Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nitaaa

Mój facet ćpa...

Polecane posty

Niestety bardzo często się o to kłócimy, bo ja nie mogę się z tym pogodzić, a on jakoś nie potrafi przestać brać, chociaż nie raz już obiecywał, że to rzuci. Mówił, że to przez stres i że nie jest uzależniony... Ale mnie się wydaje, że jednak jest. Nie chcę go z tego powodu zostawiać, bo bardzo go kocham, jednak on zmienił się bardzo ostatnimi czasy... Jest taki jakiś inny:( Chcę mu pomóc, a nie wiem jak:( Nie zaprowadzę go za rękę do specjalisty ani na odwyk, jeśli sam nie będzie chciał przyznać się przed sobą że to nałóg i się leczyć... Pomocy! Co mam zrobić??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj poradni
dla bliskich osob uzaleznionych. Bedac z takim chlopakiem sama stejesz sie wspoluzalezniona. Od jego nalogu. Terapeuta pomoze spojrzec Ci obiektywnie na Wasz zwiazek, jak i na samego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj poradni
* stajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety najlepsze byłoby odejście. Po Twoim poście od razu widać, że masz głęboko zakorzenione w sobie uzależnienie emocjonalne od niego, które nie skończy się dopóki nie uświadomisz sobie, że życie z ćpunem wykończy Ciebie i Wasz związek. Jeśli go zostawisz, to być może paradoksalnie okaże się to dla niego i Ciebie zbawieniem - być może uświadomiłby sobie, co stracił i zaczął się leczyć. Ale... szczerze w to wątpię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O-N-O-P-I-A
a co bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K-O-N-O-P-I-A Nie wiem czy wiesz co to - metaamfetamina? Poza tym popala jeszcze trawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O-N-O-P-I-A
wiem, to faktycznie może się uzależnić,bo to taka mieszanka, że naprawdę trzeba mieć zdrowie, żeby nie wykopycić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemezis* Ja właśnie nie chcę odejść... wolałabym znaleźć inne rozwiązanie... ale czuję, że specjalista ani mi ani jemu nie pomoże, dopóki on tego nie będzie chciał równie mocno jak ja... A wiem, że nie będzie chciał nigdy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K-O-N-O-P-I-A widać, że znasz się na rzeczy... co przez to rozumiesz, że można "wykopycić"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O-N-O-P-I-A
możesz zastosować metodę jaką stosują na odwykach, trzeba mu dodać to tego czegoś, co go zniechęci, tylko uprzedzam, że to się wiąże rzyganiem i sraniem pod siebie....ale skutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam najważniejszego - mamy ze sobą malutkie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No spróbuj jeszcze raz, poważnie mu wytłumaczyć, że musi się leczyć dla dobra Ciebie i dziecka i Waszego związku. I jeżeli naprawdę będzie mu na Was zależeć to zrozumie i pójdzie do jakiegoś ośrodka dla narkomanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×