Pończoszki

Dziewczyny, jakie lubicie nosić, bo szukam dla swojej, ale nie wiem czy jej się spodobają. Jakieś propozycje? Czy do pasa czy raczej samonośne jej kupić?

Kup jej to co ty lubisz, bo i tak będzie nosiła tylko przy tobe. Kobiety takie są, na codzień i tak nie ubierze.

Zależy kiedy ma je nosić. Czy w tylko dla ciebie do łóżka, czy tak normalnie do spódnicy do pracy. Wiadomo że do pracy nie ubierze jakiś kabaretek czy czerwonych. W innym przypadku mozesz poszaleć i jakieś super seksi kupić

Do normalnego noszenia proponuję coś takiego http://www.soyelle.pl/SANDRINE-ponczochy-samonone-z-szerok-koronk-biale-czarne-bezowe-p345.html baaardzo eleganckie i wygodne. Natomiast fikuśnych pończoch znajdziesz pełno w każdym sklepie w internecie. Mi najbardziej podobają się z kolorowymi szwami, np. białe z czerwonym szwem ( i najlepiej do pasa)

Super eleganckie, chyba mojej zafunduję, niech ma dziewczyna coś z życia, he he!

Marzę, żeby mój mąż choć raz kupił mi coś seksownego. Czasami sama coś kupuję, ale mam wrażenie, że jemu wszystko jedno, co mam na sobie.

To choć do łóżka w piżamie w paski, co się będziesz przebierała i forsę wydawała.

Proponuję kupić jakieś dobrej jakości np. Gatta. Cienkie i w naturalnym kolorze. Najlepiej samonośne, bo takie najwygodniej się noszą. Pozdrawiam

Ja bardzo lubię takie pończochy ze szwem i kubańską piętą. Mojego mężczyznę to też niesamowicie kręci.

Wstydziłbym się kupować takie coś w sklepie :P

a gdzie niby?

Chyba nie masz kobiety, bo jak masz to musi być biedna z tobą.

Czy zaraz każda babka musi nosić pończochy? Teraz też jest tyle szałowych rajstop, nawet takie, co wyglądają jak poończochy. Przecież i tak pod spódnicą nie widać.

Dla mnie podstawa to zakolanówki. Wygodne, a do tego można je nosić praktycznie do każdych ciuchów. Zawsze wyglądają młodzieżowo!!!!!!!!!!!!!!

Zakolanówki w większości są do niczego, bo nie mają silikonu i się często zsuwają z nóg. Trzeba je co chwile podciągać. Bez sensu.

Też uważam że zakolanówki to bezsensu wymysł.

Ja tam noszę zakolanówki. Jak jest zimno to takie grube, czasami zamieniam je na długie getry. Jak jest cieplej to przerzucam się na takie cienkie, prawie jak pończochy. Są wygodne i przyjanmniej nie wciskają mi się w uda.

Wole jak dziewczyny noszą zakolanówki niż te obrzydliwe podkolanówki. Sam widziałem ostatnio młodą laskę na weselu w długiej sukni, a jak podniosła to tam podkolanówki takie brązowe jak rajstopy mojej starej. Fuuuujjjj

Ktoś tu napisał że kobiety na codzień pończoch nie noszą... To chyba jestem dziwna, bo nie cierpię rajstop...

Przyznam, że też zdecydowanie wolę pończochy. A już rajstop noszonych pod spodniami wręcz niecierpię. Jedynym wyjątkiem są prawdziwe mrozy, i to generalnie wtedy grube kolorowe rajstopy do spódniczki. Ale nigdy pod spodnie!

Zawsze i wszędzie tylko pończochy, i to klasyczne. Bez żadnych dziwadeł.

Pończochy tylko z siatki i do tego czerwone sssss....

Każda kobieta powinna mieć ( I NOSIĆ!!!!) pończochy. Ja mojej kupuję często, nawet bez okazji.

Ja tam lubię wąchać pończochy używane przez moją kobietę. Nie ma to jak zapach kobiecych stopek. Mniam.

to forum schodzi na psy, same zboczki i reklamy, masaker

Dla mnie tylko pończochy do pasa, konieczie nylony z dziurką. Na wieczór zaś często ze szwem. Prawdziwa kobieta powinna tak chodzić.

Taaaa, ciekawy skąd bierzesz na te wszystkie nylony, jak je na codzień nosisz? z tego co wiem, to porządne tyle kosztują, że głowa mała.

Ja na wieczór noszę pończoszki, i tylko do pasa. Tylko takie są seksi.

Ja nosze zawsze samonośne pończochy. Na zimę noszę grube, kryjące i ciepłe. Latem też noszę pońćzochy, takie cienkie, że prawie nie widać, a nogi ślicznie wyglądają i do tego ta tajemnica, że pod spódnicą są pończochy.

teraz widziałam takie cienkie Merlina, bez palców, gołe palce. Jak dla mnie bomba. Czekam tylko na beżowy kolor, bo narazie mają same czarne...