Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna już nie sama

żony których mężowie pracują za granicą

Polecane posty

Gość samotna już nie sama

jak sobie dajecie radę, ja żyjecie? układa się wam w związakach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna już nie sama
mój jest u sąsiadów od stycznia, widzimy sie średnio raz na 1,5 miesiąca więc tragedii nie ma. Jesteśmy 5 lat po ślubie, kochamy się.. problem pojawia się gdy któreś z nas dłużej się nie odzywa, pojawiają się pretensje w stylu gdzie byles/as co robiles/as

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna już nie sama
wiem, że to jest normalne, żyjemy zdala od siebie.. ja już z tym pomału nie wyrabiam. Ciągle jestem ze wszystkim sama, z problemamia, z dzieckiem, sama ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huubyguv
Wspollokatorka moja sypia wlasnie z takim zonkisiem. Zona i dziecko w Polsce, a on posuwa inna, z przerwa na telefon do zonki, ktora zapewnia jak bardzo teskni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna już nie sama
no nic na to nie poradzimy.. jego sprawa jego sumienie, powiedizałabym mój jest inny, ale kto wie co on tam robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co prawda mój mąż pracuje
w Polsce, ale takze zyjemy na odlełość, maż przyjeżdża do nas(mnie i córeczki) co 2-3tyg, na 3dni, sobota, niedziela, poniedziałek, i znów jedzie na 2-3tyg, nie wiem czy mogę się dołączyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna już nie sama
pewnie że tak, bardzo miło mi będzie:) co więcej powiesz? jak wam się układa? dogadujecie się na tą odległość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co prawda mój mąż pracuje
z początku bardzo ciężko było, oj bardzo, zwłaszcza że maż wyjechał do pracy kilka di przed porodem, gdy przyjechał dziecko miało już ponad tydzien, ze wszystkim radziłam sobie sama, ale brak czasu zrobił swoje, zaczęlismy sie od siebie oddalać, ale maż był cierpliwy, znosił wsyztskie moje humory, i tak do dnia dzisiejszego, córka ma 21miesiecy, my swoje relacje odbudowaliśmy, dziecko wieksze wiec i więcej czasu mamy dla siebie, ja się przyzwyczaiłam, i jest ok, przetłumaczyłam sobie ze nie każdy ma tak dobrze ze ma meża codziennie albo co sobotę, ja mam inaczej, trudno ważne że sie kochamy i szanujemy, jak maż jest staramy sie jaknajwiecej rozmawiać, zeby relacje miedzy nami były ok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna już nie sama
dzielna jesteś:) ja odkad pamietam, moj maz wiecznie w delegacjach pracowal, ale wracal na weekend. Teraz jest inaczej, dlatego trudniej. Głupie nieporozumienia przez smsa, ale jakoś się daję rade. Marze o tym żebysmy w końcu zamieszkali razem i żyli jak prawdziwa rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co prawda mój mąż pracuje
my do siebie non stop dzwonimy, każdą niedzielę przegadamy, teraz zabrał do pracy laptopa wiec też skape będzie pomocny, życie jest takie jakie jest, wierzę ze kiedys sie to zmieni, ale jak będzie to nie wiem, teraz mąż siedział w pracy 3tyg, dziś w nocy pojechał, przyjedzie za 2tyg, znów na 3dni, nam musi to wystarczyś, choć wiem że takie zwiazki na odległość nie każdemu sie podobają, ale pieniądze muszą być, zwłaszcza jak sie ma dziecko, a ile ma wasza pociecha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×