takajednaona

ja wiem, że ludzie się z wiekiem zmieniają ale do tego stopnia, żeby wszystko było ważniejsze odemnie? ja zajmuję się domem, pracuję , zawsze był porządek bo o to dbam... teraz ważniejsi są koledzy, palenie, picie, i SAM ON jest najważniejszy.. dzisiaj miałam okropną awanturę o to, że siedzę na internecie i pewnie już go zdradzam... kazał mi się wyprowadzać, chociaż pokazałam mu co robie, pokazałam mu całą historię przeglądanych stron ale jemu odbiło, za dużo miał " w czubie" :/ :( psychicznie dziś mnie zrujnował do końca..ciągle obrywam za to, czego nie zrobiłam ani nie robię - chodzi o zdradę- i ja juz mam tego dośc..już mam ochotę go naprawdę zdradzić, żeby wiedzieć, że obrywam za cos a nie tak O dla rozładowania jego emocji...czuję się ciągle winna, on zawsze odwróci tak kota ogonem, że to on wychodzi na biedaka a ja na tyrana:O:O zaczęłam się pakować to powiedział mi , że jestem nienormalna i zabrał ciuchy, żebym nie mogła wyjść, schował buty.. a ja już nie daję rady, robi mu się już z mózgu gąbka czy co? :O:(