Gość nie to nie Napisano Lipiec 20, 2011 pamietam moje poczatki z facetami, na kazdego z ktorym swirowalam patrzylam jakna Boga, bylam podniecona nowa znajomoscia, co chwila gadalam glupoty ze stresu, przejeta, troche zaniepokojna. teraz, gdy mam 23 lata fajnie, gdy poznajde faceta, ktory to na dodaek jeszcze do mnie pasuje, ale generalnie potrafie juz te emocje utrzymac na wodzy, nie placze do sluchawki lub nie chodze zdolowana jesli cos nie wyjdzie:D dobrze, ze te czasy za mna. emocje sa fajne, ale te bardziej opanowane, swiadome. ach, dzieciak bylam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach