Nic mi się nie chce! Niech ktos mi poradzić jak to przełamać

Od jakiegoś czasu nic mi się nie chce. Dotyczy to zarowno zwyczajnych czynnosci jak np posprzątać - mowię ze posprzątam a robię to za tydzień albo wcale, ale i rzeczy typu wyjazd na wakacje czy spotkanie z przyjaciolką. Jak mam odpisać na maila to np zapomnę albo robię to za kilka godzin dopiero. Nic mnie nie obchodzi, nie cieszy mnie dawne hobby - czytanie ksiązek. A na nowe nie mam ochoty. Mam dużo czasu a jednak ten czas 'rozplywa się przez palce', wszyskto jest jakby w zwolnionym tempie, jakbym pływała w galaretce, mam takie spowolnione ruchy. Np wydaje mi się ze widzialam się z kolezanką 2 tyogdnie temu a w rzeczyistosci to bylo duzo dawniej. Macie tak? Jak sobie z tym poradzić?