Niepotrzebnie zaglądam do netu

zawsze pogarsza mi sie nastroj, najpierw szukam konkretnych informacji dla siebie a potem zaczynam sie rozlazic po gownianych forach, czateriach itp....zupelnie niepotrzebnie ale nie potrafie przestac i zaczynam wchodzic w dyskusje z innymi, poznaje innych i zawsze wszystko konczy sie totalną klapą i zniecheceniem do dalszego zycia....i tak w kolko ale w zyciu realnym tez nie jest mi dobrze wiec szukam pocieszenia w swiecie wirtualnym, niestety zwykle jestem zawiedziona i jeszcze bardziej zniechecona i tak w kololko. Mam ze sobą problem. i kurwwwwwwa nie radze sobie, nie moge juz .

dokladnie o tej porze zaczynają świergotac ptaki....jest tak codzien

O, u mnie tez slychac ... a wiesz skad sie Twoj problem wzial?

wiem, to bo często o tych godzinach jeszcze nie spie...nie potrafie zerwac z tymi zlymi nalogami...a wszyskto bierze swoj początek w tym, ze pozno wracam do domu...nie potrafie wiec wyrobic sobie innego nawyku...kurwwwwwa mac mam dosc tego pieprzooooneego zycia, Przepraszam za wulgaryzmy ale mam juz dosc tego stlamszenia, ciagle wszyskto w sobie trzymam, boje sie życ, boje sie wlasnego zdania i wlasnych mysli, non stop tylko patrze na innych, co pozmyślą o mnie.......Mam kurwwaaaa ich wszystkich w duuuuupie. Do tej pory myslalam, ze moze sobie te plotki na moj temat wmawiam ale NIE kurwwwa to prawda....jednego dnia osoba jest mila a następnego widze jak ktos trajloni zauwazam, ze jestem obiektem obserwacji..następnie chwila kontaktu z tą osobą i widze jaka diametralna rozniaca...zupelnie inczej na mnie patrzy, jakbym byla co najmniej dziwna!!!!!! mam dosc tych poparancow....czemu ludzie patrza na mnie jak na ufo!!!!!! pogmatwalam sie ale mialam taką ochote

obsesja jakas....

żadna obsesja...to fakty, tylko nieskladnie napisalam

skladnie czy nie, ale to zaniepokoilo...myslisz, ze inni nie maja ciekawszych tematow tylko Twoj?

Chcialabym uciec od tego wszystkiego, od mojego życia, wyjechac daleko, poznac kogos kto sprawi ze zapomne o przeszlosci, ktoś kto mnie wyrwie z tego bagna....mam ochte biec prosto przed siebie i nie oglądac sie do tylu, Mam w duuupie jak wygladam i jak sie zachowuje mam to gdzies, mam w glebokim powazaniu tych wszystkich wieśniakow, ktorzy myślą, ze są niewdomo kim, wyzej sraaaają jak duuuuupe mają..... nie obchodzi mnei co czy ktos, skrytukuje moją osobe, przynajmniej tu moge sobie pozwolic na wyraznie swoich myśli gleboko przed calym swiatem skrywanym.....LUDZIE SA WREDNI I ZAWISTNI,..moze poza wyjątkami, ktorych nie znam......

jej - a to nie chodzi bardziej o to, ze Ty dzialasz pod presja innych, w sensie ... ze do kazdego dzialania dolepiasz etykietke "approved" - z punktu widzenia innych? W sumie ja tak kiedys mialem, na szczescie udalo mi sie wyzbyc innych, dzieki czemu nie mam kim sie przejmowac. Robie co chce, kiedy chce, z kim chce, bez zadnego nadzoru, presji czy zahamowan.

raz piszesz, ze non stop patrzysz, co pwiedza inni, a raz, ze masz wszystkich w dupie...niezle sie zaplatalas, a lubisz siebie choc troche?

widocznie nie mają.....tez sie dziwie, co we mnie takiego jest ze nie mozna mnie pominąc, zawsze ktos sie mna zainteresuje...tak, wiem, jestem odludkiem i jestem brzydka (choc zycie czasem pokazywalo, ze chyba nie jest ze mną źle)...ale to nie powod by mnie obgadywac....Czy ja jestem jakas kosmitka? Czy nigdy to sie nie skonczy, Czemu inni odludkowie są pomijani a ja ciągle w centrum uwagii....czy ja naprawde jestem tak brzydka, tak piekna, tak glupia, tak mądra, ze trzeba na mnie sie gapic i za plecami plotkowac....nie rozumiem tego, dlaczego!!!!!!!

totalnie zwariowalam, godzin 4:30 a ja tu siedze i sie zale.....chcę zasnąc.

idz, przespij sie z tematem;)

To jeszcze nic, prawie 4:30 a ja tu siedzie i na to wszystko patrze ;)

jej tęczówki chodz :)

...a ja wdaje sie w jakies dyskusje:O ide spac

gdybym byla bystrzejsza i inteligentniejsza odmienilabym swoje zycie o 180 st. Niestety przez moje ograniczenia intelelktualne nigdy nie będe w stanie zmienic swojego zycia choc tak bardzo tego pragnę. Zmarnowalam juz tyle lat i najprawdopodobniej umre nieszczęśliwa i sfrustrowana i to mnie przeraza!!!!

to Twoje zycie i jak go przezyjesz zalezy od Ciebie, więc przestan juz uzalac sie nad soba i cos z tym swoim zyciem zrob....bo nie zasne przez Ciebie:P:D

Mozecie patrzyc, nie krępuje mnie to, po raz pierwszy jest mi to obojętne co o mnie inni pomyślą, bo nawet na forach bywam spięta, hahaha zawsze spięta, czy to nie jest smieszne!!!

to Twoje zycie i jak go przezyjesz zalezy od Ciebie, NIENAWIDZE TEGO STIWERDZENIA....przerabialam je milion razy...tak tak, wszystko zalezy ode mnie, a TAK NAPRAWDE WSZYSTKO ZALEZY OD MYŚLI CZŁOWIEKA, to one decydują o zyciu... i co mi po tej wiedzy jak nie potrafie nad swoimi myślami panowac i zadne tam nlp, wizualizacje...nie pomagają bo choc nie wiem jak sie staram, zawsze ktos mi udupi dzien....zawsze, wiem, nie pwoinnam sie przejmowac ale widocznie moj mozg inaczej dziala, jest podatny na zewnetrzne bodzce....

tak jak niektorzy sa nieodporni na choroby tak moj mozg jest nieodporny na plotkowanie

IDĘ STĄD, jutro w nocy pewnie tu znow zajrze bo jakzeby inaczej mialo byc, zawsze to samoooooo.....kurwwwwwwwwwwwwa

wszystko zalezy od myslenia....a czyjego myslenia? Twojego, wiec od Ciebie:) plotki...o, to rzeczywiscie masz problem...:P wiesz co? idz pobiegaj...:D