Wzwód u faceta

Mam faceta już parę lat, kochamy się niezbyt często (parę razy w miesiącu - ze względu na to że mamy po 20-parę lat, nie chcemy mieć jeszcze dzieci, a ja nie chcę brać tabletek -zostają gumki i seks od czasu do czasu). Regularnie uprawiamy petting, który zawsze kończy się obopólnym orgazmem - najczęściej wtedy doprowadzam go ręką albo ustami. Kiedy uprawiamy "prawdziwy seks", mam wrażenie, że mój facet często nie jest dostatecznie twardy - po jakimś czasie "mięknie" i np. potrafi wypaść w jakiejś bardziej "egzotycznej" pozycji - najczęściej chwilę potem znów jest twardy (ale czasem musi sobie pomóc ręką żeby znów "stwardnieć ;). Zdarza się też, że czuję go w sobie i jest taki "twardo-miękki" , nie wiem jak to określić - nie jest super twardy, ale nie jest też "flakiem". Nasz seks trwa zazwyczaj z grą wstępną 30 do 45 minut, czasem szybciej - jednak zawsze mój facet dochodzi. Stąd moje pytania: - Czy to jest normalne? Czy generalnie facet zazwyczaj podczas całego stosunku jest, załóżmy te 45 minut super twardy? - Czy to, że parę razy w tygodniu robię mu dobrze ręką/ustami nie wpływa negatywnie na seks ? pzdr i dzieki za odp ;)

Tak to prawda, że od robienia ręką i ustami, może to być, gdyż wtedy jest inny ucisk oraz doznanie, niż w pochwie :)

To ze robisz mu ręką i on też sobie pewnie sam robi może powodowac że kiedy jest w Tobie to jest dla niego za luźno i po prostu mniej go to podnieca. Jeśli chodzi o te 45 minut to mało który facet tyle potrafi. Wielu z nich konczy po 10 minutach

a nasz sex trwa 3-5 min

Dzięki za odpowiedzi! No właśnie ta długość stosunku jest też pewnie spowodowana "mniejszym uciskiem", aczkolwiek to akurat dobra strona tego wszystkiego, hihi ;) Tak właśnie myślałam, że trzeba powoli zmienić proporcje pomiędzy pettingie a seksem.

Jeśli chodzi o te 45 minut to mało który facet tyle potrafi to nie jest prawda bo ja moge walic sobie konia 5 godzin zanim skoncze . Ale to jednak rozni sie od stosunku .

"a nasz sex trwa 3-5 min" ;D

a seks trwa krótko bo wymaga wiecej wysiłku fizycznego i wylanego potu . Przy waleniu konia czlowiek sie nie męczy dlatego sie nie spieszy by skonczyć ..

poza tym twojemu facetowi moze miekne w czasie stosunku dlatego ze bije konia .. Jesli ktos nieustannie sie masturbuje to moze miec kłopoty z przyzwyczajeniem sie do bodzcow jakie daje pochwa ... Pen twojego faceta jest przyzwyczajony do wielu rodzajow bodzcow dlatego ma problemy z erekcją . Jesli zrezygnuje z bicia konia , to erekcja pełna powróci .

Przy waleniu konia jest troszke inaczej bo sam ustalasz tepo, ucisk itp. Oczywiście możesz włączys sobie jakiś film i wtedy doznania są o wiele mocniejsze ale jeśli np walisz sobie i patrzysz na sufit to wtedy moze to trwac bardzo długo nim osiagniesz orgazm. Z kobieta jest inaczej bo jeśli ona zacznie dochodzić, głośno stekać a jej ciało zaczna przeszywać dreszcze to Ty patrząc na nią też sie podniecisz i mozesz nie zapanowac nad własnym wytryskiem. Podobnie jeśli np jest to pozycja na jeźdźca i to kobieta ustala tępo. Wtedy jesli Ci podejdzie to nie bedziesz w stanie tego zatrzymać

dokladnie, kobieta zrobi inny ruch , Gdy bedziesz na maksa rozgrzany , zechcesz zmienic zwolnić tępo , a ona złapie cie za jajka i nie wytrzymasz i sie spuscisz .

seks przeciwnie do masturbacji jest dynamiczny , a nie statyczny . Dlatego trudniej sie kontrolować , gdy sytuacja sie ciągle zmienia . Podczas masturbaji wiesz jaki ruch zaraz wykonasz , a w seksie rożnie to bywa , duzo zalezy tez od partnera

Tępo?? Tępy jest nóż a czasem ludzki umysł, a czestotliwośc ruchów frykcyjnych to tempo ;) A jesli chodzi o twardośc to spróbuj go ścisnąc mięśniami kegla, może utrzyma sztywnośc przy silniejszych doznaniach.

On pewnie sobie też dorabia ręka, i dlatego jest bardziej miekki..przedmówcy wszystko własciwie napisali. Wiesz tylko obawiam sie pewnej rzeczy, skoro teraz wasze proporcje pochwa-penis nie sa odpowiednie to co bedzie dalej? Po kilku latach nie będziesz go czuła wcale, miesni kegla pewnie nie cwiczysz wcale. Opowiem Ci cos z zycia swego..moja obecna Pani, ma męża urodziła 3 dzieci w sposób naturalny, jej mąż pewnie ma mniejszego bo propozycje pozycji były typowe aby zwiekszyc ucisk..a jak zaproponowałem jej pozycje od tyłu gdy ona leżała na poscieli to sie zdziwiła i stwierdziła że to nie mozliwe, jak poczuła że mozliwe to była w siódmym niebie, mogła potem normalnie sie połozyc rozchylic uda i przezyc orgazm, bez jakichs sztucznych sciśnieni..... Może poprostu on ma małego ptaka? a Ty wieksza pochwe?

link prowadzi do strony z wirusami OSTRZEGAM !!!!!!!!!!!!!

Mój mąż jest po 40ce i jakiś czas temu zaczęły się problemy z utrzymaniem wzwodu. Na początku idealnie twardy, a po kilku minutach robił się coraz bardziej miękki i żadne pieszczoty nie pomagały. Niedawno był u lekarza i dostał maxigrę go na receptę. i muszę przyznać, że uwielbiam ten lek, bo kilkanaście minut po wzięciu tabletki pojawia się silny wzwód na bardzo długo. Możemy się spontanicznie kochać, o nic się nie martwiąc.

A próbował ktoś http://www.nepalherbs.eu/pl/ ? Jesli nie, zdecydowanie polecam każdemu. Działa w sposób ciągły i nie potrzeba pilnować godzin. Komfort uprawiania sexu jest naprawdę bardzo duży a erekcja jak u szesnastolatka.. Przerobiłem kilka suplementów i ten jest naprawdę najlepszy i zdecydowanie najzdrowszy bo naturalny bez chemii