mąż oszalał na punkcie pięknej sąsiadki. Co robić ?

wprowadziła się do nas bardzo ładna sasiadka, ciemne długie włosy,opalona,typ urody latynoamerykański. jak hiszpanka jakaś. ma corkę,tak około roczku i męża . ale mojemu mezowi to nie przeszkadza. jak tylko wyjdzie na balkon,on jest pierwszy. pani Olu,pani Olu to,pani Olu tamto a może pomóc,a może to ,a może tamto. jest sympatyczna ,to jeszcze dziewczyna taka. pracuje w przedszkolu,obecnie ma urlop ,mąż pracuje,także ona urządza gniazko (a raczej gniazdo,bo największe mieszkania w bloku mają) i a to kwiaty na balkon wyniesie,a to leżaczek -opala się a mój mąż tylko oczami wodzi i patrzy jakby tu ją zagadać. nie wiem już co robić.

po co zakładasz takie tematy?

a dlaczego niby nie?

A czy Ola to imię hiszpańskie:P?No i chyba przesadził z tą piosenką: http://www.youtube.com/watch?v=M29V83Mrhwc :D.Całkiem pasuje:D.

stwierdzam tylko ,że taki typ urody. chyba w ogóle przesadza,łasi sie do niej jak pies.

nie zakładaj takich tematów tu ludzie gadaja głupoty

to byłby jakiś pomysł. ale szukam rozwiązania typu "Jak ukarać męża"

odgryź mu przyrodzenie

wez sie za jej meza :P w sensie mow jaki to super nie jest itd. niech twoj sie poczuje tak jak ty

" [zgłoś do usunięcia] moja sąsiadka to wredna malpa stwierdzam tylko ,że taki typ urody. chyba w ogóle przesadza,łasi sie do niej jak pies." Hiszpanka to nie jest nazwa typu urody:P.

dobrze,dziewczyna jest Polką.Ale ma taki typ urody hiszpański ,chyba wiecie o co chodzi. no ale oni mają góra 26 lat, my około 45 . byłoby to chore,jakbym zaczęła wychwalać chłopa w wieku syna .

Może ten meżuś to zakamuflowany pedofil:P.Nie zdziwię się jak wkrótce zdradzi:P.

nie zdarzyło się, albo powiem tak nie wiem nic o zdradachw moim małżeństwie. Widzę tylko jak na ią patrzy ,jak proponuje,że kwiatki poprzesadza na balkonie,że pomoże przy remoncie. dziewczyna jest miła i próbuje wyjść żartem z sytuacji ,ale nie zawsze jej to wychodzi,czasem po prostu ucieka do domu,jak usiądzie na balkonie a mój "stary"zaraz wychodzi,by sie przywitać,pogadać.

Masz tyle lat to powinnas wiedziec, ze takie sa te chopy. Lubia popatrzec na mlode laski, normalka. Twoj sie juz nawet z tym nie kryje, bo po tylu latach malzenstwa traktuje cie jak siostre;)

niedowartościowany....może widzi w jej oczach zachwyt,może go kokietuje i to go podkręca-taki flirt wciągający-UWAŻAJ!!!TO MOŻE RODZIC EMOCJONALNE ZAANGAŻOWANIE!zacznij dbać o siebie bardziej zrób się tajemnicza,wyjdź sama,zmyśl i powiedz mężowi że cię ostrzeżono że ta pani podrywa ci męża a ma opinię niewiernej lafiryndy....

Przecież problem nie jest tyle z nią co z meżusiem:P.Jak już pisałem-przygotuj się aż zdradzi:P.Jak nie z tą to z inną:P.

" rrrrrrrrr Masz tyle lat to powinnas wiedziec, ze takie sa te chopy. Lubia popatrzec na mlode laski, normalka. Twoj sie juz nawet z tym nie kryje, bo po tylu latach malzenstwa traktuje cie jak siostre" Wcale nie:P.Ja swojej partnerki nie zdradzam:P.

a dlaczego to niby ona jest małpą, skoro to twój stary się na nią ślini? :o czy to jej wina, że ma ładniejszą dupę i ładniejsze cycki od ciebie?

najgorsze jest to ,ze ta pani opini lafiryndy nie ma , ucieka przed mężem moim,żadnej fascynacji tu nie widzę. pojebało mu sie chyba na stare lata

nie napisalam o zdradzie, tylko ze lubicie sobie popatrzec :p Nie mow, ze ty sie nie ogladasz za fajnymi babkami?:)

małpą -tak dla efektu.;)

fu 45 latek do 25latki fu fu fu fu

no przecież mówię,że oszalał.

zauważułam że ta Ola nosiła dzisiaj miniowę i pod spodem nie miała majtek, i jeszcze się zalotnie uśmiechała do mojego starego :(

podszywaczu ,co ty gadasz,co Ci to da.

a mój stary to sobie może najwyżej zwalić konia przed monitorem, żadnej dziewczynie już nie dogodzi :)

go najprawdopodobniej kokietuje! robi to być może nieświadomie ale ma za zadanie wzbudzać w nim zachwyt bo jej to pasuje,gdyby było inaczej UNIKAŁABY SPOTKAŃ NA BALKONIE ALBO WYCOFYWAŁA SIĘ GDY ON WCHODZI! to takie trudne????dlatego dobrze by było ją trochę obrzydzić albo wyśmiać męża coś w stylu w starej dupie niekontrolowany wyrzut hormonów

nie wiem już nic . na razie wygląda to nie tak drastycznie,zagada do dziecka,uśmiechnie sie do niej ale ostatnio przy kolacji mówi do mnie"no patrz jaka fajana ta dziewczyna sie wprowadziła, tylko ten jej mąż ciagle w pracy,może by ja zaprosić , bo co ma sie nuzidć." no to mówię ,człowieku kto sie nudzi przy małym dziecku ? zamilkł, widział chyba ,że mi coś nie na rękę.

i to ona podejmuje tę grę BO JEJ NIE UNIKA! i tu nie chodzi czy ma to czy tamto ładniejsze ale że kokietuje dla jakiś własnych psychicznych korzyści!macie odpowiedź dlaczego lafirynda-ciekawe czy jej mąż byłby zadowolony że nie unika tych spotkań niby przypadkowych....

jak on sti na balkonie pdkradnij sie cichutko i zrob cos w rodzaju pierdnecia. prrrrrr, tylk wczesniej sbie to pocwicz ona pomysli ze puszcza baki a :D