Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

berbusia

**** wprowadzanie nowych dań dla 4,5-m-cznego niemowlaka *****

Polecane posty

mozna już podawać inne "potrawy" niż mleko?? na razie była na piersi, od września idę do pracy i chciałabym zacząc wprowadzać jej nowości. Można samemu czy lepiej poradzić się lekarza?? Od czego zacząć? Przygotowywać samemu czy kupować gotowe? A jeśli samemu to w jaki sposób??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uleńka1111
Póki co to słoiczki.Najlepiej zacząć od marchewki(oczywiście na sam początek parę łyżeczek),później można wprowadzić jabłko.I tak stopniowo.Takiemu maleństwu nowość powinno się wprowadzać raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda ja niedawno urodzilam, ale w szpitalu mielismy rozmowe z pediatra, radzil zeby na poczatek wprowadzic 5produktow i kazdy testowac pojedynczo przez 3dni. te produkty to marchew, jablko, banan, kukurydza i ziemniak. bierzesz najpierw jablko i podajesz przez 3dni i obserwujesz reakcje dziecka...i tak z kazdym produktem. gdy wszystko jest ok pozniej mozna je laczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dalam na początek
sloik marchewka z ziemniakiem po 4 m. bo tylko taki byl w sklepie. dwa dni jadlo. Potem dalam dynie z ziemniakiem. Plulo dalej niż widzialo. Następnego dnia ugotowalam marchew i ziemniaka na wodzie mineralnej. Przelozylam do blendera i zmiksowalam na papkę i teraz tylko takie podaje. Co 2 dni gotuję. W przyszlym tygodniu dam jablko ze sloika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja usłyszałam od lekarki że wprawdzie dziecko w tym wieku je tylko moje mleko, to nie potrzebuje nic więcej, ale dobrze przyzwyczajać powoli że je coś innego. Zresztą dla mnie to wygodne, a mały też zawsze po takim posiłku ma dłuższą drzemkę. Zaczęłam od jabłka- skrobałam parę łyżeczek, później jak widziałam że nic mu nie jest tarłam połowę. Banana- rozgniatałam widelcem, jeśli dasz swojego, nie ze słokia to nie przestrasz się jak zobaczysz nitki w kupie :). Potem sam ziemniak, wczoraj dostał ziemniaka z marchewką- ugotowane i zmiksowane razem, bardzo mu smakowało. Potem dam mu spróbować szpinaku. Możesz swoje gotować, warto zwłaszcza jak masz warzywa czy owoce ze wsi, a jak nie wiesz co- przejdź się do sklepu i zobacz co jest w słoiczkach dla dzieci powyżej 4 mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jeśli mam kupowac warzywa ze sklepu to jednak lepsze słoiczki?? One mają długi okres ważności, więc muszą mieć w sobie jakieś "E"??? Marchewkę jakoś delikatnie posłodzić dwoma ziarenkami cukru czy tylko ugpotować i "pociapać?? Mogę jako pierwszą dać marchewkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczynałam od marchewki, na początek najwygodniejsze są słoiczki. Z gotowaniem wydawało mi się za dużo zabawy, żeby zjadł 2-3 łyżeczki. Na początku nie należy solić ani tym, bardziej dosładzać dań dla dzieci. Maleństwo jeszcze zdąży najeść się cukru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam swoją marchewkę i
ziemniaki więc daję bez obaw. Nic nie slodze bo ta zupe jest bardzo smaczna bez zadnych przypraw. Mlode warzywa sa bardzo aromatyczne i nie trzeba nic dodawac. Po co dosladzac? To glupota przyzwyczajac do slodkości. Niech poznaje naturalne smaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, toi zacznę od marchewki. Myślicie, że to nie za wcześnie?? (dotąd była na piersi_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
W słoiczkach dla dzieci nie ma "E". Ich długi termin przydatności wynika z pasteryzacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek bedzie mial 5 ms i ja czekam do 6 ms.mam taka kasiazke,ze jest opisane,zeby najlepiej wlasnie poczekac do pol roku,jesli dziecko jest na piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ja karmiłam tylko piersią i dałam pierwszy raz marchewkę, jak syn skończył 5 miesięcy. Kilka nowości wprowadzałam powolutku, ale teraz już się tak nie bawię. Młody ma 7,5 miesiąca i wcina już z owoców jabłko, gruszkę, banana, śliwki, brzoskwinie, jagody - głównie słoiczki, choć normalnego banana skrobałam mu już też łyżeczką. Zupki gotuję mu z produktów kupionych na rynku albo w markecie, nic mu nie jest. Wypróbowaliśmy już ziemniaki, marchew, brokuły, zielony groszek (mrożony), cukinie, kalafiora, a od wczoraj - buraczki. Synek wszystko zjada z apetytem, aż się chce samemu gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Aha, był też por i odrobina żółtej fasolki szparagowej. W najbliższych dniach planuję dodac do zupki trochę soczewicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×