Na ile mozna ufac partnerce co do ilosci bylych partnerow?

=> pytanie za 100pkt Dyskusja lekko zboczyła. widać, nie nadążasz. Spocznij sobie chwilkę babciu.

ta dyskusja nie ma sensu bo prawdziwa miłosc zwycięży wszystko przeszłosc sie nie liczy

biedne jesteście puszczalskie baby, frustracja uszami się z was wylewa. dawno was nikt nie przepchał, hę? nie dziwota, skoroście już takie dojrzałe. "taaa i prawdziwi maczo biora sobie za zony prostytutki reszta to mieczaki" i każdy prawdziwy facet marzy o tym, żeby kumple klepali go po plecach i mówili: "stary! twoja żonka to zajebiście obciąga!" :D

dziewcyzna odpowie: dwunastu- rzucasz ja ta sama dziewczyna (majaca dwunastu) odpowie: dwoch- oddychasz z ulga i zenisz sie :D i co, ktora lepsza? a seks jest dla ludzi, jestescie malostkowi i zamiast sie dobrze bawic jakies durne ograniczenia i zamordyzm szerzycie

albo prawdziwy facet związe sie sie z panną z dzieckiem

kobiety chca sie kochac, chca zebyscie traktowali je jak LUDZI nie jak PRZEDMIOTY!!!!

=> ntyjurjyunrtyjr To co takie tępe kurwiszcza myślą na mój temat absolutnie mnie nie rusza. Ja nie mam problemów ze sobą i nie musza się obwiać czy się przypadkiem związek nie zawali jak wyjdzie "moja przeszlość". Nie muszę się również zadręczać przeszłością seksualną partnerki, bo się z pit stopami takimi jak ty nie spotykam. Więc ulżyj sobie jeszcze. W końcu muszę mieć kiedyś dzień dobroci dla niepełnosprawnych.

wstawki krema dziś wymiatają :D

ntyjurjyunrtyjr amen :D załoze sie , ze jestes tą , która powie, ze miała tylko 2:D?

pytanie brzmiało chyba "która cwańsza" albo "która skuteczniejsza" Oczywiście ta co nabuja faceta. A jeszcze sprytniejsza powie "żadnego, jestem dziewicą".

=> ntyjurjyunrtyjr Tępaś po dwakroć. Przecież pisałem, że jeśli baba miala kogokolwiek innego wcześniej to jest do wymiany na lepszy model. Glupia czy policji?

kobiety podobno dzielą przez 2 a faceci mnożą przez dwa.

a mam pytanie do panów ? Czy wy po sposobie ubierania , zachowania odrózniacie te co korzystaja z życia od tych co nie korzystają? Ja mam czuja na : ruchaczy" i szerokim łukiem omijam.Właśnie sposób ubierania , mówienia , taki " uwodzicielski " tembr głosu - więc jest to dosyc proste.A jak to od waszej strony wygląda ?

=> Enfant Terrible Nie zapomnij tych dwunastu pomnożyć :P

i co, lepiej sie czujesz, ze mnie probujesz obrazic? nie jestem ani osoba tepa, ani tym bardziej zadnym kurwiszczem, rownie adekwatne byloby nazwanie mnie seledynowym pomidorem jestes po prostu ograniczony, nie walczysz na argumenty, bo nie potrafisz, zostaje ci wiec szczekanie

Bezwartościowe to są osoby wymagające od kogoś tego, czego same sobą nie reprezentują oraz wypominające komuś zachowanie, jakie same przejawiają. W ogóle co Was obchodzi czyjaś dupa? Malo macie własnych problemów? Jak Wam się nie podoba to, że partner/ka miał/a kilku partnerów seksualnych, to dajcie sobie spokój i szukajcie dziewic i prawiczków, a nie wyładowujecie swoje żale na całym męskim lub żeńskim rodzie. Ja pie*dole, niedługo całkiem stracę wiarę w ludzi... Tak na marginesie, dla mnie problemem nie byłby sam fakt posiadania kilku partnerek przez potencjalnego kandydata na TŻ, ale fakt, iż o swoich byłych wyraża się w taki sposób, jak niektórzy mężczyźni na tym topiku..

"załoze sie , ze jestes tą , która powie, ze miała tylko 2" ależ ona jest dziewicą... intelektualną :D

=> ntyjurjyunrtyjr Och szczekam, bo przeszedlem na jedyny znany ci język i twój najwyższy poziom myślenia. Jesteś kurwiszczem, bo noisz się przyznać facetom do swoich dokonań. Jesteś tępa bo bynajmniej nie ja pierwszy wyjechałem ad persona. Ale tego juz nawet nie pamiętasz. Cóż, organiczne uszkodzenia mózgu straszna rzecz.. Walczyć z tobą? Nie pochlebiaj sobie. Argumenty? Masz jakieś poza żywą emocją? Nie zauważyłem...

=> Czarna Dalia Związek to tylko gras pozorów. Tak jak nie mowisz wszystkiego co myślisz swojemu TŻ, tak i on nie powie tego tobie. Żaden kulturalny mężczyzna nie powie kobiecie co o niej myśli. Znakomita większość bab nie poradzi sobie z prawdą.

ntyjurjyunrtyjr to SAMI..... czyżby kolejny facet porzucil i wrocilas na łono kafe....?

Ja wcale nie mówię ilu miałam, bo po chuj facetowi taka wiedza? Żeby potem wypominać na każdym kroku? Jak się za bardzo interesuje to znaczy, że nie jest to facet dla mnie i szukam następnego.

znowu mi imputujesz jakies rzeczy ktorych nie pisalam nigdzie caly czas ci argumentuje, pisze, zebys rzeczowo dyskutowal a ty wolisz okazywac niczym nieuzasadnione poczucie wlasnej wyzszosci, ergo zachowujesz sie jak typowy facet, ktory jest nastawiony protekcjonalnie do kobiety, bo to tylko kobieta, a co tam sie sluchac "baby" niestety, jeszcze raz: jestes nic nie wart, zarowno jako czlowiek, jak i jako rozmowca (bo kiepski czlowiek moze byc chcociaz ciekawym, intelektuallnie "wydolnym" rozmowca)

ona ma chyba jakis problem :D:D:D

jakoś te wszystkie "wyzwolone" i "doświadczone" piszą pod pomarańczowymi ciągami literek i cyferek :D cóż, przecież to nic złego być puszczalską, ośmielcie się napisać pod swoimi nickami

Ale zresztą to chyba jest oczywiste, że wolna dłuższy czas kobieta ma przygody? Nikt zdrowy rok bez seksu nie pociągnie i tyle w temacie.

hjkhkujikhiiy...rozumiem ze jak cie bierze chcica to ubierasz sie seksi i smigasz na impreze i ten który postawi drozszego drinka ciebie zdobywa tak?

Ciekawe, ze faceci chca by kobiety sie na HIV badaly, ale jakos sami sie badac nie chca.

---->Kaliban Związek to tylko gras pozorów. Tak jak nie mowisz wszystkiego co myślisz swojemu TŻ, tak i on nie powie tego tobie. Z tym się zgodzę, ponieważ niektóre przemyślenia nie wnoszą niczego konstruktywnego do związku, co więcej są ulotne i powstają pod wpływem chwili, losowych zdarzeń etc. Żaden kulturalny mężczyzna nie powie kobiecie co o niej myśli. Owszem, ale mężczyźni nie mają już takich zahamowań opowiadając o swoich ex obecnej partnerce lub dobrej koleżance. Poza tym czasami kulturą maskujemy brak odwagi na powiedzenie prawdy, bo tak bardzo nam zależy na ludzkiej akceptacji. BTW znaczna część mężczyzn również nie poradzi sobie z prawdą :-p

=> ntyjurjyunrtyjr No gdzie te argumenty? Argumentuję ci bo ci argumentuję. Flanelciu coś nie tak masz z głową. Rzuucasz wyzwiskami, a później piszesz coś o dyskusji? Nie no, skoro sprowadzasz rozmowę na nowe poziomy to zostańmy na nich. Czemuż chcesz tak skakać z kwiatka na kwiatek? Się zmęczysz. :P Nic nie może kobiety dotknąć tak jak sam fakt, że ktoś może jej nie zechcieć, czy tez nią gardzić. Uściślając: chodzi tu o kobietę upadłą zwykłą szmatę. Bo dla kobiety wartościowej jej cnoty i przymioty są wystarczającą tarczą. Biedne te kurwiszcza, oj biedne. Rozwiązłość jest podstawą samooceny. Ego zbudowane na własne atrakcyjności jako proteza intelektu i ducha. Tylko współczuć.

Źle rozumiesz. Chętnego faceta można znaleźć w wielu miejscach. Niekoniecznie na imprezie. Podrywałam już i ratownika i urzędnika.