kazda mamunia juz jest tak wpatzrona w soje dzieko ze szok

...

dziwne,zeby byla wpatrzona w obce..

no chyba normalne, nie???

mamunią. Jesli to "wpatrzenie" jest mądre i wady też się zauważa próbując korygować to chyba to pozytywne zachowanie? Ja tam w swoje jestem wpatrzona ;) Są Naj!

no ale jak widze dziecko brzyydkie/ łysawe/grubawe/sepleni albo tylko ee ee ..no jakies takies :O to co tu patzrec ? te mamunie slepe czy co albo patrza bo inne tez patrzą

dziecko jakie by nie bylo jest naj dla kazdej matki.widac,ze nie masz dziecka skoro cie to dziwi.zrob sobie swoje wlasne ,a wtedy zobaczysz jak tj zachwycac sie małym ,łysawym,bezzebnym szkrabem.

o gustach się nie dyskutuje. Dla ciebie dziecko brzydkie, dla kogo innego (zupelnie postronnego) bedzie ladne. Po 2 każda matka kocha swoje dziecko (a przynajmniej te normlane matki tak mają) i tak to sobie natura obmysliła że mimo niedociągnięć i braków kocha się i już i cieszy sie z takiego jakie się ma. Żeby to zrozumieć, trzeba być matką ;) To taka specyficzna milosć, ktora jest od tak i nie stawia zadnych warunków. Kocham Cię bo jesteś i to wystarczy :)

ja was tylko podpuszczam :D ja to wszystko wiem hejka

no to dobrze,ze wiesz.

łysawe :D:D:D

e tam bez przesady. wg. mnie to normalne ze jak ma sie swoje dziecko to kocha sie je takie jakim jest. moze moj nie jest najpiekniejszy ze wszystkich dzieci ani nie jest najmadrzejszy ze wszystkich (az tak zapatrzona nie jestem, napewno sa i ladniejsze dzieci i madrzejsze :P ) ale dla mnie jest cudne bo moje. mam fajnego ladnego i zdolnego dzieciaka, poza tym zdrowego a to najwazniejsze i ciesze sie z kazdych jego postepow. nei musze o tym trabic na prawo i lewo co moje dziecko umie ale ciesze sie bo jestem jego mama i to naturalne. to taka milosc bezwarunkowa, kto nie ma dzieci ten nie zrozumie