zakochałam się, ale on....

mnie nie chce. no cóż bywa i tak. problem jest taki, że ja nie potrafię zapomnieć. pewnie bym sobie z tym poradziła, gdybym sie z nim przestała widywać. jednak mamy wspolnych wspolnych znajomych. zeby się od niego odciąć musialabym chyba zerwać kontakt ze wszystkimi ludzmi ktorych znam, z przyjaciolmi itp. myslicie ze warto? rok mnie juz tak trzyma i przejsc nie moze, a to mnie pomału niszczy :(

na pewno nie chce ciebie?

Ja mysle, że warto. Przynajmniej na jakiś czas.

boshe dziewczyno rok?dlaczego sie z nim szczerze nie rozmowisz?bys wiedziala dlaczego on taki jest obojetny .

myslisz ze z nim nie gadalam?

wiesz raz widziałem na kafe temat w którym dziewczyna się żaliła że on jej nie chce a potem wyszło na to że nawet z nim nie porozmawiała o tym że on się jej podoba

dawalam mu znaki itp w koncu wyznalam mu. oczywiscie nie powiedzialam, ze sie w nim zakochalam, ale ze mi sie podoba i chcialam sie z nim umowic na randke, ale on nie chcial :(

zreszta co was tak dziwi? z kazdym ktory sie w was zakocha sie umawiacie? ja np nie

porozmawiaj z nim ponownie i skoro jest ważny to walcz bo potem jeszcze bardziej będziesz żałować

mam go zmuszac jak nie chce?? chce o nim zapomniec

to rób co chcesz tylko na przyszłośc nie pisz na forum bo widać że sama nie wiesz o co Ci chodzi, aprobaty szukasz czy pocieszenia? dziwna jesteś ale utrudniaj sobie życie skoro lubisz