kto podpowie facetowi

Moja kobieta jest w 12 tyg ciąży. Bardzo chcieliśmy dziecka i dość długo staraliśmy się o nie, - udało się. Fizycznie wszystko jest bez zarzutu, bardzo łagodnie znosi - zero mdłości, zero bólów, no nic. Jednak martwi mnie stan powiedzmy sobie duchowy - z bardzo rozsądnej i zrównoważonej dziewczyny zrobił się kłebek nerwów i rozpaczy. Co chwile kłótnie albo płacz. Staram się być opanowany, ale nie wiem jak mam z nią rozmawiać, bo wszystko jest nie tak. Zaznaczam, że dziewczyna nie siedzi w domu, pracuje nadal zawodowo bo nie ma żadnych przeciwwskazań. Czy to możliwe że jest przemęczona, czy aż tak hormony mogą rządzić. Naprawdę staram się być cierpliwy, ale jak rozmawiać?

mi tak "odwaliło" w ciąży, że wszystko mnie wzruszało, nawet na reklamach ryczałam :)

to na pewno hormony, normalka i tak juz bedzie przez kilka miesiecy. Przyzwyczaj sie , rozpieszczaj i nie kloc, kazda kobietka przezywa to inaczej, widocznie twoja jest bardzo wrazliwa, ja tez taka bylam, powodzenia

tylko ja już nie mam cierpliowści, kocham ją bardzo, chcę ją wspierać, ale gdy wywołuje się kolejna afera o wadze prawie III wojny o jakąś bzdurę to nie wiem jak mam rozmawiać. Na tym etapie co nie powiem ona odbiera jako atak. I nie jest to jakieś rozkapryszone siedzące w domu lelum polelum. Jak rozmawiać dziewczyny z takim "kłębem hormonów" ?

sie staralsice?

ponad rok, mieliśmy słabsze szanse bo moja kobieta miała usunięty jeden jajnik po pękniętej cyście

rok to jest jeszcze malo

i wclae nie jest dlugo inne pary staraja sie po dwa,trzy lub wiecej lat to jest wtedy dlugo

ale co to ma za znaczenie ile się starali, grunt że im się udało. Facecie tak może być to hormony i nic innego. Ona się boi, zmienia się jej ciało, wiele kobiet to przechodzi. Przytulaj, nie argumentuj, nie tłumacz - przytulaj

SZCZERZE TO JUZ MNIE WKURAWIA TA MOJA ZONA:o:o ZDZIRA Z NIEJ

Hormony na bank. Byłam taka sama. Aż dziw że Mąż ze mną wytrzymywał :D Powinno minąć w drugim trymestrze. Potem tylko może być płaczliwa ;) Uzbrój się w mega cierpliwość, nie zaczepiaj, nie prowokuj a dasz radę :D

najgorzej jak staram się jej coś wyjaśnić czy coś powiedzieć naprawdę na spokojnie to ona wtedy wpada w jeszce większą złość. A jak się nie odezwę to też się denerwuje, że ją ignoruję.

Powiedz jej spokojnie to co nam napisałeś. Wytłumacz,że rozumiesz te hormony ciążowe ale też niech nie przesadza bo uciążliwe to jest dla ciebie i nie wiesz jak sie zachować. Mnie Mąż tak powiedział i postarałam się opanowywać :P

a możesz ją w chwili wzburzenia objąć i powiedzieć że nie wolno jej się denerwować ze wzgl na dziecko? popraw jej humor, zabierz do sklepu niech obejrzy sobie ubranka, zaplanuje co kupić i jak urządzić pokój dla dziecka, niech się czymś zajmie - a Ty okażesz zainteresowanie drażliwe kwestie omijaj dyplomatycznie musisz to wytrzymać, współczuję, ale nie Ty jeden ;)

Nie rozumiem jak mozna nazwac swoja zone, ktora jest z Toba w ciazy - ZDZIRA ?! Marna prowokacja.

no na marginesie wpis caps lokiem to żenujący podszyw postaram się być jeszcze spokojniejszy i odwracać uwagę :) Zakupy kiepski pomysł - bo tu też jest czasem drażliwie - że zaraz będzie większa i w nic się nie będzie mieścić :/ a wyprawka dla dziecka - czy nie troszkę za szybko ?

radziła żeby OGLĄDAĆ śmiać się i cieszyć na widok maciupkich śpioszków, niech ma trochę radości z tej ciąży i oczekiwania :) kwestia ciuchów - temat drażliwy OMIJAĆ :D

mumi dobrze wiedzieć - bo ja starałem się jej poprawiać nastrój po staremu czyli jakiś ładny ciuszek - a tu afera :P

FACET SKACZ BO TEMAT NUDNY JAK FLAKI W OLEJU:o