Kobiece "nie kombinuj".

Od jakiegoś czasu zacząłem się przyjaźnić z zajebistą dziewczyną, mimo, że ma 20 lat nie miała jeszcze faceta, bo boi się zobowiązań (jakieś tam zdarzenia z przeszłości). Jest spoko, tylko wyjechała do pracy sezonowej pod koniec czerwca do miejscowości odległej jakieś 50km od mojej. Spotykaliśmy się raz w tygodniu, było spoko i jak zawsze śmiesznie ;D Jednak pewnego dnia przestała mi odpisywać, potem odpisywała mniej... Trwało to tydzień, w końcu przeprosiła tłumacząc się pracą i słowami, że "tak wyszło"... Nigdy wcześniej tak nie było. Dziś mieliśmy się spotkać, jednak wczoraj napisała, że musi jakieś pokoje sprzątać (a jest kelnerką) i się nie spotkamy. Myślałem, by zrobić jej niespodziankę i przyjechać niespodziewanie, ale nie wiem, czy nie będę traktowany w sposób "o boże znów on..". Na mój pomysł, że pomogę jej te pokoje posprzątać i wtedy będzie czas na łażenie sobie po plaży odpisała "Nie kombinuj. Błagam cię :D" Więc nie wiem, co mam zrobić ;D Doradzi ktoś? Myślałem o tym, by pojechać do niej w sobotę, po jej zmianie, ale nie wiem czy to dobry pomysł...

zapewne poznala innego.. z nimi tak jest, nic na to nie poradzisz dobrze by bylo jakbys tez poszukał nowego obiektu westchnien

Nie poznała nikogo nowego, przeprowadziła się do innego domku...

olewa cie, miej wyjebane na szmate-dobrze ci radze, bo za jakis czas zalozysz nowy temat pt: kocham ją a ona mnie nie chce znac :)

Nie założę, aż taki nie jestem ;D

jakim prawem nazywasz ja szmata?

no przeciez ona cie nie chce...