mam nowych sąsiadów - ZAZDROSZCZĘ IM JAK CHOLERA

do naszej miejscowości (taka osada) wprowadzili się jacyś ludzie. Zajebisty dom,ogród -wszystko było robione,remontowane,dom budowany. no i widziałam ich jak tam czasem przyjechali na budowę,ale częściej jego widywałam. tak na oko 30ści pare lat,ona widać ,że młodsza.Ciuchy najlepsze. czasem przyjeżdżała z nimi młoda dziewczyna -czarne długie włosy ,zjarana -piękna .A ubrana -szok. no i teraz sie wprowadzili ,sąsiadka poszła sie przywitać do nich a tu sie okazuje; kobieta jest pijarowcem w jakimś banku ,on w tym banku zastępcą dyrektora. Dziewczyna to ich córka ,ma 14 lat i mają syna tez -18 ście lat. a oni mają po 41. ą tak zadbani ,ubrani ,że nigdy bym nie pomyślała,ze mają ponad 40stkę. są tacy mili,sympatyczni ,zawsze staną ,pogadają, ona do miasta mnie ostatnio podwiozła. samochód -extra. Zapach taki ,jakich ona perfum musi uzywać. te dzieci tak samo miłe, chłopak nie gada , za bardzo tam sie nie udziela,nie wychodzi ani nic z nami .Za to dziewczyna bardzo miła, uśmiecha sie, żartuje.Widac,że sa zgodni nawet z tym bratem. jak tak patzre,to zastanawiam sie -ajk to jest? jeni maja wszystko a drudzy brata,który każe zejsć z komputera,bo jego kolej. Takich ludzi jak oni jeszcze nie widziałam. też bym kiedyś chciała mieć tak. ONI SĄ JAK Z FILMU. kurde ,jak im bardzo zazdroszczę. az płakać sie chce.

nie placz.moze i Ty tak kiedys bedziesz zyla!!!!! prosze o glosik http://www.osiedlelg.pl/mieszkanie/laurka88-moje-krolestwo

każdy ma swoje problemy jednym brak pieniędzy drugim zdrowia a trzecim jeszcze czegoś

NO TO FAKTYCZNIE FAJNIE ;D tez bym chciala miec kiedy taka rodzinke , byc dobrze ustawiona oczywiscie sama na siebie zarabiac bardzo dobrze a maz swoja droga , byleby nie byl na moim utrzymaniu ;d , dzieci tez bym chciala miec dobrze wychowane i sznujace siebie i rodzicow , wogole zeby bylo jak z bajkiiii ;p ale niezawsze sie da :(

nie wierzę w to. oni są tacy radosni ,śmieją sie, wygłupiają,spedzają razem czas. dziewczyna jest bardzo fajna, rozmawiałyśmy z nią, mowimy,ze chyba ma wszystko czego jej potrzeba, no to zaczęłą sie śmiać ,ze najbardziej jej potrzeba rodziców i rodziny a ją ma. Nic innego jej nie potrzebne, bo nawet bez tego wszystkiego żyłoby jej sie dobzre,byle z nim. jak mowimy,ze ma ładnego brata ,to powiedziała,ze odda go w dobre ręce. tacy ludzie sa pewni siebie,nie wstydza sie,rozmawiają. my według niej to zahukane wiesniary. żal wszystkiego normalnie.

ciesz sie, za masz fajnych , miłych sasiadów, wolalabys meneli? A jakby byli biednijesi - co bys z tego ,miala? le[piej byłoby ci? Zawsze jest tak,ze ktos ma mniej a ktos wiecej.

nie,ja im po prostu zazdroszcże tych relacji ,tego życia

o kurwa a moja koleżanka no może nie zbyt bogata ale na wszystko ją stać jest modelką ładna młoda i chuda nie musi się odchudzać wysoka zawsze była najlepszą uczennicą w szkole same 6 i 5 wygrywała w konkursach zawsze jej zazdrościłam bo za bardzo mi w szkole nie szło no ale charakter to ma w ogól do dupy wredna dumna no i miała kłopoty z sercem dosyć poważne a kiedyś się nawet dowiedziałam że ojciec leje jej matkę nikt niema idealnego życia po prostu nie widzimy wszystkiego

skąd wiesz ,jakie tam są relacje? Moze to tylko tak wygląda .Pomysl,może i im się kiedys noga powinie:):):0

bo niektórzy ludzie potrafią żyć , rozmawiać , mają kulturę , kochają sie a wtedy pieniądze same przychodzą

no tak sie domyslam , bo mam 18scie lat(nie całe) i nigdy nie widziałam,zeby moi rodzice,badz jacykolwiek inni rodzice zachowywali sie w podobny sposób. w poprzednia sobote,chiałyśmy z dziewczynami ,zey Nadia z nami wyszła. no ale jak to powiedział "była nieogarnięta" to zaprosiła nas do siebie. wchodzimy a tam na podwórku takie piski ,krzyki jej tata wrzucał mamę do basenu ,w ogóle wyglądali jak nastolatki jak para nastolatków,ale zaczeli ze soba chodzic jak mieli 18scie lat i smieja sie,ze im sie rozum na tym etapie zatrzymał potem zamowili pizze i w ogole wszyscy siedzielismy,gadalismy,ta mama taka fajna,niby taka paniusia,laska i dama w ogóle a bez makijażu ,w spodenkach taka kobieta,ze szok miła, wygadana ja bym sie wstydział, gdyby moja matka przyszła do moich koleżanek gadać ,a nadia nic,chodz mamus -ale daj cos do jedzenia powiedziała,ze wkupi sie pizzą i w ogóle jakoś tak znimi jest przyjemnie.

No to im zazdrość i tak po katolicku życz im wszystkiego najgorszego. A nuż im się noga powinie! A tak na serio, to nie biadol, tylko weź się za swoje własne życie. Nic w życiu nie przychodzi za darmo.

wstydziła. przepraszam,szybko piszę i robię błędy

nie,ja po prostu sie cieszę ,ze mam takich sąsiadów a zazdrosc to tak ze względyu na to ,ze chciałabym kiedys tak miec. byc taka kobietą jak mama Nadii , bo jest niesamowita

zono Stefana, a dlaczego chcialabys, zeby im sie noga podwinela? Typowo polska zawisc?

nie ma domku bez ułomku....

no właśnie, w naszej miejscowosci ogólnie zawsze ludzie mieli dobry stosunek do sąsiadów i odkąd pamiętam to tam jakoś trzymaliśmy sztamę. byli tacy,co to wyżej srali niż dupę mieli ale Ci tacy nie są są bogaci , piękni -idealni a do tego tacy fajni ,rozrywkowi ,zabawni , gadają,śmieją sie w ogóle tak miło z nim jest , jak sie na nich patrzy to wcale nie sa tacy idealni -ale tego nie widać np.ta pani jest jak nastolatka ten ojciec tak samo ,od 6 rano biega z synem ,potem jezdza na rowerze i choc dzieciaki sa tak naprawde dorosłe oni nadal spedzaja z nimi czas,wspolnie wszystko robią cala ta ich rodzina jest taka inna, jego brat z żoną i synkiem -ma chyba 7 lat , jej siostra cioteczna ma dwie córki ( 5 i 3 lata) i tak samo do nich przyjezdzaja, nadia sie z nimi bawi ,choc ja chyba bym nie znalazła siły,by opiekowac sie dziećmi. jak przyjada te dziewczynki to cały czas z nadii mamą, bo ciocia to ,ciocia tamto ojciec nadii kupił im trampoline,cała rodzina ma ubaw tam zawsze cos sie dzieje, krzyki,piski tak jakoś zywo jest.

no to fajnie, ale jeśli o kasę chodzi to ja nie zaazdroszczę innym bogactwa, mogłóabym żyć biednie nawet, ale te relacje żeby takie były, oooo...

no własnie my też niby mamy dom i w ogóle ale to nie to samo. mam brata 19 lat i nie wyobrażam sobie,by nosił na barana jakieś 3 letnie kuzynki,zeby przytulał sie do mamy i w ogóle a tamten normalnie mamuś i na kolana jej siada, ja im tego zazdroszczę. jej mama mowi,ze nie zawsze tak było,że nie zawsze mieli dom i takie te materialne,że wszystkiego dorobili sie sami on glowa domu ,a ona szyja potrafi kręcić ,męcić chcialabym byc kiedys taka kobietą

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

trzeba się uczyć, ciężko pracować, mieszkam w w-wie i pracuje w instytucji finansowej, dla mnie nie nowość tacy znajomi, sama nieźle sobie radzę:)

trzeba się uczyć, ciężko pracować, mieszkam w w-wie i pracuje w instytucji finansowej, dla mnie nie nowość tacy znajomi, sama nieźle sobie radzę:)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

trzeba się uczyć, ciężko pracować, mieszkam w w-wie i pracuje w instytucji finansowej, dla mnie nie nowość tacy znajomi, sama nieźle sobie radzę:)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)

my niby też mamy dom i w ogóle,mam brata 19 lat ale nie wyobrazam sobie,by on np.usiadł mamie na kolanach ,ona go tam mizia "mój synuś kochany" u nas zaraz by była awantura,bo matka siare robi ,albo żeby moj brat nosił na barana kuzynkę małą tez sobie nie wyobrażam. a tym bardziej żeby kupił mi zegarek ,albo przywiozł jedzenie z mc donaldsa ,a on widać ,ze o nia dba i w ogóe jest tak inaczej , ona mowi "kocham mojego brata" -w naszym kręgu raczej udusiłybyśmy brata a ta ,że kocha.;)