Jestem taka wstydliwa że nie wyobrażam swojego ślubu

Jak byłam mała to z rozmarzeniem i wypiekami na twarzy wyobrażałam sobie swoje wesele, ja ubrana w piękną kreację i przy mnie mój ukochany, razem w centrum uwagi gości, odbywamy wspaniały taniec, wirujemy niczym na balu, wyglądamy jak dwa posągi, a wszyscy zz achwytem się nam przypatrują. Niestety jak się przychodzi co do czego to sprawa wygląda całkowiecie innaczej. Otóz Boję się panicznie imprez, nigdy na żadnej nie byłam, nie byłam nawet na własnej studniówce (o sic!). Boję się dużych skupisk ludzi, nie ważne że na ślub zaprasza się bliskich i znajomych, ale ja tego nie cierpię, nie umiem się odnaleźć w dużych grupach, to mnie stresuje, denwuje i wkurza, nie wiem jak się zachować. i najgorsze: na weselu wypada tańczyć i w dodatku cała sala was obserwuje jak wykonujecie swój taniec, a ja w tańcu wyglądam po prostu wręcz komicznie i żenująco tak jest źle. A mam 22lata, jestem na 4roku studiów i chłopaka z którym chodzę 4lata i on zaczyna domagać się ślubu! A ja nawet boję się mu powiedzieć że tak mi jest wstyd!

to nie róbcie dużego wesela, tylko przyjęcie, czy obiad w jakieś knajpie dla najbliższej rodziny. A za kasę którą wydalibyście na weselicho jedźcie na wakacje :) Skoro jeseteście razem 4 lata to twój przyszły mąż pewnie Cie zna i wie jaka jestes wstydliwa. Powinien zrozumieć.

No to faktycznie masz problem ...A chłopak fajny?! To jest ten?! Jeśli tak no to mu powiedz o swoich obawach ...W małżeństwie oboje powinniście być dla siebie wsparciem ...

boję się też nocy poślubnej,jak wyciągnie tego swojego 9 cm wacusia:(

ale jak obiad będzie w knajpie to też będzie trzeba tańczyć?

to nie robcie w opgole wesela i juz, maly skropmny obiadek dla chrzestnych w domku i koniec

Spadaj podszywie. On ma 26 centymetrowego jak mu stoi.

Wstydze sie zdjąć przed nim majtki :(

Teraz coraz częściej robią po ślubie obiad w knajpie bez tańców i tylko dla najbliższej rodziny...

jak zrobicie obiad w jakiejś restauracji to nie będzie tańców. Po ślubie pojdziecie, zjecie obiad, deser, kilka toastów i do domu :) A wy w samolot/pociąg/samochód i na wczasy :) Po co się męczyć na własnym slubie? :)

"Po co się męczyć na własnym slubie? " mądrze powiedziane, ślub ma być przyjemnością i dniem który nas połaczył i nie powinien być jakimś ciężarem tylko czymś przyjemnym :)

ja ze swoim planujemy się pobrac na plazy w Tajlandii bez nikogo

a Ty zrób tak, zeby Tobie było dobzre, ja nie rozumiem tycfh spędów rodzinnychb , ganiania za suknią, orkiestrą, fotografem, serwetkami, salą, samochodem, kamerzystą :-O czy ludzie w dzisiejszych czasach w góle wiedzą co to jest ślub?

Wystarczy,że mieszkamy razem,piorę mu osrane majtki i cuchnące skarpety,gotuję,a on nabija mnie na swój wielki 26 cm afrykański pal.Po co w ogóle cały ten ślub i szopki? Coś potem będzie inaczej?

ktoś tu zazdrości, eh ludzka zawiść