Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala wangerka

Jak wsopominacie swoj porod

Polecane posty

Gość mala wangerka

Ja powiem Wam,ze urodzilam pierwsze dziecko porod trwal 14 godzin od odejscia wod, najgorsze byly skurcze pod koniec praktycznie bez przerwy, no i oglnie po porodzie rowniez bylo fatalnie rozciecie na 8cm lacznie 13 szwow zewnetrznych, ale jest sie z czego cieszyc mamy malucha 4110gram i 60cm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w domu mojego meza
to bylo wieki temu. Trwal 5h i byl megabolesny skurcze przez ten czas co 2min :O polozna byla wredna , dzieki bogu ze lekarz ktory prowadzil ciaze mial wtedy dyzur bo bym rodzila duzo dluzej. Teraz jestem w 2 ciazy i skora mi cierpnie jak sobie pomysle o porodzie ktory juz za jakies 2tygodnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ała! Nie zazdroszczę ci, ale bobasa urodziłaś pokaźnych rozmiarów! :-) Ja miałam cc. Trochę mnie to zaskoczyło bo nastawiłam się na sn. Jeszcze bardziej zdziwił mnie fakt że bardzo szybko doszłam do siebie i już 5 dni po, mogłam zapomniec o zabiegu. Najmilej wspominam moment gdy wyciągnęli małego z brzucha i położyli mi go na klatce piersiowej.Wtedy otworzył oczka a mnie aż ścisnęło ze wzruszenia. Momentalnie zapomniałam że mam właśnie "otwarty" brzuch i rozciętą macicę na wierzchu.Nie było wtedy nic ważniejszego niż ta mała istotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala wangerka
moja mama mowi ze przy drugim dziecku jest o niebo lepiej:) na moje polozne nie moge narzekac bo wyzywalam je strasznie, a mimo wszystko mi dogadzaly jak mogly, kilka dni po porodzie wogle nie moglam sie dotknac w okolicach krocza, do tego doszly hemoridy ,ktore dokuczaja mi do dzisiaj;( ale jak mi polozyli malucha na brzuszku to caly bol poszedl w nie pamiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala wangerka
to jest najpiekniejsze co moze byc, mimo, ze bol jest niesamowity, to dla tej malej istotki przeszlabym to 100 razy P.S. bez przesady;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wspominam dobrze, mimo mega bólów z krzyża, rodziłam tyko 5 godzin a jeszcze dziś pamiętam ten masaż szyjki brrrr, myślałam ze kopnę położną, którą wcześnie opłaciłam i był przy mnie mąż, który spisał się na medal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlekło się wiekami, poszłam do szpitala w czwartek na indukcję bóle i skurcze były ale bez rozwarcia i tak bawili się ze mną w kotka i myszkę,i urodziłam dopiero w poniedziałek nad ranem.3450, ok 53 cm. teraZ kloc ma 3,5 miesiąca, waży 7 kg ale najbliższe dziecko w planach za jakieś 4 lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisielek_kisielek
Ja rodzilam w grudniu porod 2 dni po terminie po 3 rano obudzilam sie i mowie do meza ze cos mnie tak chyba delikatnie bierze do porodu on panika zeby juz jechac to ja mu tlumaczylam ze nie chce tak wczesnie jechac bo ledwo co boli i pewnie pojedziemy do szpitala i bede jeszcze lezec z kilka dni zanim sie cos ruszy tak wiec poszlam pod prysznic , zjadlam sniadanie i wkoncu mowie zebysmy pojechali sprawdzic co sie tam dzieje w szpitalu bylam po 4 rano i po przyjsciu na porodowke uzupelnieniu wszystkich formalnosci nastapilo badanie ginekologiczne po ktorym okazalo sie ze mam rozwarcie na 10 cm i juz moge rodzic tak wiec z racji tego ze praktycznie nic nie czulam dali mi kroplowke na wzmocnienie skurczow i bodajze glupiego jasia bo z przebiegu porodu nie wiele pamietam jedynie to co mi maz ze smiechem opowiada : ze po tym glupim jasiu zzwolali do mnie praktycznie caly szpital lekarzy bo nie mogli sie dogadac ze mna ;) przy calej akcji porodowej ktora trwala zaledwie godzine urodzilo sie wkoncu nasze malensto drobniutkie z waga 2900 i 57 cm ;) oczywiscie nie obeszlo sie bez naciecia krocza ale mialam zaledwie tylko 3 szwy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik27londyn
Hehe pierwszy poród 23h, szok ból i nie wiedziałam co się dzieje. Do tego 7 szwow i pozniej ich sciaganie w gabinecie lekarskim. Porażka. Drogi porod 11h też wywolywany ale na szczęście skończyło się dobrze bo pod koniec dzidzi tetno spadalo. 5 szwów ale tym razem samorozpuszczalne więc nie bylo źle. 3 poród juz w londynie i takiego nikomu nie zycze. Dzień przed terminem jak zwykle spacer do sklepu i tak 2 razy, pod wieczor jak zwykle pare skorczy wiec maz stwierdzil że po co mam się meczyc i pomasowal mi trochę brzuch. Nie zdarzylam dojsc do łóżka a o 00:05 odeszly. Mi wody z. czopem. No to dzwonię na porodowke i mowia ze mogę przyjechać. Zabralismy się i w szpitalu na poczekalni z mocnymi skurczami o plynacymi wodami siedzialam 7 godz. Po czym zwazyli mnie, pod ktg na 10 min i stwierdzili ze moge iść do domu jeszcze. Ale w sumie zostawili mnie na obserwacje do 14:20. Pojechalam do domu i kazali dzwobic jakby cos się działo. W domu z partymi skurczami przeczekalam do 19:14 nastepnego dnia. W koncu moqie do męża ze już czas i o 19:50 byłam przed wejsciem na oddzial: mowiw ze już główkę czuje a oni sie śmieją. Maz doprowadził mnie do lozka i kolejny raz mowiw że czuje główkę i dalej smiech. Jak rozszwrzylam nogi to przestali sie smiac i w panice położne wołali. O 20:05 mialam. Synka na brzuchu. Urodzony w "czepku". Takim sposobem mam 3 synów i nigdy już bym w anglii nie rodzila. Pozdrawiam mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×