Pobił mnie chłopak

Śpi teraz, nie odzywał się do mnie od rana. Nie wiem jak się zachować. Pokój jest na mnie więc chyba zdobędę się na to, żeby pokazać się w recepcji, niech go zabiorą stąd, nie wiem jak, ale tylko tyle wymyśliłam od rana. Poprosiłam go, żeby odłożył laptopa na stolik i dostałam pięścią w twarz-śmieszne... potem już ciosy się posypały. To nie jakiś chuderlak tylko wielki chłop. Z całej siły okładał mnie pięściami zwłaszcza po głowie, twarzy.

Tu cholera nie ma czasu. Chłopak nie chłopak, w tym momencie powinnaś go skreślić i potraktować jak przestępcę. A obdukcję lekarską trzeba zrobić im szybciej tym lepiej. Jak to puścisz płazem, to sama sobie fundujesz taki los. Chyba nie bedziesz na tyle głupa by być jeszcze z tym facetem? Normalny facet nie bije swojej kobiety, w ogólne nie powinien nikogo bić. Chyba że to lubisz?

A co ci kurwa przeszkadzało że laptopa trzymał? Jakaś pierdolnięta jesteś?

Byliśmy normalną parą, mieszkamy razem, praca, dom, czasem jakieś wyjścia. Nigdy nic się takiego nie wydarzyło. Solidnie wybił wszystkie uczucia we mnie.

i on cie widział zmasakrowaną ? dociera do niego co zrobił ? czy nic ?

To ja korzystałam z laptopa, patrzyłam jakie są atrakcje w miasteczku gdzie przyjechaliśmy, stolik był po jego stronie więc poprosiłam żeby go odłożył, bo pokój zawalony walizkami nie ma jak przejść nawet. Nie szukam winy w sobie, myślę, że cokolwiek by się nie stało i tak bym oberwała.

To idź do huja do tej recepcji i to zgloś że ty jeszcze potrafisz siedzieć z nim w jednym pokoju coś czuje że to prowo

pijany byl?

Widział, był przestraszony, bąknął przepraszam i takie tam. Ale dla mnie to koniec. Mam 27 lat i muszę zacząć układać sobie życie/przyszłość od nowa, samej.

Nie był pijany.

No tak bo się dupy nie chciało ruszyć i odłożyć samej. Leniwa krowa

no to musialas go niezle zdenerwowac ;D

wyżył jakieś frustracje wewnętrzne to było niezalezne od ciebie czasami zdarza sie że facet swoją partnerkę uderzy , w plecy , w głowe jakoś puknie ale to co tobie zrobił to patologia wiem że nie pójdziesz na policję ale zaaresztowaliby go

a ironiom losu jest że teraz używasz tego laptopa pisząc na kafeterii?

a czego mam używać kalkulatora?

ironia losu jest to, ze facet pewnie znosil jej marudzenie, zrzedzenie, upierdliwe gadanie latami i pewnie pekł. to go nie usprawiedliwia, ale jestem w stanie faceta zrozumiec. wiem jakie sa baby. w koncu sama jestem kobeta :)

ta historia jest absurdalna leżał obok ciebie i co robił medytował? czytał książkę? w końcu w godzinach popołudniowych na wakacjach to zazwyczaj się leży w łóżku.oj trollu trollu

To się stało koło 23 wieczorem.

no i usprawiedliwia agentka faceta wiesz jakie niektóre baby są okropne ? jak trują facetowi ? i facet nie śmie ręki podnieść trzeba mieć wpojone zasady , honor i klase a jak sie jest prymitywem ,słabym mentalnie zakompleksionym facetem to nawet jak na początku ukrywa to przyjdzie czas że wybuchnie

Do pewnie zasłużyła- wyobraź sobie, że żyjesz z osobą na którą musisz ciągle uważać. Chcesz zadać pytanie- zastanawiasz się trzy razy (z czasem pięć, po latach nie mówisz nic) czym może to skutkować. Znam kobietę, która bała się rozmawiać z własnym mężem. Źle zadane pytanie (zawsze było nie tak jak jemu pasuje) powodowało u niego agresję. Kobieta ma w tej chwili cieżką nerwicę lękową, która uniemożliwia jej w tej chwili normalne funkcjonowanie. Do autorki- uderzył Cię raz, pamiętaj- cokolwiek zrobi, powie, będzie klękać i płakać- nie wierz mu, uderzy znowu. I znowu, aż będziesz bita za to, że jesteś. Wycisz emocje- dopuść do głosu zdrowy rozsądek.

napisalam, ze nic go nie usprawiedliwia bo nikt nie ma prawa podnosic reki na inna osobe. chodzi o to ze powod jakis musial byc, malo tego, autorka wypracowala sobie taka "pozycje", ze oprawca nie dosc, ze odwazyl sie to zrobic, to za pierwszym ciosem nie przestal. tak samo jak on powinien miec honor i klase, tak samo i ona powinna juz dawno zareagowac - albo w czasie bojki, albo teraz, zamiast siedziec na obitej dupie. przeciez od razu widac, ze ma to na wlasne zyczenie.

jak ja bym była na twoim miejscu, to nie zastanawiałabym sie ani chwili, od razu bym poszla do szpitala na obdukcje, potem na policje, a potem wynajela jakiego adwokata i by chuj poszedl siedziec, a ty sie kurwa boisz co recepcjonista pomysli, myslisz ze ci to zejdzie do konca turnusu??

to nie tak latwo bo moge sie zalozyc ze mimo wszystkich dowodow jakie kolo siebie ma dalej nie wierzy ze to sie naprawde stalo mialam rok temu podobna sytuacje chociaz znacznie mniej drastyczna wiec potrafie to zrozumiec

ale ona nie pojdzie na obdukcje.. ona lubi byc ofiara.. w zwiazku, pewnie nie raz zdarzaly sie sytuacje na ktore ona pozwala, ktore wskazywaly na to, ze to on jest glowa stada, dlatego pewnie stwierdzil, ze ma prawo ja pobic. siedzi tam bezczynnie i patrzy jak on spi. na koniec i tak pewnie mu wybaczy jego "niewinna chwile uniesienia". brak honoru!!!

Nie chcę być ofiarą, nigdy już nie dam się obijać. Jestem w szoku, takim strasznym, czuję się sparaliżowana strachem. Nie jestem jakąś wredną babą, nie sprowokowałam go, nie było to w czasie kłótni, tylko znienacka cios. Do wczoraj byliśmy wręcz idealną parą. Znów wymiotuję krwią, rano muszę iść na pogotowie, bo boję się, że bydle mi coś uszkodziło. Mogłabym dziś, ale nie dam rady, moje myślenie-nie mogę zebrać myśli. Czuję, że nawet gdybym chciała coś powiedzieć to zaczęłabym się jąkać.

tak, tak.. idz rano.. pod warunkiem, ze oprawca nie znajdzie cie zimnej w lozku. hmm krwiak czy inne gowno.. no bezbolesna smierc.

xnmb a co teraz robi twój facet?

Śpi sobie w najlepsze.

zejdz na recepcje nie boj sie, oni ci na pewno pomoga

idz do szpitala dziewczyno! dzwon po karetke, cokolwiek.. jestes po prostu glupia..