i kolejny do ostawki

poznalam faceta, wzial nr, chwile pisalismy, nawet byla mowa o spotkaniu. i przepdl, jak kamien w woda. ja sie do niego nie odezwe:O ciekawe co robie zle.

A dlaczego się nie odezwiesz?

ile czasu pisaliście?

poznalismy sie pare miesiecy temu, jakis czas temu znow sie spotkalismy na imprezie(mamy wspolnych znajomych) i wzial nr. pisalismy ze 2 dni. nie odezwe sie, bo wychodze z zalozenia, z ejak facet chce jak mu zalezy to ise odeziwe, ja sie nie chce narzuac. wiem, ze on moze myslec to samo, ale patrrz wyzej-jakby chcial, tak naprawde, to by sie odezwal, moim zdaniem. dobrze mysle?

dobrze myslisz,jakby mu zalezalo to mial mase czasu by sie zastanowic ...daj sobie spokoj z nim

tym bardziej ze ta znajomosc juz trwa jakis czas i on ie wykazal wiekszej inicjatywy,nie narzucaj sie i ..zyj swoim zyciem

"nie odezwe sie, bo wychodze z zalozenia, z ejak facet chce jak mu zalezy to ise odeziwe, ja sie nie chce narzuac." Wybacz ale to jest głupiutkie założenie. Przypominam że mamy równouprawnienie i powszechną emancypacje.

tak, przy zapoznaniu zaiksrzylo tylko z mojej strony, zjego nie. za drugim razem zaczal sie mna intere. swiatowa...-a Wy zawsze z tym rownouprawnieniem. ja nie twierdze, ze tylko faceci moga podrywac, kobiety tez, ale szczerze mowiac, ngdy na tym dobrze nie wyszlam jak podrywlam faceta, mozliwe, ze robilam to nieumiejetenie, jednak uwqzam, ze te sprawy wciaz zostaly tak jak kiedys-zabieganie nalezy do faceta. jesli nie zabiega, to nie jest zainteresowany, ja o jego uwage nie bd sie prosic, on musi sam to czuc;) a rpwnouprawnienie to moze byc w pracy, czy w domu, w porzadkach itp.

tylko zastanawiam sie o co chodzi. dlaczego odezwal sie, a teraz milczy. a nastawilam sie na wakacyjny romans:P

"jednak uwqzam, ze te sprawy wciaz zostaly tak jak kiedys-zabieganie nalezy do faceta. jesli nie zabiega, to nie jest zainteresowany, ja o jego uwage nie bd sie prosic, on musi sam to czuc" No cóż, uważać tak możesz - nikt Ci tego nie zabrania. Tyle że wielu facetów już tak nie uważa. Same emancypacji chciałyście. "a rpwnouprawnienie to moze byc w pracy, czy w domu, w porzadkach itp." A no tak, równouprawnienie tylko tam gdzie wy miałyście gorzej... "a nastawilam sie na wakacyjny romans" Tzn. że Ty przelecisz jego a on Ciebie?

organizacja0 wybacz, ale chcialbys, zeby kobieta Ci drzwi otwierala? pewne rzeczy sa niezmienne. to raczej kwestia kultury i dobrych manier. to samo tyczy sie randkowana-MOIM ZDANIEM! nie mowie zaraz o bzykaniu sie, pozwol, ze to juz moja sprawa co by miedzy nami zaszlo i nie Tobie to oceniac:)

"organizacja0 wybacz, ale chcialbys, zeby kobieta Ci drzwi otwierala? " Nie chciałbym "pewne rzeczy sa niezmienne." Nic nie jest niezmienne "o raczej kwestia kultury i dobrych manier." Otwieranie drzwi i temu pochodne tak, kwestie podrywania już nie - również moim zdaniem :). "nie mowie zaraz o bzykaniu sie, pozwol, ze to juz moja sprawa co by miedzy nami zaszlo i nie Tobie to oceniac" Ależ oczywiście :), tak sobie tylko piszę :)

tak sobie tylko piszesz?-watpie-oceniasz. dzieki za opinie w temacie. pozdrawiam.

"ak sobie tylko piszesz?-watpie-oceniasz." Może po trochu i oceniam... ale o czymś pisać trzeba wszak to forum :). Natomiast szczerze mi zwisa jak Ci (o ile) ten romans potoczy :P. Życzę jednak aby jak najlepiej.

dzieki. jestem mloda, czego mam sobie odmawiac/milego flirtu? cale zycie sobiie odmawialam, bo sie balalam, teraz mi chyba przechodzi;)