Ja go kocham,a on flirtuje z innymi.....prosze o rade...

Witam. Od 5 lat jestem w zwiazku z grekiem.Na poczatku,kiedy jeszcze nie mieszkalismy razem a dojezdzalismy do siebie(on do pl ja do gr),bylo jak w bajce.On przystojny,okazywal mi uczucia na kazdym kroku,opiekowal sie mna,facet o dobrym sercu i wrazliwy, no marzenia.Czulam sie jak prawdziwa kobieta czulam,ze jestem dla niego najwazniejsza.Kiedy po roku sie przeprowadzilam do niego cos zaczelo sie zmieniac,po 3 miesiacach od przeprowadzki on nie chcial uprawiac ze mna seksu.Pprostu nic,kiedy probowalam z nim rozmawiac delikatnie nie naciskalam on mowil ze jest zmeczony.Nigdy nie dal mi powodow do zazdrosci i myslenia ze moze kogos ma,nadal byl dla mnie dobry,opikunczy troskliwy,ale jednak w lozku nic sie nie zmienialo.Przyszedl czas ze sie zareczylismy,i kilka miesiecy po zareczynach zauwazylam ze on czatuje z inna kobieta.On jest managerem w hotelu w ktorym ja tez pracuje.Duzo czasu spedza przed kompem,poznaje duzo nowych ludzi przewaznie turystow.Wiec okazalo sie ze wszystko zaczelo sie w czasie kiedy ona byla u nas w hotelu na wakacjach,on nagle zaczal pozno wracac z pracy do domu,zabronil przychodzic mi wieczorami do baru na drinka co wczesniej mu sie nie zdarzalo.I kiedy ona wyjechala on spedzal godz przed kompem,zalozyl inny, sekretny komunikator przez ktory z nia sie kontaktowal,caly czas pilnowal komorki.Ja zauwazylam co sie dzieje i zorientowalam sie o kogo chodzi rozmawialam z nim ale on sie wszystkiego wypieral i mowil ze to wszystko to tylko moja zazdrosc.W koncu nie wytrzymalam i sie wyprowadzilam,rozstalismy sie alepo 3 miesiacach on mnie poprosil,zebym wrocila,zebysmy sprobowali jeszcze raz,ze jestem najlepsza dziewczyna jaka kiedykolwiek mial.Wiec postanowilam wrocic,w miedzy czasie okazalo sie ze pod moja nieobecnosc on mial inna-ukrainke tym razem.Stwierdzil ze on nic do niej nie czul i ze skonczyl z tym i zerwal z nia kontakt.Przez jakis czas miedzy nami bylo ok,zaczelam myslec ze moze rzeczywiscie bedzie dobrze i ze on sie zmienil ale ostatnio nakrylam go jak dzwonil do tej ukrainki,widzialam jaki mial szczesliwy wyraz twarzy i jak z nia flirtowal.Jeszcze wczesniej zauwazylam,ze ona do niego dzwonila kilka razy,bo on wszystko wykasowywuje z kom wiec trudno cos na biezaco wyczytac chyba ze on zapomni.Wiec powiedzialam mu dlaczego mi to robi,dlaczego do niej dzwoni skoro powiedzial mi ze juz nie ma znia kontaktu?On powiedzial,ze nic go z nia nielaczy,ze od czasu do czasu sie kontaktuja tylko jak znajomi(dziwne ze jako zwykly znajomy dzwoni do niej z komorki w grecji na jej kom ukrainski).Powiedzial tez ze przeciez dzwoniac czy czatujac nie uprawia sie z kims seksu.Zapytalama go wiec jaka jest przyczyna tego ze my nie kochalismy sie juz 4 lata a on na to ze on nie ma humoru!!!???A ja ze kiedy bedzie ten humor mial bo juz 4 lata czekam.A on nic wiec ja sie zapytalam,a moze Cie znudzilam?A on ze moze.Wiec ja sie go zapytalam,ze moze powinnam mu dac szanse na bycie szczesliwym z kims innym a on ze decyzja nalezy do mnie, ze mam robic jak chce.Od tamtego czasu widac ze chodzil zgaszony i smutny a po jakims czasie zaczal byc dla mnie dobry i okazywac mi uczucia przez pocalunki iprzytulanie.Ale wciaz niepokoilo mnie to ze tak pozno wraca do domu,prace konczy kolo polnocy czasem 1-sza w nocy a on do domu wraca 4-5 w nocy tak 3-4 razy w tygodniu glownie w weekendy.No i z seksu zero ciagle.Kilka dni temu zezloscil sie na cos i powiedzial do mnie:"zamknij ta je**na morde.Wiec ja odpowiedzialam mu ty tez.Od tamtej pory jest na mnie obrazony i sie nie odzywa.Wczoraj zapomial sie wylogowac z facebookai ja otwieram kompa i widze jego wiadomosci,i zobaczylam,ze nadal kontaktuje sie z ta dziewczyna z ta angielka co pisala na poczatku i pisze jej wiadomosci w rodzaju: przepraszam kochanie ale nie moge teraz rozmawia.Pogadamy pozniej.I jej odpowiedz: ok kochanie.Pisze tez z ta ukrainka.Nie wiem co mam robic,kocham go i trudno mi przekreslic tyle lat zycia,on nadal jest troskliwy i opiekunczy czuje sie z nim bezpiecznie,ale chyba mu juz nie ufam i ten brak seksu mnie wykancza.Moje zycie to hustawka w zime poza sezonem ok, w lato gdy sa turystki jest katastrofa.Jak go pytam dlaczego tak pozno wraca lub gdzie byl o n mi odpowiada ze on raportow mi nie zamierza zdawac gdzie byl.Najgorsze ze ja tu przyjechalam dla niego zostawilam moje zycie w polsce i przyjechalam.On ma 35 lat skonczone i nadal nie spieszno mu do malzenstwa gdy o tym mowie on do mnie ze mamy czas kiedy przyjdzie odpowiednia pora.Najpierw bylo ze trzeba kupic mieszkanie iwec kupilismy teraz kolejne wymowki.Ja mam 26 lat i czuje ze mi zycie przecieka przez palce z jednej strony chcialabym odejsc a z drugiej chcialabym ratowac ten zwiazek jesli jest jakas szansa,ale nie wiem jak,Nie wiem co robic mam metlik w glowie.Prosze pomozcie....

myślisz że on się zmieni?

Nie wiem.On chyba nie uwaza nawet ze robi cos zlego,sam mi zreszta to powtarza,ze on nic zlego nie robi.Ma juz 35 lat i do tej pory sie nie zmienil,naprawde jest dobrym facetem,tyle ze nie okazuje mi uczuc ja juz sama nie wiem co mam myslec:(((

dziewczyno czy Ty nie masz oczu, uszu i mózgu????!!!!!!!!!!!!!!! On robi Ci wodę z mózgu a Ty jak 16-to latka zakochana. W kim? Wiesz, powiem Tobie tyle: gotuj mu, pierz, prasuj mu i głaszcz po główce bo to biedny debilek jest. I kochaj go, boś taka stara, że już nikogo innego na tym świecie nie ma oprócz tego idioty. Chcesz być tak jak on postrzegana to ciągnij ten związek dalej. Tak właśnie wykorzystują faceci nie myslace...delikatnie rzecz ujmując, dziewuchy. Żal mi Cię. Powodzenia.

Wiem masz racje.Chce z tym skonczyc,ale nie jest to takie proste przestac kochac kogos z dnia na dzien i wykreslic 5 lat z zycia.Chce zaczekac, az skonczy sie sezon, bo pracujemy w tym samym miejscu i trudno mi bedzie zerwac z nim i potem widywac go w pracy:(

ale za co ty go kochasz?dziewczyno on ciebie jawnie po rogach wali, zaden facet nie wytrzymal by tyle bez seksu, on cie nie pragnie i nic do ciebie nie czuje,obudz sie, facet cie wykorzysuje jak moze a ty dajesz mu sie jawnie oklamywac, on wie zeznalazl sobie idiotke ,ktora go nie zostawi, pewne jest ze po pracy gdzies chodzi i sobie uzywa, ale ty glupia jestes i chcesz dalej tkwic w tym dziwnym zwiazku, normalnie brak mi slow, zeby taka idiotka byc, to chyba jakas prowokacja, jak nie to zbieraj bagaze i czym przedzej uciekaj od niego, zerwij calkowity kontakt z nim, dziewczyno gdzie ty masz rozum

przeciez on Cie ewidentnie zdradza... Uciekaj od niego poki jestes mloda, bo obudzisz sie ktoregos dnia, ale bedzie juz za pozno... Na pewno na poczatku nie bedzie Ci latwo, ale zapewniam Cie, ze zaslugujesz na kogos lepszego... Powodzenia

Dzieki za rady, wiem ze musze sie zmywac od niego, ale trudno jest jak rozum mowi "uciekaj" a serce ciagle kocha,ale wiem,ze musze.A jeszcze on mi ciagle powtarza ze mnie kocha i przeciez nic zlego nie robi....Dlaczego zycie musi byc takie skomplikowane:((