak i na starym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej to w szpitalu
albo w lesie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ales zablysnela albo w lesie jak bys nie umiala czytac autorce chodzilo o konkretna odpowiedz matole jeden ;) jak nie masz zielonego pojecia jak sie wypowiedziec na temat to sie nie wypowiadaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienieneieineineienein
saleminka wiesz o tym ze jestes debilem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodziłam na nowym
więc nie mam porównania ze starym ale wszyscy sobie stary chwalą, ja na nowym tez nie mialam tak tragicznie ale rewelacji też nie było, to chyba wszystko zależy od porodu i od stanu psychicznego kobiety po porodzie ja miałam cesarkę, jedyne z czego tak naprawdę jestem zadowolona to blizna która jest po cesarce p[raktycznie niewidoczna, to trzeba przyznac że sie lekarze spisali a lekarza prowadzącego na jakim masz szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam na nowym miesiac temu i nie nazekam.Prowadzacy lekarz tez byl z nowego szpitala, choc niewiem czy to ma jakies znaczenie.Rodzilam w nocy i akurat bylam jedyna, wiiec moglam korzystac z prysznica, pilki czy drabinek kiedy chcialam, co bylo niewatpliwie duzym plusem.Caly czas byla przy mnie polozna.Personel bardzo mily.Potem bylam na sali trzyosobowej choc bylo nas tylko dwie, dzidziusia mozesz miec od razu przy sobie po dokonaniu niezbednych badan.Na trzeci dzien wychodzisz.Jedzenie paskudne, ale mozna to przeciez przezyc. Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam na starym w 2009 roku koleżanka miesiąc temu i jestem super zadowolona:) na nowy bym nigdy nie poszła ze względu na fakt ze miałam tam kupę praktyk na studiach na wszystkich oddziałach i nie chciała bym żeby mi poród odbierał znajomy:) ale z tego co slyszalam teraz chyba na nowym jest ciut lepiej ... ja jednak za nic nie zmienie starego na nowy na kazdym oddziale sa milsze pielegniarki, polozne, lekarze ... tam dzwonisz to w minute ktos jest przy tobie a na nowym hmm... wiem to z doswiadczenia od storny pracowanika bo mialam praktyki na nowym a prace na starym wiec wiem jak to wyglada po prostu na starym wiecej zarabiaja:) i sie bardziej przykładaja bo wiedza ze warto:) jesli chodzi o poród to wszystko ok u mnie to szybciutko 2 godzninki od przyjazdu 40 minut na porodowce wiec nie moge na nic narzekac:) ale kobietki co ze mna lezaly to zadowolone byly:) aaa kolezanka teraz rodzila na nowym, nie dawno 2 dziecko i oczywiscie stwierdzili ze jak drugie to urodzi noi maly niedotleniony za dlugo sie rodzil nie pomogli jej nie nacieli a tu powinni bo dziecko duze i pekla calkiem ... echh ma straszny zal do nich a tak ogolnie to polecam Tuchów blisko a jeden z najlepszych szpitali w okolicy super polozne, swietne opinie tylko ja mialam lekarke ze starego dlatego tam zostalam w innym przypadku bylby napewno Tuchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam na nowym 2 razy...9 i pół roku temu, jeszcze przy dr. PRZYBYCIENIU-poród super, opieka po porodzie do bani...ze strony położnych oczywiście bo doktor był często. ..i 3 miesiące temu.Bez porownania z tym co było. Miła i fachowa opieka, zarowno dla malucha jak i swiezo upieczonej mamy, sale po remoncie 2 osobowe z łazienką. ..tylko jedzenie szału nie robi:)Rodzilam z położoną panią Alicją Broda-na prawdę polecam-cudowna kobieta.Osobiscie polecam ten szpital, chociaż kuzynka rodzila na starym i też bardzo zadowolona.Każdy przypadek jest indywidualny tak na prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rodziłam ani tu ani tu. Rodziłam w Tuchowie ( 5 lat temu) i rok temu w Roztoce. Tuchowa nie opisuje bo to co było 5 lat temu to podobno nie porównanie z tym co jest teraz, choc jeśli chodzi o opiekę to i wtedy nie można narzekać bo pielęgniarki czy położne były po pierwszym dzwonku i zawsze miłe i pomocne. Tarnów znam z opowiadań koleżanek....nowy -masakra pod względem opieki i ryzyka jakie podejmują przy powikłaniach przy porodzie. Stary - super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to czy lekarza prowadzący jest z któregos to według mnie dużo daje. A jeszcze więcej jak ów lekarz ma akurat dyżur;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że to jest bardzo indywidualne odczucie który poród lepszy tu czy tam. Wiadomo też że tak jak każda ciąża jest inna tak też poród porodowi nierówny. Z doświadczenia wiem że lekarz który na jednej wizycie zachwyci swoim ludzkim podejściem to na innej ten sam lekarz już może rozczarować. Generalnie nie ma rzeczy ani ludzi jednoznacznie dobrych i złych. Ja rodziłam w lutym tego roku pierwsze dziecko na nowym szpitalu i podobnie jak ktoś wyżej byłam jedyną rodzącą więc trafiła mi się wolna sala rodzinna (bardzo ładna). Mnie nacięli, miałam nadzieję że uda mi się bez tego obejść ale kiepska byłam we współpracy, nie byłam w stanie przeć jak należy i spowalniałam akcje porodową, ostatecznie cieszę się że nacieli bo wolę zdrowe dziecko niż ryzyko niedotlenienia czy coś. Ogólnie personel był super. Akurat trafiłam na czas kiedy jedna położna kończyła pracę i szła do domu a druga zaczynała i obydwie były bardzo miłe, miały ciepły uspokajający ton mówienia, anielską cierpliwość bo przyznaję, że byłam cienka we współpracy, nie wykonywałam zbytnio poleceń, z bólu prawie się nie odzywałam, za to darłam się niesamowicie. Ale wszystko skończyło się dobrze. Taka uwaga, jeśli zależy ci na porodzie ze znieczuleniem to musisz odpowiednio wcześniej o to zadbać, bo jeśli w pore nie zadbasz to potem ci już nie dadzą znieczulenia, tłumacząc że akcja porodowa jest za daleko posunięta, tego nikt mi nie powiedział że tylko do pewnego czasu można o to znieczulenie poprosić. Poza tym mam wrażenie że ogólnie są chyba niechętni żeby je dawać. Myślę jednak że tak chyba jest wszędzie. Wiadomo znieczulenie ma negatywny wpływ na przebieg porodu. Ja myślałam że dam radę bez znieczulenia, myślałam że mam wysoki próg bólu. Myliłam się. Na taki ból nie byłam odporna ani przygotowana, o ile przez pierwsze pół dnia skurcze znosiłam dobrze to ostatnie 3 godziny porodu były już dla mnie tak nieznośne że zaczęłam prosić o to znieczulenie. Powiedziano mi jednak że już za późno bo akcja porodowa już za daleko zaszła i prędzej urodzę dziecko niż to znieczulenie zacznie działać. Myślę że nie było to złośliwe. Oni po prostu stwierdzali fakty. Ja i tak jestem zadowolona z opieki w tym szpitalu. Ogólnie personel był bardzo miły. Po porodzie trafił mi się pokój który dzieliłam z jedną osobą. W moim pokoju była nowiutka łazienka. Byłam zadowolona. Jedyny drobiazg jaki mi się przypomniał z którego byłam niezadowolona to to że jeśli jakaś matka chce karmić dziecko wyłącznie piersią to personel powinien zgłaszać jej że zamierza dziecko dokarmiać je butlą. Mi nikt tego nie zgłosił i byłam w sumie niezadowolona. Widocznie wyszli z założenia że to interes matki się o to dopytywać położnej która akurat jest na zmianie. Taaa jasne jak człowiek nawet nie wie kiedy dana położna akurat idzie do domu i przychodzi nowa. Jeszcze jeden drobiazg mnie tam wkurzał, ale tak chyba też jest wszędzie. Organizacja dnia. Każdego dnia przypadała rano taka pora że nagle zlatywali się wszyscy i chcieli robić wszystko naraz. A mianowicie w tej samej godzinie przyłaziła ci jedna położna zabrać dziecko na badania, kucharka z talerzami z jedzeniem, sprzątaczka z mopem myć podłoge, w międzyczasie wracała inna położna z dzieckiem i wciskała do karmienia i w międzyczasie przychodzili lekarze na obchód i lekarka niezadowolona, bo karmie dziecko a ona chce mnie zbadać. Organizacyjny chaos. Jednak to wszystko co opisuję to w sumie takie trochę tylko irytujące drobiazgi. Ogólnie te pierwsze dni w szpitalu po urodzeniu dziecka były dla mnie najszczęśliwszym czasem i wielkim świętem. Myślę że jeśli będę mieć drugie dziecko to znów będę chciała rodzić na nowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak i jeszcze ktoś wspomniał o jedzeniu, ale tak chyba też jest wszędzie. O ile obiady jeszcze dawały radę to np. już kolacje to była straszna bieda. Dobrze żeby ktoś z rodziny jakieś sensowne jedzenie donosił, szczególnie dodatki do chleba bo z tym było gorzej niż źle. Hehe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam rok temu, więc nie wiem, jak jest teraz, ale wtedy w starym NIE DAWALI ZNIECZULENIA. A w nowym niby było w ofercie, ale tak naprawdę zawsze okazywało się, że jest za późno. Rodziłam w Roztoce i tam jest zupełnie inny świat. Sale 1 i 2 osobowe z łazienkami, porody w wannie, znieczulenie na życzenie i wszystko nieodpłatnie. Ma też roztoka swoje wady, ale mimo wszystko tam będę rodzić kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×