Doradźcie trochę chociaż, wysłuchajcie.

Nie mam wielkiego problemu ale jest mi przykro, bo dziewczyny [siostry] z którymi znam sie od małego, wszystko i wszedzie razem, na dobre i na zle, sa prawie ze rowne wiekowo tzn jedna o rok starsza i to ona wyprawia 18stkę. Te urodziny ma za kilka dni ale wyprawia je w weekend ze wzgledu na to ze znajomi maja praktyki, rodzina prace takze wiecie. Zapowiadała od dawna, ze bede gosciem honorowym. Tylko ze jak przyszlo co do czego to umyła ręce. Raz przelotnie spytała czy bede na tych ur., ale nie dostalam zaproszenia jak inni, ani nie poinformowala o szczegółach.Nie dzwonila, ja pisalam co tam slychac, nie w celu naprzykrzania sie i liczenia na to ze jednak bede tam szła, tylko tak po prostu, jej siostra tez milczy. Jest mi przykro... tyle lat i co? Za rok ja mam i bede z nimi utrzymywala dobre kontakty ale rowniez zadnej z nich na 18-stkę nie zaproszę:) Wyzalilam sie i o. a moze nie ma czym sie przejmowac i olac to? Wezcie pod uwage ze one sa mi jak rodzone siostry...

skoro są jak siostry to pogadaj z nimi

ale o czym?

o matko... o pogodzie :O dobra, już się nie wypowiadam

nie musisz, przeciez to logiczne ze z nimi o tych urodzinach gadac nie bede. Nie chcialy to nie zaprosily,a raczej ta jedna co wyprawia bo druga nic do gosci miec nie powinna... I co myslisz ze sobie tak pojde z pretensjami ze mnie nie zaprosily? Pf..

po co prosisz o radę skoro uważasz, że pozjadałaś wszystkie rozumu? czy dla ciebie jedyny sposób rozmowy to "pójść z pretensjami"? nie umiesz normalnie pogadać o tym co cię boli z osobą, która "jest dla ciebie jak siostra"?

one mimo ze a super z jednej strony to z drugiej takie wiecznie "wyluzowane" wyjebane mają na wszystko to raczej to oleja