Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Militarna85

Samotnik w związku.. zależy mu?

Polecane posty

Gość swieta racjjaaac
chicagua... dobrze kobieta mowi, zgadzam sie w 100% ! szkoda tylko, ze do autorki nic nie dociera:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Militarna85
owszem, dociera! Zarówno te posty, w których dajecie przyszłość temu związkowi jak i te w których tej przyszłości nie widzicie.. ale to wymaga przemyślenia na trzeźwo, a na to przyjdzie czas po przeczytaniu i przeanalizowaniu wszystkich postów.. no i po uruchomieniu własnego rozsądku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwi mnie trochę, że poruszacie po pół roku tematy tak ważkie jak dzieci, wspólne mieszkanie, gdy tymczasem wasza codzienna relacja między Wami jest co najwyżej letnia i pełna niedomówień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Militarna85
Mieszkanie było poruszone zupełnie przypadkiem, pod wpływem jakiejś sytuacji, a co do dzieci trudno nie zauważyć, że nie jesteśmy ich miłośnikami (oboje nie planujemy) w związku z czym rozmowa wywiązała się również pod wpływem jakiejś codziennej sytuacji, przemyśleń na temat dziecka w supermarkecie chociażby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w takiej samej sytuacji
autorko..mysle ze tak własciwie to kazdy ma troche racji,ale najwazniejsze jest to co ty myslisz i czujesz.Przyjdzie czas kiedy ,albo twój facet sie sprawdzi jako partner i wtedy watpliwosci miec juz nie bedziesz,albo uswiadomisz sobie ze jednak nim nie był i nie bedzie.Ja tak sytuacje miałam i sprawdził sie w 100%,wtedy to własnie nie była wazna ani praca,ani hobby.zrobił cos czego bym sie nie spodziewała i to uswiadomiło mi ze mu zalezy i ze jestem dla niego wazna.Wiem tez ze jesli bedzie taka potrzeba to zrobi to jeszcze raz i jeszcze raz... a wtedy kiedy nie trzeba niech sobie pracuje,ma hobby,siedzi w domciu przed tv,jezdzi na ryby,chodzi z kumplami na piwo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Militarna85
mam nadzieję, że taki czas przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w takiej samej sytuacji
jeszcze nie raz beda wzloty, upadki i watpliwosci jak w kazdym zwiazku.Jedni potrzebuja troche wiecej czasu inni mniej to róznie bywa.Generalizowac tez nie mozna,bo kazdy człowiek jest inny.sama musisz wyczuc jak jest... Wprowadz troche dystansu i badz mniej dostepna zobaczysz jak On sie bedzie zachowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Militarna85
jeśli chodzi o dostępność to mogę sprawdzić to na zasadzie takiej jak dotychczas.. jeśli cały dzień się nie odzywam, czy to telefonicznie czy za pośrednictwem internetu, zawsze wieczorem dzwoni dowiedzieć się co u mnie. Nie robię jednak tego specjalnie, nie jest dla mnie ważne to które z nas pierwsze się w ciągu dnia odezwie, ważne żeby odpowiedziało na odezwę.. jeśli nie odbierze telefonu to zawsze oddzwania, a jesli odpisuje z opóźnieniem to od razu mowi co było tego powodem - nie mogę więc narzekać. Ze spotkaniami różnie, z reguły nie odmawiam bo dlaczego miałabym pozbawiać się tej przyjemności? ale kiedy zdarza mi się odmówić bo nie mam czasu czy mam inne plany wyraża nadzieję na następny termin więc nie jest tak, że jak ja się robię niedostępna to on nic z tym nie robi.. szuka kontaktu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w takiej samej sytuacji
jak dla mnie jest Ok!a co do tego ze jest mało wylewny to poprostu taki typ.Nie kazdy bedzie ci pisał 6 razy na dzien ,,kotku kocham cie i tesknie..,,a to ze sie rzadko spotykacie mozna zmienic.Jesli cała reszta jest ok to nie masz powodów do zmartwień.Chyba potrafisz wyczuc czy jestes zapchajdziura czy nie?Dla niego to tez nowa sytuacja w której musi sie odnalezc skoro wczesniej nie był w zadnym powaznym zwiazku,moze ten akurat wyjdzie.Z drugiej strony to wiesz...troche poprawki wez na to co on mówi,bo moze mówi to co chcesz usłyszec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w takiej samej sytuacji
wiesz co ostatnio czytałam post kobitki której facet w piatek powiedział ze ja kocha a w sobote odszedł mówiac,,wole jednak byc sam,wypaliłem sie i blablabla. Nikt ci niczego nie zagwarantuje. Nie masz sie zle,pielegnuj to co masz,jesli potrzebuje pobyc w swojej samotni to mu na to pozwól,a wróci ze zdwojona siła. Skoro zabiega o kontakt i jest w stanie zmienic swoje plany dla ciebie to znaczy ze mu zalezy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Militarna85
Wydaje mi się, że nie mówi tego co chciałabym usłyszeć tylko to co myśli, a co nie zawsze mnie się podoba.. ale cenię go za to, że jest szczery i woli powiedzieć co mu na wątrobie leży i to przedyskutować ze mną aniżeli słodzić dla własnego spokoju. Wiesz, może trochę go tłumaczę ale wydaje mi się, że on ze sobą walczy.. tak jak mówisz to nowa sytuacja dla niego, może zaczyna się angażować, a to uczucie prawdopodobnie jest mu nie znane, może podświadomie broni się przed tym.. mam znajomą, która postępowała tak samo jak on. Była typem samotnika, swojego partnera długo starała się do siebie zniechęcić, broniła się przed uczuciem jakie się rodziło.. dziś są bardzo szczęśliwym małżeństwem dzięki pracy i sporej cierpliwości jej partnera. Mam nadzieję, że u nas potoczy się podobnie, a jeśli nie to na pewno wiele wyniosę z tego związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×