czy wyszłam na puszczalską?

spotykam się od jakiegoś czasu z chłopakiem, ale nie jesteśmy parą. Czy to normalne, że pozwalam mu się całować. Czy wychodzę na jakąś puszczalską? Spotykać się z nim czy dać sobie spokój?

całuje mnie oczywiście po pupci i cipuni...

i czy jak popuszcze szparke na 1 radnce znaczy sie ze mi na nim zalezy? a jak nastawie odbyt znaczy ze on mnie kocha??

podszywacz!

skoro się spotykacie i całujecie to jesteście parą. W każdym razie on jest o tym przekonany. Jeżeli ty uważasz inaczej bo np. nie jesteś przekonana że do grobowej deski albo nie masz jeszcze ochoty na seks z nim to zupełnie inna, pewnie normalna sprawa. Mniej zastanawiania się a więcej spontaniczności. Po prostu albo się rozstaniecie albo wylądujecie w łóżku a rozstaniecie się później - jak to w prawdziwym życiu bywa najczęściej. Tak czy siak najważniejsze mieć pod ręką prezerwatywy i stosować regularną antykoncepcję.

zabij się natychmiast :D

booszeee dziecko :O idz sie lepiej poopalaj :D:Pzamiast pierttolic takie farmazony

A zależy ci na nim ? Jeśli tak to postaw warunek JASNO. Może .. bądźcie ze sobą. TAK WYSZŁAŚ NA PUSZCZALSKĄ. P.S ZATRZESZ SOBIE NICK :)

Daj sobie spokój. Jak facet się spotyka z taką puszczalską, to znaczy, ze jest dziwkarzem.

co to jest ZATRZESZCZ ? to owad ?/

no uwazaj, bo mnie jeden wyrolowal i spieprzyl do Anglii. ostatni raz bylam glupia

ja na takim związku nie związku chyba dobrze wyszłam ;) z resztą sama zobacz www.sexydziunia.oz.pl

Kilka pocałunków i już mają się deklarować? Czy tu się wypowiadają mohery jakieś?