Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiedwomen

Gdy chłopak wyjeżdża za granicę

Polecane posty

Gość fiedwomen

Mój chłopak zastanawia się nad wyjazdem do pracy za granicę na kilka miesiecy do pół roku. Duże zarobki są zachęcające, po jego powrocie mielibyśmy na mieszkanie. Jednak boje się jego wyjazdu:-( mam pytanie do was czy byliście w takiej sytuacji że wasz chłopak wyjechał na tak długo? Czy wasz związek przetrwał? Czy trudno było przetrwać czas rozłaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chlopak jest za granica od marca. Widzielislmy sie w czerwcu, przyjechal na 12 dni. Jest ciezko bo mamy tylko kontakt telefoniczny a niektore tematy nie sa na telefon. Najgorsza jest poprostu tesknota :( ale jak trzeba i jest milosc to da sie to wszystko wytrzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiedwomen
Dzieki za wypowiedź:-) przeraża mnie taka tęsknota... Ale bardzo go kocham... A jak przyjechał w czerwcu to nie czułaś że przez ten czas...hm.....oddaliliście się od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak go zobaczylam to tak troche glupio mi bylo np chcialam go przytulic ale sie balam i ogolnie sie troche wstydzilam co bylo najdziwniejsze bo jestesmy razem prawie 3 lata. Nie wiedzilam tez o czym gadac i bylo troche niezrecznie ale z kazda chwila bylo coraz lepiej a wieczorem bylo juz super jak dawniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiedwomen
Ooo...my też jesteśmy razem prawie trzy lata (2lata i 10mies)... Wydaje mi się że po takim czasie niewidzenia się bedzie u nas podobnie jak opisałaś:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiedwomen
Hej! Ma ktoś jeszcze podobne doświadczenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaSamaCoZawsze
Moi rodzice mają taką sytuację. Jeden rodzic jest za granicą od ośmiu lat. Drugi siedzi w domu w polsce. Co prawda przyjezdza na swieta, czasem na wakacje, ale widze jak bardzo sie oddalili od siebie i nie potrafia sie dogadac jak sa razem dlatego obiecalam sobie ze nigdy nie pozwole mojemu chlopakowi wyjechac gdziekolwiek beze mnie na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiedwomen
Nie no 8lat to gruba przesada!!! Nigdy bym na takie coś nie pozwoliła... Ja tu się martwie czy pół roku coś zmieni miedzy nami...:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeksiBlondi:)
A mnie zdradził zagranicą, Ot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXilona..
hej. Mój facet od dłuższego czasu jezdzi za granice..wraca na tydzien,potem dwa i jedzie z powrotem..Jest mi z tym okropnie ciezko i zle..nie ma go wtedy kiedy go potrzebuje..mamy kontakt telefoniczny,ale nie to nie samo..potrzebuje jego bliskosci,obecnosci..oddalilismy sie od siebie strasznie..:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaan
poznalam chlopaka juz kilka lat temu. jestem z nim od poczatku roku 2012. minelo juz duzo czasu. poczatki byly trudne spotkania co 3, 4 miesiace.. z czasem wszystko sie zmienilo. kazdy dzien byl inny. wszystko nastąpilo tak stopniowo. rozmowa. zblizenia i pocalunki. jednak on musial wyjechac za granice do pracy. jest to bardzo czlowiek odpowiedzialny poniewaz ze wszystkim radzi sobie sam.. pranie sprzatanie i inne rzeczy. Jednak boje sie strasznie jak pojedzie poniewaz to nasze pierwsze takie rozstanie, byle by byl jakis kontakt. Obiecamy sobie ze bedziemy pisac codziennie i rozmawiac jak tylko bedzie czas i pora. Pieniadze w tej sytuacji nie grają roli. Miejmy nadzieje ze ten zwiazek sie nie rozsypie a jezeli tak to tego by nie mozna bylo nazwac prawdziwa milością. pozegnanie na pol roku z przyjazdem raz do Polski. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Mnie i mojego narzeczonego od zawsze dzieliło około 700km. Po każdym tygodniu spędzonym razem rozstanie i powrót do domu był straszny,ale z każdym razem było coraz lepiej. Po moich urodzinach wyjeżdża do Anglii na minimum 4 miesiące, nie wiadomo jak często będziemy się widywać. Jestem osobą niestety bardzo zazdrosna i boję się o tak dalekie rozstanie... niby to tylko 2h samolotem,ale obawy są. Zwłaszcza, że to jest mój przyszły mąż. Najbardziej boje się, że kogoś tam pozna i pewnego dnia mi powie, że za daleko jesteśmy i to nie ma sensu. Co radzicie? Jakieś sposoby na zazdrość,jak jej się pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×