Czy mam szansę po licencjacie na pracę w urzędzie miasta?

Proszę o pomoc.

Oczywiście ! Pod warunkiem , że na burmistrza mówisz WUJU :D

Albo na księgową , Panią Lodzię , Ciociu :D

A czemu nie? Połowa tam jest jedynie po maturze.

Przepraszam bardzo. Ja dostałam się do urzędu bez znajomości. Wcześniej pracowałam w firmie przewodniczącego rady miasta. Ale to tylko na zastępstwo, za księgową, która była na urlopie macierzyńskim. Szybko wszystkiego się nauczyłam i robiłam nawet lepiej niż ona. Kiedy wróciła do pracy bardzo ubolewał, że nie mogłam zostać dłużej. Musiałby ją zwolnić, ale nie mógł. Jednak nie zapomniał o mnie. W urzędzie szukali osoby i nikt nie zgłosił się na konkurs, bo wtedy był boom wyjazdów do UK. Zadzwonił do mnie i dał mi znać. Dostałam pracę. I znów jestem najlepsza i nawet posłyszałam rozmowę, że jakiś znajomy burmistrza mówił do niego, że tez by chciał takiego lojalnego pracownika. Ale to zawsze jego szef przyjmuje samych znajomych, którzy na niczym się nie znają i trzeba odwalać za nich całą robotę. Do tego czują sie pewnie bo szef to ich rodzina.

fanka... to tez jest przecież przykład 'pracy po znajomości' ;d

jasne ze bez znajomosqci,przewodniczacy tez zna ludzi tak?tylko po znajomosci

w urzedach to nawet konkursy pisza pod okreslone osoby :P a jak ktoś uwaza inaczej to chyba nie z tego świata pochodzi

ponadto jesli lubisz robic czasem rzeczy mało logiczne a politycznie poprawne umiesz wyłączać myslenie bo jakiś polityk ma w tym swoj cel to jak najbardziej praca dla ciebie :P ludzie logiczni w urzedach nie pracują

W CZYSZCZENIU SRACZY W URZENDACH NIE TRZEBA LOGIKI.

Chociaż nie wiadomo , bo nielogiczni urzędnicy z naboru pociotkowego i ujkowo-stryjkowgo mogą nie umieć się wysrać , bo nauczeni chodzić za stodołe.

A w sraniu również jest pewna logika.

Do czyszczenia sraczy są zatrudniani kuzyni ciotki, szwagra stryjecznego brata, z trzeciego małżeństwa , po czwartym mężu , który jest kuzynem szwagra stryja po drugim małżeństwie z siostrą wuja zrodzoną z pierwszego małżeństwa :)

Chyba masz rację.